W Taizé, do którego przyjeżdżają ludzie z całego świata, nie doszło do żadnego zakażenia od początku epidemii. Bracia wprowadzili restrykcyjne zasady dotyczące bezpieczeństwa. Tymczasem u nas w polskich kościołach, gdzie wielu katolików (w tym duchownych) bagatelizuje środki bezpieczeństwa, wygląda to jak wygląda - pisze redaktor naczelny DEON.pl.
W Taizé, do którego przyjeżdżają ludzie z całego świata, nie doszło do żadnego zakażenia od początku epidemii. Bracia wprowadzili restrykcyjne zasady dotyczące bezpieczeństwa. Tymczasem u nas w polskich kościołach, gdzie wielu katolików (w tym duchownych) bagatelizuje środki bezpieczeństwa, wygląda to jak wygląda - pisze redaktor naczelny DEON.pl.