KAI / mh
Obradujący w Londynie Synod Ogólny Kościoła Anglii odrzucił możliwość "wyświęcania" kobiet na biskupów. Pomimo, że większość jego członków, w tym nominowany na nowego arcybiskupa Canterbury Justin Welby opowiedzieli się za taką możliwością, to w Izbie Laikatu propozycja ta nie zyskała ona niezbędnych 2/3 głosów.
Obradujący w Londynie Synod Ogólny Kościoła Anglii odrzucił możliwość "wyświęcania" kobiet na biskupów. Pomimo, że większość jego członków, w tym nominowany na nowego arcybiskupa Canterbury Justin Welby opowiedzieli się za taką możliwością, to w Izbie Laikatu propozycja ta nie zyskała ona niezbędnych 2/3 głosów.
W Kościele zawsze istniały ruchy odśrodkowe, które chciały go jakoś "unormalnić", przysposobić do mentalności świata. Nigdy natomiast nie miały takiego jak dziś rozgłosu.
W Kościele zawsze istniały ruchy odśrodkowe, które chciały go jakoś "unormalnić", przysposobić do mentalności świata. Nigdy natomiast nie miały takiego jak dziś rozgłosu.
Aleksander Gomola
Kościół bez świeckich wyglądałby chyba dość głupio. A Kościół bez kobiet? Przestałby istnieć!
Kościół bez świeckich wyglądałby chyba dość głupio. A Kościół bez kobiet? Przestałby istnieć!
Dariusz P. Bruncz/Przegląd Powszechny
Nawarstwiające się konflikty w łonie Wspólnoty Anglikańskiej spowodowane są głównie dwoma czynnikami: stosunkiem do ordynacji kobiet, w tym szczególnie do posługi biskupiej, oraz rozumieniem ludzkiej seksualności – dla większości anglikanów małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, natomiast niemała część chrześcijan, odwołujących się do anglikańskiego dziedzictwa, uznaje błogosławienie par jednopłciowych za wyraz uniwersalnej miłości Boga wobec każdego człowieka. Co więcej, liberalni anglikanie nie widzą nic złego w tym, by na biskupim tronie zasiadał homoseksualista, żyjący w związku z innym mężczyzną.
Nawarstwiające się konflikty w łonie Wspólnoty Anglikańskiej spowodowane są głównie dwoma czynnikami: stosunkiem do ordynacji kobiet, w tym szczególnie do posługi biskupiej, oraz rozumieniem ludzkiej seksualności – dla większości anglikanów małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, natomiast niemała część chrześcijan, odwołujących się do anglikańskiego dziedzictwa, uznaje błogosławienie par jednopłciowych za wyraz uniwersalnej miłości Boga wobec każdego człowieka. Co więcej, liberalni anglikanie nie widzą nic złego w tym, by na biskupim tronie zasiadał homoseksualista, żyjący w związku z innym mężczyzną.
W ciągu wieków również w Kościele kobiety uważano za istoty „konstytucyjnie” niższe od mężczyzn, nieczyste, słabsze intelektualnie, psychicznie i moralnie, niezdolne do wielu zajęć (na czele z tymi związanymi z władzą).
W ciągu wieków również w Kościele kobiety uważano za istoty „konstytucyjnie” niższe od mężczyzn, nieczyste, słabsze intelektualnie, psychicznie i moralnie, niezdolne do wielu zajęć (na czele z tymi związanymi z władzą).
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}