Fałszywym kierunkiem, jaki można obrać w drodze za Bogiem, jest teologia sukcesu. Bazuje ona na wybiórczej lekturze Biblii, z  której wyciąga się jedynie fragmenty mówiące o obfitości, jakiej doświadcza człowiek oddany Bogu. Jeśli jesteś wierny, to On powinien ci pobłogosławić w  każdym twoim działaniu, a  jeżeli coś idzie nie tak, to najwyraźniej twoja wiara musi być niewystarczająca. Tak wygląda uwiedzenie teologią sukcesu - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce "Bóg w nas". 
Fałszywym kierunkiem, jaki można obrać w drodze za Bogiem, jest teologia sukcesu. Bazuje ona na wybiórczej lekturze Biblii, z  której wyciąga się jedynie fragmenty mówiące o obfitości, jakiej doświadcza człowiek oddany Bogu. Jeśli jesteś wierny, to On powinien ci pobłogosławić w  każdym twoim działaniu, a  jeżeli coś idzie nie tak, to najwyraźniej twoja wiara musi być niewystarczająca. Tak wygląda uwiedzenie teologią sukcesu - pisze s. Bogna Młynarz w swojej najnowszej książce "Bóg w nas". 
Od kilku miesięcy otrzymuję co miesiąc dziesięcinę od pewnego chrześcijanina z Lindy (dzielnica w Lusace, stolica Zambii). Należy on do jednego z niezależnych kościołów afrykańskich. Za każdym razem próbuję mu wytłumaczyć, że dziesięcina z płodów rolnych, która była przeznaczona na utrzymanie lewitów w Starym Testamencie, dzisiaj już nie obowiązuje. Nieznajomy tylko uśmiecha się, kładzie kopertę z pieniędzmi na biurku i wychodzi.
Od kilku miesięcy otrzymuję co miesiąc dziesięcinę od pewnego chrześcijanina z Lindy (dzielnica w Lusace, stolica Zambii). Należy on do jednego z niezależnych kościołów afrykańskich. Za każdym razem próbuję mu wytłumaczyć, że dziesięcina z płodów rolnych, która była przeznaczona na utrzymanie lewitów w Starym Testamencie, dzisiaj już nie obowiązuje. Nieznajomy tylko uśmiecha się, kładzie kopertę z pieniędzmi na biurku i wychodzi.