Wrócę do zwyczaju święcenia samochodów. Czym on jest? Czy tylko powszechnie kultywowanym i bezrefleksyjnie praktykowanym obyczajem, który polega na tym, że w niedzielę "po Krzysztofie" Polacy ustawiają swoje auta jak w konkursie piękności przed kościołami i "dają je poświęcić"?
Wrócę do zwyczaju święcenia samochodów. Czym on jest? Czy tylko powszechnie kultywowanym i bezrefleksyjnie praktykowanym obyczajem, który polega na tym, że w niedzielę "po Krzysztofie" Polacy ustawiają swoje auta jak w konkursie piękności przed kościołami i "dają je poświęcić"?