ks. Mateusz Dziedzic
Przyjechałem tam dla nich, pomagałem im 5 lat, a oni mi się tak odwdzięczyli - to były pierwsze po porwaniu przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej myśli ks. Mateusza Dziedzica.
Później była modlitwa i refleksja, i myśl o tym, że może Pan Bóg tego chciał, może jest to potrzebne Republice Środkowej Afryki, może ta ofiara przysłuży się dla pokoju w tym kraju - mówił po powrocie do Polski uwolniony z rąk rebeliantów misjonarz ks. Mateusz Dziedzic. Po 24 godzinnej podróży, w Warszawie, spotkał się z dziennikarzami.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł