PAP / ms
Black Friday po polsku to tylko chwyt marketingowy. Różnica cen: w porywach 3,5 proc. Jak się nie dać jutro nabrać na "okazje"? - zastanawia się czwartkowa "Gazeta Wyborcza".
Black Friday po polsku to tylko chwyt marketingowy. Różnica cen: w porywach 3,5 proc. Jak się nie dać jutro nabrać na "okazje"? - zastanawia się czwartkowa "Gazeta Wyborcza".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}