Czy głupi może wierzyć?

abp Marek Jędraszewski

Czy wiara bez rozumu jest wiarą? Czy głupi może wierzyć? Czy tolerowana jest wiara fanatyczna i ślepa, czyli bezrefleksyjna?

"Dialogi w katedrze" to comiesięczne spotkania abpa Marka Jędraszewskiego z wiernymi. Metropolita łódzki odpowiada na pytania, przesłane poprzez internet oraz te zadawane w czasie trwania spotkania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy głupi może wierzyć?
Komentarze (19)
ZM
zabij mnie
29 kwietnia 2014, 11:48
Głupi może wierzyć, ale nie może zwątpić, bo nie jest zdolny do samodzielnego myślenia.
T
toja
29 kwietnia 2014, 09:23
Ja na ostatnich rekolekcjach słyszałem dobrą nowinę, czytałem książkę Dominikanina który miał u nas rekolekcje. Głópota nigdy ni osiąga 100% dodam bym do tego swoje rozważanie. Cóż chcesz się nauczyć gdyt osiągnołeś już pełnię mądrości. A skoro Bóg jest pełnią Mądrości i jest nr. 1 to ile człowiek może osiągnąć. http://www.youtube.com/watch?v=iHfla52WS5E Czy oni mogą wierzyć, czy oni nie są Błogosławieństwem Kościoła, choć tak zwani Mądrzy i sprawni czesto ich po prostu wykluczają.
R
Rigel
20 kwietnia 2014, 01:39
Oczywiście, wiara jest tak skonstruowana, żeby każdy głupek był w stanie w nią uwierzyć, to produkt maksymalnie nastawiony na umasowienia więc jako taki jest dostosowany do najniższego poziomu umysłowego, człowieka świadomego, czyli takiego, który jest w stenie dać na tacę itd. Wiara to produkt dla przygłupów. Oczywiście można też przygotować jej wersję "wzbogaconą" o przeintelektulizowane, pseudo-inteligentne dyrdymały - tzw. zawansowana teologia. Taka wiara jest kierowana do środowisk kultury, artystów, do środowisk akademickich - są specjalne wspólnoty dla tych grup społecznych, gdzie opowiada się religijne pierdoły dla debili ale używając bardziej zaawansowanej terminologii, która stwarza pozory, że za kompletną pustką ("religion is a bad grammar") stoi jakiś sens.
Jack French
23 kwietnia 2014, 15:08
Z tym, że człowiek nie wierzy w wiarę, tylko w Boga. Po dwa, brak wiary to też wiara, a więc sam jesteś człowiekiem wierzącym. Przez co jesteś teraz hipokrytą.
A
abp
29 kwietnia 2014, 09:58
ty prymitywny sztachecie w płocie, tępa łysa pało  o mentalności kutasa pokrzywionego Kogo Ty chcesz pouczać? jak śmiesz – kutasie ! biskupa , ty bezużyteczna kupo gnoju ty nieuku popieprzony !
G
Grażż
29 kwietnia 2014, 17:35
~abp - właśnie potwierdziłeś teorię Rigela. ;-)
M
mache
19 listopada 2013, 13:07
Kiedyś usłyszałem, że głupota jest grzechem ! Zgadzam się z tym, ale na początek warto zdefiniować głupotę. Jeżeli głupota to zbiór cech dzięki którym człowiek stoi w miejscu i nie rozwija swoich relacji z Bogiem i z ludźmi to jest on w kolizji z wiarą, która wymaga od nas myślenia. Jeżeli głupata to kolokwialna nazwa zbioru cech, na które czlowiek nie ma wpływu a w jakiś sposób ograniczają jegto  rozwoj, to nie jest to grzech. Wszystko zależy od tego co nazywamu głupotą. I tak jest ze wszystkim.
J
ja:P
17 listopada 2013, 14:34
nie, bo jest nieochrzczony:P
?
?
14 listopada 2013, 04:13
Czy wiara bez rozumu jest wiarą? A czy pies ma wiarę ? 
A
Aga
20 września 2013, 16:23
Ale czym jest wiara bez rozumu, wiedzy? Czy jeśli moja koleżanka uważa się za wierzącą w jakiegoś Boga katoliczkę nie mając pojęcia co się wiąże z wielkanocą poza święceniem jajek, nie chodząc do kościoła, mieszkając z chłopakiem itd to czy faktycznie jest wierząca?
E
ella
20 września 2013, 10:48
głupio jest postawione pytanie, a biskup mądrze i pięknie opowiada, że rozum z wiarą się "nie gryzie". Cieszę sie że bp Marek wychodzi do nas, o takich biskupach mówił wczoraj Papież żeby się nie barykadowali, tylko byli blisko ludzi...
D
dfs
20 września 2013, 09:59
Głupim może być nawet biskup, a nie tylko łódzki ksiądz, którego z 2 promilami na drodze policjanci złapali w rejonie Łodzi właśnie. ;-)
K
krysia
19 września 2013, 20:03
sfistaku dziękuję, Napisałm Ci ogromnie długą odpowieź , lecz nie widzę jej. może jeszcze sie pojawi.
S
sfistack
19 września 2013, 18:41
Krysia, no sama sobie odpowiadasz na pytanie. Jeżeli Twój mąż jest uzależniony od pornografi to trudno tu o zdrowy związek; tu pojawiają się właśnie takie jak Twoje pytania..  Też byłem w pewien sposób uzależniony od tych "obrazków" ale dzięki silnej woli i pracy nad sobą potrafię odróżnić akt od gołej baby (sorry) Ale dzięki temu, w naszym małżeństwie nie ma środków antykoncepcyjnych. Dużo rozmawiamy, nie boimy się mówić o soich kłopotach i wadach.... to NAPRAWDĘ  wymaga cierpliwości. I czasu, czego Ci, Wam życzę ;-)
M
M.
19 września 2013, 16:15
Fajny biskup :) Przynajmniej próbuje, stara się, daje coś z siebie poprzez te spotkania - bardzo sie ciesze ze mamy takiego biskupa :)
S
sMack
19 września 2013, 16:14
Ach... nieco wymijająco - pytanie nie doczekało się odpowiedzi wprost :)
M
M.
19 września 2013, 15:29
ja tam nie wiem...sie nie znam... dla mnie modlitwa, różaniec, spowiedź, msza i sakramenty all the time.
K
krysia
19 września 2013, 15:13
cZY MOGĘ WIĘC ŚLEPO WIERZYĆ I NIE UZYWAĆ PREZERWATYW W MAŁŻEŃSTWIE, NIE STOSOWAĆ PETTIGU JAKO METOD ZAPOBIEGANIA CIĄŻY MAjąc rozchwiane cykle? czy w imię doktryny mogę narażać swoje ledwo trzymające się małżeństwo? bo ja chcę być wierna kościołowi a mój mąż jest niewierzący. Nadmienie że mamy juiż trójkę dzieci i około 4000  na miesiąc piszę tak szybko i emocjonalnie.........ale może naszkicuję chhoć troszkę to co ostatnio ogromnie zaprząta mi głowę. ps mój mąż jest uzależniony od pornografii. co wy na to? 
1
1234
29 kwietnia 2014, 11:39
odpowiedź jest trudna ale pomyśl......