Chcemy takiej przestrzeni, publicznej i prywatnej, w której nie ma miejsca na "gorszych ludzi", z ich brudem, dziwnymi, nienormatywnymi zachowaniami. W życiu prywatnym to oczywiście zrozumiałe. Ale ta "dyktatura komfortu" w przestrzeni publicznej zaczyna się robić coraz bardziej nieludzka.
Chcemy takiej przestrzeni, publicznej i prywatnej, w której nie ma miejsca na "gorszych ludzi", z ich brudem, dziwnymi, nienormatywnymi zachowaniami. W życiu prywatnym to oczywiście zrozumiałe. Ale ta "dyktatura komfortu" w przestrzeni publicznej zaczyna się robić coraz bardziej nieludzka.
To wielka sztuka - pomagać, a równocześnie nie tworzyć zbędnych barier i nie stygmatyzować dzieci.
To wielka sztuka - pomagać, a równocześnie nie tworzyć zbędnych barier i nie stygmatyzować dzieci.
Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
Kto ponosi winę za to, że żyjemy w źle urządzonym państwie? Na tak zadane pytanie często słyszymy odpowiedź: politycy! Czy aby na pewno?
Kto ponosi winę za to, że żyjemy w źle urządzonym państwie? Na tak zadane pytanie często słyszymy odpowiedź: politycy! Czy aby na pewno?
Nasze miłosierdzie zawsze wymaga oczyszczenia. Niewykluczone, że także z grubych osadów protekcjonalnego traktowania tych, którzy są biedni, brudni, bezdomni, śmierdzą, są zdani na cudzą łaskę i niełaskę, którzy proszą innych o pomoc i pieniądze.
Nasze miłosierdzie zawsze wymaga oczyszczenia. Niewykluczone, że także z grubych osadów protekcjonalnego traktowania tych, którzy są biedni, brudni, bezdomni, śmierdzą, są zdani na cudzą łaskę i niełaskę, którzy proszą innych o pomoc i pieniądze.
Wezwanie Polski przez ONZ do likwidacji Okien Życia pokazuje, że mniejsze dobro w tym przypadku miałoby stać ponad dobrem większym: czyli potencjalną i realną szansą uratowania życia niechcianych dzieci - pisze Krzysztof Wołodźko.
Wezwanie Polski przez ONZ do likwidacji Okien Życia pokazuje, że mniejsze dobro w tym przypadku miałoby stać ponad dobrem większym: czyli potencjalną i realną szansą uratowania życia niechcianych dzieci - pisze Krzysztof Wołodźko.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Papież mówił o wolności, ale nie definiował jej jako przyzwolenia na skrajny indywidualizm i chciwość nielicznych, która karmi się krzywdą wielu. Wskazując szczególnie na Martina Luthera Kinga i Dorothy Day połączył w jedno wołanie o wolność i o sprawiedliwość.
Papież mówił o wolności, ale nie definiował jej jako przyzwolenia na skrajny indywidualizm i chciwość nielicznych, która karmi się krzywdą wielu. Wskazując szczególnie na Martina Luthera Kinga i Dorothy Day połączył w jedno wołanie o wolność i o sprawiedliwość.
Bardzo mnie ciekawi, czy te kwestie będą relacjonowane w najbliższych dniach przez polskie (w tym okołokatolickie) media, bo będzie to stanowić także swoisty "papierek lakmusowy" dla obecnego pontyfikatu i dla sytuacji Kościoła w świecie zachodnim w ogóle.
Bardzo mnie ciekawi, czy te kwestie będą relacjonowane w najbliższych dniach przez polskie (w tym okołokatolickie) media, bo będzie to stanowić także swoisty "papierek lakmusowy" dla obecnego pontyfikatu i dla sytuacji Kościoła w świecie zachodnim w ogóle.
Czy Jan Paweł II też był idiotą, głosząc otwartość na uchodźców albo wprost wskazując na zagrożenie rasizmem, ksenofobią i nacjonalizmem? Niech każdy sam w sumieniu odpowie sobie na to pytanie.
Czy Jan Paweł II też był idiotą, głosząc otwartość na uchodźców albo wprost wskazując na zagrożenie rasizmem, ksenofobią i nacjonalizmem? Niech każdy sam w sumieniu odpowie sobie na to pytanie.
Czy zdarzyło się Państwu, że ktoś sprzedał wam marnej jakości produkt za duże pieniądze? Pewnie czuliście się wtedy oszukani. Niedzielne referendum to niestety dobry przykład powyższej sytuacji.
Czy zdarzyło się Państwu, że ktoś sprzedał wam marnej jakości produkt za duże pieniądze? Pewnie czuliście się wtedy oszukani. Niedzielne referendum to niestety dobry przykład powyższej sytuacji.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Trudno mi z pozycji mężczyzny odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące miejsca kobiet w Kościele. Czy możemy mówić o jakimś "typowo kobiecym" problemie z Kościołem i w Kościele?
Trudno mi z pozycji mężczyzny odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące miejsca kobiet w Kościele. Czy możemy mówić o jakimś "typowo kobiecym" problemie z Kościołem i w Kościele?
Czy "edukacja religijna" będzie faktyczną katechezą, a nie czymś jeszcze mniej ważnym niż lekcja wuefu? Czy ktoś się w ogóle zastanawia, jak dużym obciążeniem dla społecznej wiarygodności Kościoła jest coś takiego jak powszechnie lekceważona katecheza?
Czy "edukacja religijna" będzie faktyczną katechezą, a nie czymś jeszcze mniej ważnym niż lekcja wuefu? Czy ktoś się w ogóle zastanawia, jak dużym obciążeniem dla społecznej wiarygodności Kościoła jest coś takiego jak powszechnie lekceważona katecheza?
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Jakim językiem Kościół w Polsce ma dziś przekonywać nieprzekonanych? Ostrym, emocjonalnym, opartym na inwektywach czy stanowczym i pewnym swych racji, ale zdolnym docierać do wątpiących?
Jakim językiem Kościół w Polsce ma dziś przekonywać nieprzekonanych? Ostrym, emocjonalnym, opartym na inwektywach czy stanowczym i pewnym swych racji, ale zdolnym docierać do wątpiących?
Wrócę do zwyczaju święcenia samochodów. Czym on jest? Czy tylko powszechnie kultywowanym i bezrefleksyjnie praktykowanym obyczajem, który polega na tym, że w niedzielę "po Krzysztofie" Polacy ustawiają swoje auta jak w konkursie piękności przed kościołami i "dają je poświęcić"?
Wrócę do zwyczaju święcenia samochodów. Czym on jest? Czy tylko powszechnie kultywowanym i bezrefleksyjnie praktykowanym obyczajem, który polega na tym, że w niedzielę "po Krzysztofie" Polacy ustawiają swoje auta jak w konkursie piękności przed kościołami i "dają je poświęcić"?
Aktywna i wspierająca polityka państwowa względem rodziny to nie "zbędny socjal". To konieczna inwestycja w przyszłość.
Aktywna i wspierająca polityka państwowa względem rodziny to nie "zbędny socjal". To konieczna inwestycja w przyszłość.
Koncepcja "ekologii integralnej", przedstawiona przez Franciszka na kartach "Laudato si", stanowi istotny element tej encykliki. I dobrze by było, gdyby polscy katolicy wzięli ją sobie do serca.
Koncepcja "ekologii integralnej", przedstawiona przez Franciszka na kartach "Laudato si", stanowi istotny element tej encykliki. I dobrze by było, gdyby polscy katolicy wzięli ją sobie do serca.