PAP / ad
Sąd Apelacyjny w Białymstoku będzie musiał rozstrzygnąć, jak należy podzielić 300 tys. złotych nagrody z telewizyjnego konkursu. Spierają się o to łomżyński lekarz i rodzina ciężko chorych chłopców. Od wyroku pierwszej instancji odwołała się jedna ze stron.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku będzie musiał rozstrzygnąć, jak należy podzielić 300 tys. złotych nagrody z telewizyjnego konkursu. Spierają się o to łomżyński lekarz i rodzina ciężko chorych chłopców. Od wyroku pierwszej instancji odwołała się jedna ze stron.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}