Dlaczego katolicy całują dewocjonalia? Skąd się bierze ten szacunek?

(fot. shutterstock.com)
aleteia.org / ml / bs

Często, gdy jakiś pokarm upadnie nam na podłogę lub gdy przenosimy medalik bądź różaniec, delikatnie je całujemy. Jaki jest powód takiego zachowania? O ile w sferze publicznej zdarza się ono już bardzo rzadko, tak zachowała się tendencja do robienia tego w przestrzeni prywatnej.

O historii tego zwyczaju oraz o własnym punkcie widzenia w te opowiada Elizabeth Scalia z portalu Aleteia.

DEON.PL POLECA

Całowanie krzyżyka

Dorastając w miasteczku pełnym katolików, nigdy nie wydawało jej się dziwne całowanie na przykład świecącej figurki św. Judy lub wysuniętego z kieszeni krzyżyka, po tym jak spadły na podłogę. "Moja pobożna babcia, nawrócona z luteranizmu, nie wahała się, by paść na kolana i pocałować podłogę, gdzie rozlała się woda święcona", opowiada.

>>15 obietnic, które Maryja miała złożyć każdemu, kto odmawia różaniec<<

W czasach, gdy całowanie posążków wyszło z mody i mało kto trzyma w domu święconą wodę, wielu ludzi nie widzi różnicy pomiędzy adoracją, która jest zarezerwowana dla Boga oraz oddawaniem czci i szacunku.

Szacunek i radość

Scalia wspomina, jak jej młodszy syn radośnie śpiewał "Święty, święty, święty, Pan Bóg Zastępów" i czuł wtedy, że jednoczy się z całą wspólnotą zebraną w świątyni. Miał ten fakt w pamięci przez wiele lat, aż uświadomił sobie, że aby osiągnąć wieczność, szept pomaga równie skutecznie, jak lament.

Wiara w życie wieczne i obietnicę Chrystusa, że przygotował dla nas miejsce, daje nam powody do wstawienniczych modlitw. Katoliccy i prawosławni chrześcijanie korzystają z mądrości tych, którzy przemierzyli przed nami ten padół łez i którzy popełniali te same grzechy, które my popełniamy dziś, takie jak złość, lenistwo, łakomstwo i wiele innych. Ich rady docierają do nas przez wieki z gwarancją, że są one prawdziwe w wielu dziedzinach:

Nauka Kościoła

W teologii: "Ojciec czerpie przyjemność z patrzenia na serce Najświętszej Maryi Panny, jako arcydzieło swoich rąk... Syn czerpie z tego przyjemność, jako serce Jego Matki, źródło, z którego czerpał krew, która... odkupiła nas" - św. Jan Maria Vianney

W praktycznej pokorze: Pewnego razu Makariusz polecił młodemu poszukiwaczowi pójść na cmentarz i wypędzić zmarłych, a potem ich pochwalić. "Jaką odpowiedź dali ci zmarli?" zapytał Makariusz. "Żadną", powiedział młodzieniec. "W takim razie idź i ucz się nigdy nie dopuszczać do tego, aby nadużywanie lub pochlebstwa cię poruszały. Jeśli umrzesz dla świata i siebie, zaczniesz żyć dla Chrystusa".

W wartości cierpienia: "W bolesnych czasach, kiedy odczuwasz straszliwą pustkę, pomyśl, jak Bóg powiększa zdolność twojej duszy, aby mogła Go przyjąć - czyniąc ją niejako nieskończoną, ponieważ On jest nieskończony. Przyjrzyj się każdemu bólowi jako symbol miłości przychodzącej do ciebie bezpośrednio od Boga, aby zjednoczyć cię z Nim." - św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej.

Nieważne, czy te wartościowe postacie są namalowane, czy też zwisają na twojej szyi. Warto oddać im szacunek i cześć poprzez zwykły pocałunek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dlaczego katolicy całują dewocjonalia? Skąd się bierze ten szacunek?
Komentarze (7)
25 listopada 2017, 14:16
Opamiętajcie się póki jest jeszcze czas ! Gdzie jest napisane, że mamy czynić takie rytuały? Nigdzie. Wręcz przeciwnie, napisane jest abyśmy tego nie robili, bo to jest obrzydliwość dla Pana. Gdyby Bóg oczekiwał od nas spełniania takich czarów to by nam to zakomunikował.  Chrystus odchodząc nie posłał by Ducha Świętego jako Pocieszyciela, ale powiedziałby, żebyśmy sobie na pocieszenie probili Jego podobizny na obrazkach, figurkach czy medalikach i się modlili do nich. Już nie mówie o wierze, ale gdzie tu sens i logika ???
KJ
k jar
24 listopada 2017, 21:05
Ależ mówimy o sakramentaliach,nie o zwykłych przedmiotach,które doznają czci z racji uwielbienia.Sakramentalia stanowią istotną pomoc w zakresie otwarcia na transcendencję, niekiedy umożliwiają wręcz taki kontakt,np. Cudowny Medalik czy obrazek Jezusa Miłosiernego.Czymże byłaby nasza modlitwa bez doświadczenia różańca. Ten poświęcony sznur jest kluczem do nawiązania bezpośredniej więzi z Bogiem. O tym mówi w prawie każdym objawieniu Matka Boża i wręcz nakazuje korzystanie z tego narzędzia. To nie estetyka,ale pragmatyka wiary stoi za sakramentaliami. Problem raczej chyba dotyczy samej wiary: jej brakuje dziś,świat jest sprofanizowany i ogląd transcenencji jest dla wielu zamknięty. Może właśnie dlatego,że nie korzystamy z krzyżyków,medalików, różańcy czy świętych obrazków. A szkoda!
24 listopada 2017, 21:49
Został tu przytoczony cały zestaw całkowicie niebiblinych argumentów, dzieki czemu staje się jasne dlaczego wierzący biblijnie uczeń Chrystusa nie jest w stanie wejśc w ekumeniczny dialog z wyznawcami pogańskich bożków (vide dysusja o ekumenizmie). Nawróćcie się, bo czasu nie zostało za wiele ...
KJ
k jar
25 listopada 2017, 11:25
Czyli co w Biblii nic nie ma o sakramentaliach?Chyba ktoś niezbyt dobrze czyta Biblię,bo zarówno w Starym Testamencie,jak i Nowym aż tego jest nadmiar.I laska Mojżesza, i glina ze śliną Chrystusa, i całun świadek Zmartwychwstania.
25 listopada 2017, 12:38
W mojej Biblii tego nie ma ... To tylko potwierdza, że ekumeniczny dialog z wyznawcami pogańskich religii, tradycji i obrządków jest niemożliwy.
K
Kinga
24 listopada 2017, 09:25
Zwykłe bałwochwalstwo i oddawanie czci rzeczom zrobionym ludzkimi rekami, namalowanymi, wiszącymi, całowita sprzeczność z Biblią
24 listopada 2017, 13:28
Czy pocałunek fotografii kochanej osoby, np. dziecka, żony, matki, które nie są teraz z nammi, czy też już zmarły jest czymś złym, bałwochwalstwem?  A może jest oznaką miłości do kogoś, kogo kochamy. Przecież wiadomo, że fotografia jest tylko skrawkiem papieru; a jednak jmoże być przypomnieniem kogoś, kogo kochamy. To samo dotyczy dwocjonaliów. Znak przypominający nam Boga i Jego miłość do nas.