"Gazeta Wyborcza" / PAP / pz
Czy za opiekę w hospicjach trzeba będzie płacić? - pyta "Gazeta Wyborcza". Chodzi o to, że nowe przepisy nakazują organizacjom non profit zmienić się w przedsiębiorstwa.
Czy za opiekę w hospicjach trzeba będzie płacić? - pyta "Gazeta Wyborcza". Chodzi o to, że nowe przepisy nakazują organizacjom non profit zmienić się w przedsiębiorstwa.
Jan L. Franczyk
Śmierć dotyka wszystkich, jest faktem nieunik­nionym. Śmierć nie jest czymś wyjątkowym. Wyjątkowe może być życie. Także w jego ostatnich godzinach. I wła­śnie życie oceniamy, życiem się radujemy i życiem się smucimy.
Śmierć dotyka wszystkich, jest faktem nieunik­nionym. Śmierć nie jest czymś wyjątkowym. Wyjątkowe może być życie. Także w jego ostatnich godzinach. I wła­śnie życie oceniamy, życiem się radujemy i życiem się smucimy.
Logo źródła: PAP - Nauka w Polsce Joanna Poros / slo
Pacjenci w terminalnej fazie choroby nowotworowej, przebywający pod opieką hospicjum, paradoksalnie mniej cierpią niż chorzy w leczeniu przeciwnowotworowym na onkologii - mówi specjalista w zakresie psychoonkologii ks. dr Bogusław Block. Jak ocenia, większość polskich lekarzy nie potrafi w umiejętny sposób przekazywać chorym trudnych informacji.
Pacjenci w terminalnej fazie choroby nowotworowej, przebywający pod opieką hospicjum, paradoksalnie mniej cierpią niż chorzy w leczeniu przeciwnowotworowym na onkologii - mówi specjalista w zakresie psychoonkologii ks. dr Bogusław Block. Jak ocenia, większość polskich lekarzy nie potrafi w umiejętny sposób przekazywać chorym trudnych informacji.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Kamila Tobolska / slo
Najchętniej każdego obdarowaliby motylem. Bo motyl to symbol duszy, delikatności i wrażliwości. Oznacza także przemianę. A oni pragną otwierać ludziom oczy na cierpienie ciężko chorych i umierających.
Najchętniej każdego obdarowaliby motylem. Bo motyl to symbol duszy, delikatności i wrażliwości. Oznacza także przemianę. A oni pragną otwierać ludziom oczy na cierpienie ciężko chorych i umierających.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Łukasz Kaźmierczak / "Przewodnik Katolicki"
Hospicjum jest mistyczne. To miejsce, w którym chciałbym sam umrzeć. Nawet wiem, w którym pokoju: w szóstce… I wcale nie jest wykluczone, że to będzie tutaj, bo zdiagnozowano u mnie raka...Taki psikus losu - z ks. dr. Janem Kaczkowskim, szefem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio rozmawia Łukasz Kaźmierczak.
Hospicjum jest mistyczne. To miejsce, w którym chciałbym sam umrzeć. Nawet wiem, w którym pokoju: w szóstce… I wcale nie jest wykluczone, że to będzie tutaj, bo zdiagnozowano u mnie raka...Taki psikus losu - z ks. dr. Janem Kaczkowskim, szefem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio rozmawia Łukasz Kaźmierczak.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Łukasz Kaźmierczak / "Przewodnik Katolicki"
Hospicjum jest mistyczne. To miejsce, w którym chciałbym sam umrzeć. Nawet wiem, w którym pokoju: w szóstce… I wcale nie jest wykluczone, że to będzie tutaj, bo zdiagnozowano u mnie raka...Taki psikus losu - z ks. dr. Janem Kaczkowskim, szefem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio rozmawia Łukasz Kaźmierczak.
Hospicjum jest mistyczne. To miejsce, w którym chciałbym sam umrzeć. Nawet wiem, w którym pokoju: w szóstce… I wcale nie jest wykluczone, że to będzie tutaj, bo zdiagnozowano u mnie raka...Taki psikus losu - z ks. dr. Janem Kaczkowskim, szefem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio rozmawia Łukasz Kaźmierczak.
Bogusław Stelcer / "Przegląd Powszechny"
Pogląd, że zakończona sukcesem żałoba wiąże się z całkowitym zerwaniem więzi ze zmarłym, jest ubocznym efektem stylu życia społeczeństw konsumpcyjnych. Wczoraj była narzeczona, dziś jest inna, jutro będzie następna – relacje ludzkie są płytkie i powierzchowne. Tak pojmowany świat traci jakikolwiek sens.
Pogląd, że zakończona sukcesem żałoba wiąże się z całkowitym zerwaniem więzi ze zmarłym, jest ubocznym efektem stylu życia społeczeństw konsumpcyjnych. Wczoraj była narzeczona, dziś jest inna, jutro będzie następna – relacje ludzkie są płytkie i powierzchowne. Tak pojmowany świat traci jakikolwiek sens.
Logo źródła: Przegląd Powszechny Krzysztof Ołdakowski SJ / "Przegląd Powszechny"
Rozpocząłem pisanie tego wstępu od słów bohatera filmu „Forrest Gump”, który kilka razy powtarzał to zdanie, podobnie jak inne, za swoją matką: Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz. Śmierć stanowi, oprócz narodzin, najważniejsze wydarzenie, do którego dojrzewamy każdego dnia.
Rozpocząłem pisanie tego wstępu od słów bohatera filmu „Forrest Gump”, który kilka razy powtarzał to zdanie, podobnie jak inne, za swoją matką: Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz. Śmierć stanowi, oprócz narodzin, najważniejsze wydarzenie, do którego dojrzewamy każdego dnia.
Logo źródła: Dziennik Polski Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz / "Dziennik Polski"
O umieraniu, śmierci i jej oswajaniu oraz o "wesołym cmentarzu" w Rumunii mówi o. Tadeusz Rostworowski SJ w rozmowie z Agnieszką Malatyńską-Stankiewicz.
O umieraniu, śmierci i jej oswajaniu oraz o "wesołym cmentarzu" w Rumunii mówi o. Tadeusz Rostworowski SJ w rozmowie z Agnieszką Malatyńską-Stankiewicz.
Logo źródła: Dziennik Polski Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz / "Dziennik Polski"
O umieraniu, śmierci i jej oswajaniu oraz o "wesołym cmentarzu" w Rumunii mówi o. Tadeusz Rostworowski SJ w rozmowie z Agnieszką Malatyńską-Stankiewicz.
O umieraniu, śmierci i jej oswajaniu oraz o "wesołym cmentarzu" w Rumunii mówi o. Tadeusz Rostworowski SJ w rozmowie z Agnieszką Malatyńską-Stankiewicz.
Logo źródła: Posłaniec Anna Łoś / slo
Pięć lat temu towarzyszyliśmy odchodzeniu papieża Jana Pawła II. W zbiorowej świadomości po raz pierwszy, tak dosłownie i namacalnie, doświadczyliśmy misterium śmierci. Współczesny człowiek rodzi się, ale nie umiera. Śmierć została zepchnięta na margines nieistnienia. Umieramy byle jak i często byle gdzie.
Pięć lat temu towarzyszyliśmy odchodzeniu papieża Jana Pawła II. W zbiorowej świadomości po raz pierwszy, tak dosłownie i namacalnie, doświadczyliśmy misterium śmierci. Współczesny człowiek rodzi się, ale nie umiera. Śmierć została zepchnięta na margines nieistnienia. Umieramy byle jak i często byle gdzie.