Abp Ryś: Jezus chce być położony pośród naszych grzechów

(fot. Archidiecezja Łódzka)
abp Grzegorz Ryś

"Pan Jezus nie przychodzi na świat szukać własnej chwały, nie urodził się w pałacu, nie urodził się jako dziecko królewskie, żeby przyjmować chwałę od swoich stworzeń, od swoich poddanych" - mówi abp Ryś.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Ryś: Jezus chce być położony pośród naszych grzechów
Komentarze (1)
AC
Athanasius Contra Mundum
25 sierpnia 2019, 19:43
XIX Sobór Powszechny, Trydencki: Sesja VI (1547). Kanony o usprawiedliwieniu Kan. 21. Gdyby ktoś mówił, że Bóg dał ludziom Jezusa Chrystusa jako Odkupiciela, któremu mają ufać, a nie również jako Prawodawcę, którego mają słuchać – niech będzie wykluczony ze społeczności wiernych (DH 1571) Leon XIII, "Libertas" Nic bardziej przewrotnego i niedorzecznego nie można by wypowiedzieć lub pomyśleć, niż to, że człowiek dlatego, iż jest z natury wolnym, jest uwolniony od prawa. Leon XIII, "Tametsi futura" Tak samo, jak do jednostek, stosuje się wyżej powiedziane nie mniej do państw - i one muszą koniecznie dojść do upadku, jeśli zboczą „z drogi". Stwórca i Zbawiciel natury ludzkiej, Syn Boży jest Królem i Panem tej ziemi, posiada najwyższą władzę tak nad pojedynczymi ludźmi, jak nad społecznościami. „I dał mu władzę, i cześć, i królestwo, aby mu wszyscy ludzie, narody i języki służyły" (Dn 7, 14). „On mnie ustanowił królem... Dam ci narody dziedzictwo twoje; a osiadłość twoją granice ziemi" (Ps 2). Musi zatem w społeczności ludzkiej i w społeczeństwach panować zakon Chrystusowy, tak, ażeby nie tylko prywatnego ale i publicznego życia był przodownikiem i nauczycielem. A że to jest prawo i postanowienie Boskie, i nikt bezkarnie sprzeciwiać mu się nie może, źle się dzieje w społeczeństwach, gdziekolwiek ustawy Chrystusowe nie są godnie przestrzegane. Poniżywszy Chrystusa, upada rozum ludzki, pozbawiony swej najdzielniejszej podpory i światła: zaciemnia się w umysłach pojęcie przyczyny, która z woli Bożej dała społeczności ludzkiej żywot doczesny, a która głównie na tym polega, że ludzie, połączeni w społeczeństwa państwowe, osiągają wprawdzie w pierwszym rzędzie dobra doczesne, ale ponadto i głównie owo najważniejsze, najdoskonalsze i wieczne dobro nadprzyrodzone. A gdy raz przyjdzie zamęt pojęć - błądzą zarówno poddani jak rządzący, bo nie ma dla nich drogowskazu i celu.