Ciężarna Maryja objawiła się stolarzowi w gdańskim lesie. Dziś to miejsce słynie z wielu łask
Na terenie Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku Matemblewie od XVIII wieku znajduje się figura ciężarnej Maryi. Według legendy to właśnie w tym miejscu Matka Boża miała objawić się pewnemu stolarzowi, który szukał ratunku dla swej rodzącej żony. Dziś to wyjątkowe i słynące z łask sanktuarium coraz liczniej odwiedzają rodziny spodziewające się potomstwa, a także inni pielgrzymi.
Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku położone jest w pięknym, malowniczym miejscu otoczonym przez bujny las, w którym nie brakuje pieszych ścieżek. Na jego terenie znajduje się dolina, zaś wokół niej postawione są drewniane stacje drogi krzyżowej. Na końcu łąki znajduje się natomiast fragment ołtarza, który przygotowano na czas wizyty Jana Pawła II w Sopocie w 1999 roku.
Najważniejszym jednak miejscem dla przybywających do sanktuarium pielgrzymów jest niewielkie 9-metrowe wzgórze, na którym od ponad 240 lat znajduje się figura Matki Bożej Brzemiennej. To właśnie przed tym wizerunkiem wierni modlą się wypraszając liczne łaski. Wizerunek Maryi od samego początku otaczany był wyjątkową czcią przez Gdańszczan i Kaszubów. Nic w tym dziwnego, bowiem jak podaje legenda Matka Boża miała objawić się w tej okolicy pewnemu stolarzowi.
Brzemienna Maryja objawiła się stolarzowi
"Przekaz o rodowodzie ludowym mówi, że pewien stolarz, mieszkaniec Matarni, w czasie srogiej zimy, podczas szalejącej zamieci, wyruszył pieszo do odległego o 10 km Gdańska, aby sprowadzić lekarza dla oczekującej rozwiązania żony, której stan zdrowia znacznie się pogorszył. W trakcie tej wędrówki ów człowiek tracił stopniowo siły, aż upadł z wycieńczenia" – czytamy na stronie sanktuarium.
Stolarz był człowiekiem głęboko wierzącym. Zaczął więc modlić się, prosząc Boga o ratunek dla siebie, swojej żony i nienarodzonego dziecka. Wówczas miała stanąć przed nim oświetlona niezwykłym światłem piękna postać brzemiennej Niewiasty. Kobieta powiedziała mężczyźnie, że może wracać do domu, ponieważ jego żona urodziła chłopca i czuje się już dobrze. Stolarz wysłuchał polecenia i wycieńczony wrócił do domu, gdzie było tak, jak zostało mu przekazane.
"O cudownym wydarzeniu stolarz opowiedział, kilka dni później cystersom w oliwskim opactwie, którzy jego opowieść uznali za wiarygodną. Ponadto postanowili uczcić to wydarzenie wystawieniem kapliczki. Wieść o nim szybko obiegła okolicę" – czytamy.
Kult Matki Bożej Brzemiennej
W miejsce maryjnego objawienia coraz liczniej zaczęli przybywać wierni. Większość z nich stanowiły kobiety, które nie mogły mieć dzieci lub spodziewały się potomstwa. Zgodnie ze zwyczajem każda z nich przynosiła ze sobą woreczek z ziemią, z której po jakimś czasie powstał niewielki kopiec. To właśnie na jego szczycie cystersi wznieśli drewnianą kapliczkę, a w niej umieścili figurę Maryi.
Obecnie figura Matki Bożej Brzemiennej mieści się za szybą wewnątrz zrobionej z cegły kapliczki. "Figurę Matki Bożej Brzemiennej historycy sztuki nazywają Madonną z Matemblewa lub Madonną apokaliptyczną. Postać Maryi stoi w kontrapoście, charakterystycznym esowatym wygięciu. Odziana jest w czerwoną suknię z prostym owalnym wycięciem przy szyi i podwiniętymi rękawami" – czytamy na stronie sanktuarium. Nad głową Matki Bożej widnieje "wieniec z gwiazd dwunastu". W lewej ręce trzyma lilię, zaś prawą dłoń Maryja przyciska do piersi.
Przy Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej od 1994 roku funkcjonuje Dom Samotnej Matki. Posługę wobec mieszkających tam kobiet sprawują siostry ze Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego.
Modlitwa do Matki Bożej Brzemiennej
Cudowna Matemblewska Pani!
Tyś największą po Bogu naszą pociechą.
Zbliżamy się do Ciebie z całą naszą ufnością,
jak dzieci do Matki przychodzimy do Ciebie,
korzymy się przed Tobą, błagając o pomoc Maryjo!
Tyle cudów zdziałałaś na tym miejscu przez siebie wybranym,
tylu nieszczęśliwych wysłuchałaś i uleczyłaś ich z chorób duszy i ciała,
tylu rodzinom dałaś upragnione dziecko.
Matko Matemblewska!
Bądź siłą dla matek oczekujących potomstwa,
by nie lękały się trudów macierzyństwa.
weź w opiekę nasze rodziny i prowadź je do swego Syna,
który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje
na wieki wieków. Amen.
Źródło: matemblewo.pl / tk
Skomentuj artykuł