"Gazeta Wyborcza" / PAP/ apio
Stocznię Gdynia zamknięto, bo państwo musiało dopłacać do budowanych w niej statków. Dziś państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu pożycza dziesiątki milionów złotych, by wznowić tam produkcję statków - pisze "Gazeta Wyborcza".
Stocznię Gdynia zamknięto, bo państwo musiało dopłacać do budowanych w niej statków. Dziś państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu pożycza dziesiątki milionów złotych, by wznowić tam produkcję statków - pisze "Gazeta Wyborcza".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}