Czy Ewangelia jest prorodzinna?

(fot. shutterstock.com)
ks. Jacek Stryczek

Już na początku możemy przyjąć, że to kazanie jest szalone, bo pewnie nie będę mówił tak jak zwykle się mówi na temat rodziny - będę mówił tak jak jest rodzina w tekstach objawionych przedstawiona. No więc wygląda na to, że Ewangelia nie jest zbyt prorodzinna.

Ks. Jacek Stryczek, duszpasterz akademicki, duszpasterz ludzi biznesu, pomysłodawca, współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia WIOSNA, znany z nowatorskich (w tym multimedialnych) kazań, PR-owiec, promotor społecznej odpowiedzialności biznesu.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy Ewangelia jest prorodzinna?
Komentarze (4)
G
gng
6 stycznia 2015, 15:06
A jednak sporo widzę tej "rodzinności" w Ewangelii Np. uszli dzień drogi i dopiero spostrzegli, że nie ma Go wśród nich, wrócili do Jerozolimy i usłyszeli: dlaczego mnie szukaliście? czyż nie wiedzieliście, że powinienem być w tym co należy do Ojca?
AP
Agnieszka Przybylska
7 stycznia 2015, 17:46
A co dalej, po odnalezieniu Jezusa przez Maryję i Józefa w świątyni? Cyt.: " Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.  Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. " Piękno duchowego ojcowstwa Józefa opisał św. Josemaria w książce "To przechodzi Chrystus" cz. 55 cyt:" ózef miłował Jezusa, tak jak ojciec miłuje swoje dziecko i obcował z Nim, dając Mu wszystko, co miał najlepszego. Troszcząc się o Dziecko, jak mu to zostało polecone, Józef uczynił z Jezusa rzemieślnika: przekazał Mu swój zawód. Dlatego mieszkańcy Nazaretu, mówiąc o Jezusie, będą Go nazywać bez różnicy faber i fabri filius, rzemieślnikiem i synem rzemieślnika. Jezus pracował w warsztacie Józefa i razem z Józefem. Jaki był Józef, jak działała w nim łaska, że mógł wychować Syna Bożego w tym, co ludzkie? Jezus musiał więc być podobny do Józefa: w sposobie wykonywania pracy, w rysach charakteru i sposobie mówienia. W realizmie Jezusa, w Jego zmyśle obserwacji, w sposobie siadania do stołu i łamania chleba, w upodobaniu do głoszenia nauki w sposób konkretny i brania za przykład spraw z życia codziennego uwidacznia się Jego dzieciństwo i młodość, a przez to Jego obcowanie z Józefem.” To Chrystus przechodzi, 55
G
gng
7 stycznia 2015, 19:40
Dużo tu szczegółów i mocny realizm. A ja wypatruję... gdzie jest s e d n o   sprawy? 
AP
Agnieszka Przybylska
6 stycznia 2015, 00:47
A jednak sporo widzę tej "rodzinności" w Ewangelii: najczulsza opieka Matki nad Dzieciątkiem, wierna i wytrwała opieka św. Józefa nad Rodziną, aż po ucieczkę do innego, wrogiego kraju, by ocalić życie Dzieciątka. Serdeczna, ufna relacja Matki i Syna, w prośbie o pomoc dla nowożeńców. I jeszcze wszystkie sceny, gdy ojcowie i matki szukają u Jezusa ratunku dla swych dzieci. Bratersko-siostrzana miłość Marii, Marty i Łazarza. Aż po ostatnie słowa Jezusa na Krzyżu, gdy Matce powierza w macierzyńską opiekę Jana, a Janowi - by jak syn przyjął Matkę...