Bardzo podoba mi się myśl zasłyszana na homilii w kontekście perykopy o uczniach zmierzających do Emaus. Gdyby rzecz działa się dziś, czy uczniowie nie rozprawialiby w drodze o tym, co jest na językach wszystkich: o epidemii, o frustracji i smutku, który ona powoduje?
Bardzo podoba mi się myśl zasłyszana na homilii w kontekście perykopy o uczniach zmierzających do Emaus. Gdyby rzecz działa się dziś, czy uczniowie nie rozprawialiby w drodze o tym, co jest na językach wszystkich: o epidemii, o frustracji i smutku, który ona powoduje?
Stanisław Biel SJ
Zamknięci w swoim smutku, uczniowie czują się słuchani i akceptowani przez Nieznajomego. Jest to pierwszy krok wyzwolenia z bólu i beznadziei. Jezus pozwala uczniom wypowiedzieć się do końca.
Zamknięci w swoim smutku, uczniowie czują się słuchani i akceptowani przez Nieznajomego. Jest to pierwszy krok wyzwolenia z bólu i beznadziei. Jezus pozwala uczniom wypowiedzieć się do końca.