Po obejrzeniu nowego filmu braci Sekielskich towarzyszy mi w zasadzie jedna myśl: za głęboki kryzys Kościoła w Polsce nie odpowiadają takie filmy jak „Kler”, „Tylko nie mów nikomu”, czy wreszcie „Zabawa w chowanego”. Przyczyną jest poważna choroba trawiąca kościelne struktury od wewnątrz. I im mocniej jest negowana, tym większe zbiera żniwo.
Po obejrzeniu nowego filmu braci Sekielskich towarzyszy mi w zasadzie jedna myśl: za głęboki kryzys Kościoła w Polsce nie odpowiadają takie filmy jak „Kler”, „Tylko nie mów nikomu”, czy wreszcie „Zabawa w chowanego”. Przyczyną jest poważna choroba trawiąca kościelne struktury od wewnątrz. I im mocniej jest negowana, tym większe zbiera żniwo.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}