Być może rezygnacja z tego, do czego się przyzwyczailiśmy, co jest dla nas swojskie i miłe, uwrażliwi nasze serca. Być może pokorna i cicha akceptacja tego, czego zmienić nie mamy szans, zmieni nas na lepsze (a przecież ostatecznie o to nieustannie nam chodzi).
Być może rezygnacja z tego, do czego się przyzwyczailiśmy, co jest dla nas swojskie i miłe, uwrażliwi nasze serca. Być może pokorna i cicha akceptacja tego, czego zmienić nie mamy szans, zmieni nas na lepsze (a przecież ostatecznie o to nieustannie nam chodzi).