PAP / kk
Białoruska pisarka Swiatłana Aleksijewicz powiedziała w niedzielę, że nie planuje zostać na emigracji i zamierza wrócić na Białoruś - podał portal Tut.by. Noblistka obawia się jednak, czy władze wpuszczą ją do kraju i przyznała, że nie czuje się bezpieczna.
Białoruska pisarka Swiatłana Aleksijewicz powiedziała w niedzielę, że nie planuje zostać na emigracji i zamierza wrócić na Białoruś - podał portal Tut.by. Noblistka obawia się jednak, czy władze wpuszczą ją do kraju i przyznała, że nie czuje się bezpieczna.
PAP / kk
Noblistka Swiatłana Aleksijewicz, członkini prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, powiedziała w środę dziennikarzom, że obawia się o swoje bezpieczeństwo w związku z represjami wobec innych członków tej struktury. Zaznaczyła, że nie chce wyjeżdżać z kraju.
Noblistka Swiatłana Aleksijewicz, członkini prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, powiedziała w środę dziennikarzom, że obawia się o swoje bezpieczeństwo w związku z represjami wobec innych członków tej struktury. Zaznaczyła, że nie chce wyjeżdżać z kraju.
PAP / kk
Swiatłana Aleksijewicz powiedziała w środę po wyjściu z krótkiego przesłuchania w Komitecie Śledczym, że skorzystała z prawa do nieświadczenia w swojej sprawie i odmówiła składania zeznań. Zachowała status świadka w sprawie o utworzenie opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.
Swiatłana Aleksijewicz powiedziała w środę po wyjściu z krótkiego przesłuchania w Komitecie Śledczym, że skorzystała z prawa do nieświadczenia w swojej sprawie i odmówiła składania zeznań. Zachowała status świadka w sprawie o utworzenie opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.
PAP / sz
Zwierzchnik białoruskich katolików abp Tadeusz Kondrusiewicz wezwał noblistkę Swiatłanę Aleksijewicz do odpowiedzialności za swoje słowa. Pisarka wcześniej stwierdziła, że "na Białorusi katolicy mogliby zacząć zabijać prawosławnych albo kogokolwiek innego".
Zwierzchnik białoruskich katolików abp Tadeusz Kondrusiewicz wezwał noblistkę Swiatłanę Aleksijewicz do odpowiedzialności za swoje słowa. Pisarka wcześniej stwierdziła, że "na Białorusi katolicy mogliby zacząć zabijać prawosławnych albo kogokolwiek innego".