facebook.com / jb
- To są takie rany, które nie goją się same i krzywdy, których nie leczy czas. Raz zadane, zostawiają w nim trwały ślad, jątrzą, gniją, ropieją i cuchną, coraz bardziej zakażając jego zdrowe części. Dlatego trzeba je przeciąć, jak nabrzmiałe wrzody wycisnąć do granic bólu kościelnego organizmu, który je dźwiga, i zgodzić się na to, że wszyscy zobaczą jego chorobę. Nie ma innej drogi - napisał na Facebooku, odnosząc się do sprawy wykorzystywania u wrocławskich dominikanów.
- To są takie rany, które nie goją się same i krzywdy, których nie leczy czas. Raz zadane, zostawiają w nim trwały ślad, jątrzą, gniją, ropieją i cuchną, coraz bardziej zakażając jego zdrowe części. Dlatego trzeba je przeciąć, jak nabrzmiałe wrzody wycisnąć do granic bólu kościelnego organizmu, który je dźwiga, i zgodzić się na to, że wszyscy zobaczą jego chorobę. Nie ma innej drogi - napisał na Facebooku, odnosząc się do sprawy wykorzystywania u wrocławskich dominikanów.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}