Jak Jezus interpretuje Dekalog?

(fot. shutterstock.com)
Stanisław Biel SJ

Jezus jest Nowym Mojżeszem ogłaszającym na górze Nowe Prawo. Jego Prawo jest bardziej angażujące i wymagające. Nie polega tylko na zewnętrznej poprawności. Domaga się zaangażowania całego człowieka, a przede wszystkim wnętrza, serca.

Jezus nie neguje Prawa ani faryzeuszy, którzy należeli do bardziej szanowanych stronnictw religijnych. Stawia jednak wobec swoich uczniów (i nas) większe wymagania. Nowa sprawiedliwość i doskonałość, którą głosi, musi przewyższać doskonałość faryzeuszy. Doskonałość faryzejska polegała przede wszystkim na nienagannym zachowaniu Prawa i nadmiernym koncentrowaniu się na formach zewnętrznych. Często gubiono przy tym wnętrze, serce, miłość... Jezus jako wzór doskonałości ukazuje nam Ojca: Bądźcie więc wy doskonali, jako doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 48). Świętość, doskonałość, sprawiedliwość ucznia w Królestwie Niebieskim zależy od jego wnętrza. Jeśli moje wnętrze będzie napełnione miłością do Ojca; jeśli będę naśladował Boga Ojca, wtedy moje czyny zewnętrzne będą płynąć z serca. 
Odnosząc się do Dekalogu Jezus podaje jego własną interpretację; posługuje się "antytezami". Nakaz nie zabijaj! poszerza o błogosławieństwo dotyczące cichości, pokoju i miłosierdzia: nie należy się również gniewać ani znieważać bliźnich; pojednanie z Bogiem zakłada przebaczenie bliźniemu. Zarówno zabójstwo jak i zniewaga podlega sądowi. Aramejskie słowo "raka" oznacza: "pusta głowo", czyli "głupcze". Według Jezusa gniew wyrażający się w wyzwiskach prowadzi do podobnych konsekwencji jak zabójstwo. Dlatego najpierw należy oczyścić serce z gniewu i złości. 
Jezus mówi również o pojednaniu z przeciwnikiem. Dar ma wartość o tyle, o ile wypływa z czystego serca, pojednanego z innymi. "Wróg" może mieć podwójne znaczenie. Może oznaczać ludzi, z którymi żyjemy w niezgodzie, nienawiści, zazdrości; którym odmawiamy przebaczenia… Z drugiej strony może mieć wymiar wewnętrzny. Oznacza wówczas naszych "wewnętrznych sędziów" (superego, chore poczucie winy), których oskarżenia prowadzą do lęków, natręctw, skrupułów, zamknięcia w sobie… 
Szóste przykazanie Dekalogu nie cudzołóż! Jezus poszerza o błogosławieństwo czystego serca: nie patrz pożądliwie! Nie chodzi więc tylko o czyny, ale również o czystość oczu i serc. Spojrzenie, które zmierza do pożądania (mężczyzny lub kobiety), gdy ma charakter świadomy i dobrowolny nazwane zostaje cudzołóstwem. W sensie moralnym ma podobną jakość co czyn. Zostaje popełnione w sercu człowieka. Drugi człowiek bywa wówczas traktowany przedmiotowo; zamiast relacji miłości czystej staje się obiektem pożądania.
Troska o czystość wewnętrzną wymaga radykalnych postaw. Jezus używa hiperboli (umyślnej przesady) i mówi nawet o pozbyciu się ręki, nogi, oka. Oczywiście nie chodzi tu o samookaleczenie ani destrukcję, ale o zastosowanie radykalnych środków, o czuwanie i nieustanną walkę z pokusami.  
Szóste przykazanie dotyczy również rozwodów. W czasach Jezusa Prawo Mojżesza dopuszczało rozwód w pewnych sytuacjach. Jednak mógł to uczynić jedynie mężczyzna. Kobieta pozbawiona była wszelkich praw. Rabini interpretowali możliwość rozwodów w różny sposób. Kierunki bardziej rygorystyczne domagały się ważnych powodów, np. cudzołóstwa żony. Natomiast laksystyczne błahych. Wystarczyła np. niechęć do żony czy niesmaczna potrawa ugotowana przez nią. 
Jezus podkreśla, że rozwód jest zaprzeczeniem Bożego zamysłu małżeństwa. Nierozerwalność małżeńska w czasach Jezusa była obroną kobiety i dzieci. Rozwody są skutkiem egoizmu, braku zdolności do ofiary i przebaczenia, konsekwencją nieumiejętności akceptacji i miłości oraz uznania ograniczeń i praw drugiego i własnych. Skutki rozwodów dotykają najbardziej bezbronnych i niewinnych - dzieci. A zadane rany są niemożliwe do "naprawienia w przyszłości". 
Stare Przymierze zakazywało fałszywej przysięgi, gdy ktoś z całą premedytacją kłamał, powołując się na Boga. Żydzi nie mogli wymawiać imienia Bożego, więc przysięgali na niebo, ziemię, Jerozolimę, własną głowę… Jezus wzywa do rezygnacji z każdej przysięgi. Zamiast słowa, które utraciło wartość, zachęca do prostoty, szczerości, przejrzystości, prawdomówności: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak, nie, nie. Jest to postawa ubóstwa duchowego, wolności a także czystości serca, życia w prawdzie, bez zbędnych zawiłości. Ukrywanie prawdy w potoku słów jest zakamuflowanym kłamstwem. 
Czy znam przykazania i żyję nimi? Wobec kogo żywię urazy gniewu, złości, nienawiści? Z kim jest mi najtrudniej się pojednać? Dlaczego? O co oskarżam siebie? W jaki sposób patrzę na drugiego człowieka (mężczyznę, kobietę)? Czy nie traktuję innych w sposób przedmiotowy? Czy szanuję prawa i wolność bliźnich? Jak wygląda moje życie małżeńskie, rodzinne? Czy żyję w prawdzie czy raczej w obłudzie i zakłamaniu?   
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak Jezus interpretuje Dekalog?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.