Diabeł dobrze wie, jak sprawić, byśmy grzeszyli. Oto jeden z jego najlepszych sposobów

(fot. A L L E F . V I N I C I U S Δ / unsplash.com)
Paweł Krupa OP / kw

Świat po grzechu pierworodnym sprawia nieraz wrażenie opanowanego przez zło, miewamy takie poczucie, kiedy patrzymy na to, co się dzieje wokół, kiedy studiujemy dzieje ludzkości, kiedy śledzimy newsy.

To po części dlatego, że jak pisał ks. Twardowski: "Zło jest romantyczne, a dobro zwyczajne, dobro wciąż na ostatku, bo zło jest ciekawe", zło jest krzykliwe, robi wiele hałasu, a dobro niepozorne, ciche, spokojne, mniej dostrzegane przez świat żądny emocji.

Ale jest też inne wytłumaczenie, które intuicyjnie wyczuł Andersen w swojej słynnej baśni.

My zostaliśmy ograbieni - vulnerati in naturalibus et spoliati in supernaturalibus - zostaliśmy ograbieni z tego, co jest nadprzyrodzone, z owej bliskości nadprzyrodzonej z Bogiem, z widzenia Go, rozmawiania z Nim, przebywania z Nim.

DEON.PL POLECA

I jednocześnie zostaliśmy zranieni w tym, co było dla nas naturalne, w różnych naszych zdolnościach: chorujemy, męczymy się, przestaliśmy widzieć sens. Andersen znakomicie opisuje to w Królowej Śniegu: kiedy diabłu rozbiło się lustro w którym się przeglądał zadowolony, że tak pięknie odbija jego zło, to rozbiło się w drobny mak, a jego okruchy niektórym ludziom wpadły do oka.

Wpadły między innymi do oka Kaja, który nagle, patrząc na świat, przestał widzieć piękny ogród, a zobaczył zeschłe badyle; nie widział swej pięknej, dobrej przyjaciółki Gerdy, tylko jakieś wstrętne dziewuszysko, którego nie był w stanie znieść, to samo dotyczyło uroczej babci, która w jego oczach stała się paskudną staruchą.

Za to zła Królowa Śniegu stała się w jego oczach najpiękniejsza i najlepsza. Piękna była bez wątpienia, ale Kaj ją widział jako dobrą, miłą panią, która powiedziała: "Chodź, dostaniesz łakoci, będziesz miał wszystko, czego dusza zapragnie".

I chłopak wsiadł do jej sań, dał się zwieść i odjechał, a jego serce zaczęło się powoli zamieniać w sopel lodu.

Jaki genialny pisarz! Okruch zła w oku powoduje zaburzenie widzenia - prawda staje się kłamstwem. To prowadzi do złych wyborów i złych działań, a one w końcu uśmiercają serce.

Co uratowało chłopca? Łza, symbol miłości silniejszej niż zło. Kiedy Gerda w końcu dotarła do lodowego pałacu i nie mogła w żaden sposób przekonać przyjaciela do powrotu, zaczęła płakać, jej łzy spadły na piersi Kaja, rozgrzały jego serce i zły czar prysł.

* * *

Tekst pochodzi z książki Pawła Krupy OP "Koniec czasów". Tutaj znajdziesz ją 10% taniej >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Diabeł dobrze wie, jak sprawić, byśmy grzeszyli. Oto jeden z jego najlepszych sposobów
Komentarze (1)
IC
Iwona czaplicka
15 stycznia 2019, 08:49
Blad w tlumaczeniu. Nie diabel - "det var en ond Trold".