Bp Ryś: stanowczo nie zapraszam was na koncert

(fot. shutterstock.com)
bp Grzegorz Ryś

To nie jest tak, że my chcemy zawłaszczać Rynek, tym bardziej odwrócić znaczenia z nim związane. Nie wychodzimy, żeby zaprotestować przeciw komukolwiek. Chcemy się podzielić tym, co nas buduje.

Sebastian Izdebski: Jesteśmy po Zesłaniu Ducha Świętego? Do czego On nas uwydatnia?

Bp Grzegorz Ryś: Bez Ducha Świętego nic się nie dzieje. Po pierwsze jest tym, który konsekruje Eucharystię. Tym, który z nas czyni jedno ciało. I Duch jest też tym, który nas prowadzi do uwielbienia Chrystusa, dlatego że bez pomocy Ducha nikt nie może powiedzieć: "Jezus jest Panem". Więc to ostatecznie Duch Święty jest tym, który prowadzi człowieka do uwielbienia Jezusa. To jest misja Ducha w świecie. Także uwielbienie jest takim momentem, kiedy można Ducha Świętego "złapać za rękę". Bo Duch jest taką Osobą, która chętnie się kryje ze swoją mocą.

Czym będzie wydarzenie w Krakowie? Koncertem, uwielbieniem...?

DEON.PL POLECA

To nie jest tak, że w Krakowie odkrywamy proch. Próbujemy także tu przeżyć to, co się dzieje w Polsce. Są koncerty uwielbieniowe w Rzeszowie, Opolu, od kilku lat w Wieliczce. Warto się temu przyjrzeć z taką życzliwością i z wyczuciem, że w tym objawia się wiara Ludu Bożego. Boże Ciało w ostatnim czasie stało się takim momentem, kiedy ludzie gromadzą się na uwielbienie Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Czasami jest tak, że ta nowa forma rozwija się kosztem tradycyjnej procesji. Nie chodzi o to, żeby zastąpić jedną formę drugą. Dlatego organizujemy nasze wydarzenie w środowy wieczór, żeby finalizować zaproszeniem wszystkich na czwartkową procesję, bo jest ona pięknym obrazem Kościoła - wspólnotą uczniów Jezusa będacych z Nim w drodze, idącą za Nim, skupioną na Słowie. W naszym środowym spotkaniu nie chodzi o to, żeby muzycy zagrali koncert, ale żeby poprowadzili nas w modlitwie, która będzie skoncentrowana wokół Słowa i wokół Eucharystii.

Skąd hasło tego uwielbienia?

Jest to uwielbienie w Roku Miłosierdzia, stąd hasło "Jak Chleb". Ono nawiązuje do słów Brata Alberta, że trzeba być dobrym jak chleb. Brat Albert zbierał chleb, który zostawał niesprzedany kupcom, na Rynku w Krakowie. Chcemy do tego Brata Alberta nawiązać, bo to jest jedna z najważniejszych postaci w dziejach krakowskiego kościoła.

Jest też ważny wymiar eklezjalny. To pojęcie Ciała Chrystusa, które odnosi się do Eucharystii i Kościoła. Te dwa sposoby obecności są ze sobą bardzo połączone. My się stajemy jako Kościół Ciałem Chrystusa, przez to, że spożywamy Eucharystię, która jest jego Ciałem. To otwiera przestrzeń do wspólnotowego przeżywania obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Wtedy, kiedy wchodzimy z nim w komunię, też między sobą stajemy się komunią. Takie spotkanie modlitewne w Rynku wokół Jezusa Eucharystycznego, może być przez nas doświadczone jako wielki dar, budowania z nas Ciała Chrystusowego, przeżycia jedności między nami. Wtedy też ta jedność jest świadectwem.

Posłuchaj zaproszenia biskupa Grzegorza Rysia:

Kto będzie odbiorcą tego świadectwa?

Tu kluczem będzie sposób odniesienia. To nie jest tak, że my chcemy zawłaszczać Rynek, tym bardziej odwrócić znaczenia z nim związane. Nie wychodzimy, żeby zaprotestować przeciw komukolwiek. Chcemy się podzielić tym, co nas buduje. Podczas Drogi Światła widziałem takie momenty, że kiedy jest wspólnota, która się modli, to ludzie którzy ich mijają, zadają pytania. Wtedy nie pozostają bez odpowiedzi. To się będzie działo naturalnie.

Dołącz do wydarzenia na Facebook'u (kliknij w baner):

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Ryś: stanowczo nie zapraszam was na koncert
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.