Pogrzeb ks. Jerzego był wielką manifestacją. Sława jego męczeństwa była oczywista dla wszystkich. Kilka dni po po pogrzebie pracownicy szpitala na Inflanckiej, gdzie ksiądz Jerzy był kapelanem, przysłali pismo do księdza prymasa z prośbą o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. To jest fenomen.
Pogrzeb ks. Jerzego był wielką manifestacją. Sława jego męczeństwa była oczywista dla wszystkich. Kilka dni po po pogrzebie pracownicy szpitala na Inflanckiej, gdzie ksiądz Jerzy był kapelanem, przysłali pismo do księdza prymasa z prośbą o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. To jest fenomen.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}