Jedyne takie muzeum na świecie

(fot. Szymon Żyśko)

Jan Góra OP bardzo często odwiedzał Jana Pawła II. Zawsze starał się też przywieźć ze sobą jakąś pamiątkę, na znak tego błogosławieństwa, by towarzyszyło im w pracy nad Jamną i Lednicą. W ciągu kilkudziesięciu lat tych pamiątek uzbierało się naprawdę sporo. Dzisiaj można je zobaczyć w wyjątkowym "muzeum" na Polach Lednickich.

Po śmierci Jana Pawła II ojciec Jan bardzo zabiegał, aby zgromadzić wszystkie pamiątki w jednym miejscu dostępnym dla młodzieży. Miał przeczucie, że te rzeczy były świadkami świętości Papieża Polaka, i już wtedy nazywał je wprost relikwiami.

(fot. Archiwum prywatne)

DEON.PL POLECA

W 2007 roku na Polach Lednickich udało się otworzyć muzeum. Jan Góra OP prosił, aby nazywać je Domem Jana Pawła II, chcąc zaznaczyć, że jest on wśród nas wciąż obecny. Na parterze umieszczono refektarz i kuchnię, by posilić ciało. Wyżej zbudowano pokój stylizowany na ten w apartamentach papieskich. To w nim zgromadzono liczne pamiątki.

(fot. Archiwum prywatne)

Zdobycie rozmaitych pamiątek było prawdziwym wyczynem. Dodaje im to wartości historycznej. Gdy w 2006 roku przygotowywano pielgrzymkę papieża Benedykta XVI, postanowiono przeprowadzić remont w krakowskim Pałacu Biskupim. Ojciec Jan dowiedział się o tym i pojechał prosić kard. Dziwisza, aby ten pozwolił mu zabrać parkiet i okno z pokoju, w którym mieszkał Arcybiskup Wojtyła. Kardynał Dziwisz powiedział wtedy przekornie: "Jeśli znajdziesz ludzi i transport, to je weź". Nie minęło wiele czasu, gdy pod budynek Kurii przyjechała ciężarówka i pojawiła się ludzie do pomocy. Dziś wiemy, że ten dębowy parkiet jest z 1885 r. i chodzili po nim również inni wielcy pasterze Kościoła krakowskiego. - Od początku czułem, że to elementy, które widziały, jak zaczynała się świętość Jana Pawła II. Zapewne wiele razy modlił się, leżąc na posadzce krzyżem, z okna błogosławił miastu - opowiadał nam często o. Jan.

Część parkietu została położona w muzeum, a reszta w pokoju gościnnym, do którego wieczoram ojciec Jan zapraszał młodzież. Siadali na nim i czytali "Pana Tadeusza", przemówienia papieskie, czasami ojciec sam snuł piękne wspomnienia.

Podobne zdanie padało bardzo często z ust samego papieża: "Jeśli tylko dasz radę" i o. Jan zawsze dawał radę. Zawsze przyjeżdżał do Poznania z czymś ważnym. Kiedyś wpadł nawet na pomysł, by zrobić odlew dłoni i stóp papieża. Znajomego stomatologa poprosił o przygotowanie zaprawy silikonowej i formy, aby pobrać odciski. Tak zabezpieczony pojechał do papieża. Było to półtora roku przed śmiercią Jana Pawła II. Jan Góra OP miał intuicję, by to zrobić nim papież odejdzie.

(fot. Archiwum prywatne)

Po kolacji poprosił o zrobienie odlewu. Papież zgodził się tylko na odcisk jednej dłoni. Siedział z ręką zanurzoną w silikonie i, patrząc na kard. Dziwisza, uśmiechnął się. Powiedział: "Stasiu, dlaczego my w ogóle zaczęliśmy się zadawać z tym panem?" Po powrocie o. Jan wykonał i oprawił trzy kopie papieskiej dłoni. Jedną wysłał na Jamną, drugą na Lednicę, a trzecia była w "bazie" duszpasterstwa. Chwytał często za tę dłoń i mówił: "Jeśli mnie w to wrobiłeś, to teraz mi pomagaj". Przyjeżdżając na Pola Lednickie, już u wejścia do Domu JPII przywita cię ta dłoń. Możesz jej dotknąć i uścisnąć. Pomysły o. Jana bywały naprawdę szalone. Na Lednicy znajdziesz nie tylko relikwie krwi św. Jana Pawła II, ale także włosy, które podczas odwiedziń zabrał, gdy do papieża przyszedł fryzjer.

Wśród innych cennych pamiątek są liczne naczynia i szaty liturgiczne z papieskich pielgrzymek. Biała sutanna stoi pośrodku pokoju przed figurą Matki Bożej Fatimskiej z apartamentów papieskich. Sprawia wrażenie, jakby Jan Paweł II wciąż tam był i się modlił. Zawsze, gdy była okazja młodzi wrzucali do rękawa sutanny prośby. Dzięki tej modlitwie działy się różne cuda. Jest też papieskie pióro, listy z prośbą o modlitwę adresowane z Polski, papieska teczka, w której nosił przemówienia, buty, góralska laska, a nawet ręczniki z papieskim herbem.

(fot. Archiwum prywatne)

Wiele z tych eksponatów zostało podarowanych Lednicy również przez polityków. Śp. Maciej Płażyński, marszałek Sejmu, podarował papieski fotel, na którym Ojciec Święty zasiadał podczas wystąpienia w polskim Sejmie w 1999 roku. Został wykonany specjalnie na tę okazję. Jest też klęcznik papieski, piuska i wyjątkowy dar - osobisty szkaplerz Jana Pawła II, który nałożyła mu matka, gdy był dzieckiem. Oddał go o. Górze ze słowami: "Teraz niech się wami opiekuje". Natomiast papież Benedykt XVI podarował Lednicy alabastrową figurę Dzieciątka Jezus. Przez wiele lat Jan Paweł II niósł ją w uroczystej procesji, aby w Boże Narodzenie złożyć ją w żłóbku.

Podobno kard. Dziwisz nieraz żałował oddania czegoś o. Janowi, bo ten nie miał zwyczaju już tego wypuszczać z rąk. Robił z tych pamiątek wspaniały użytek. Kardynał żartobliwie to wypominał dominikaninowi.

(fot. Archiwum prywatne)

Wśród wielu pamiątek są też te niezwiązane bezpośrednio z Janem Pawłem II. Prezydent Lech Wałęsa podarował krzyż procesyjny z kaplicy prezydenckiej, przed którym modlił się, obejmując urząd Prezydenta RP. Śp. kard. Andrzej Maria Deskur, wieloletni przyjaciel papieża i niepełnosprawny purpurat, polecił, aby po śmierci oddać na Lednicę jego pamiątki. Krzyże biskupie upamiętniające rocznice kapłańskie, pierścień, mitrę, pastorał oraz inne precjoza. Również kard. Glemp prosił, aby przekazać częśc jego osobistych rzeczy po śmierci. Tak się stało.

Miasto Wadowice wykonało natomiast kopię chrzcielnicy z kościoła, w którym Karol Józef Wojtyła został ochrzczony. Są też takie pamiątki, jak gitary, świece, krzyż i paschał z pamiętnych Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie oraz liczne pamiątki ze Spotkań Lednickich. Ojciec święty każdego roku przesyłał opłatki, aby symbolicznie podzielić się z młodzieżą w czasie świąt. Te ostatnie, pół roku przed śmiercią, przywędrowały w specjalnej zdobionej szkatułce.

(fot. Archiwum prywatne)

Dom Jana Pawła II na Polach Lednickich to wyjątkowe miejsce w skali całego świata. Nigdzie nie zebrano i nie opisano większej liczby wyjątkowych pamiątek po Papieżu Polaku. To też miejsce dostępne dla każdego, wystarczy poprosić gospodarzy ośrodka o wpuszczenie. Można tam w spokoju przysiąść i zmówić różaniec, obcując ze świadectwem świętości Jana Pawła II.

(fot. Archiwum prywatne)

Dzisiaj dostawiono także mały skromny stolik, na którym są pamiątki po zmarłym o. Janie. Jego prawo jazdy, osobiste leki, notatki. Wszystko pozostawione tak, jak odszedł - w biegu.

Szymon Żyśko - redaktor DEON.pl, grafik, prowadzi autorskiego bloga "Pudełko NIC"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedyne takie muzeum na świecie
Komentarze (1)
Maria Banduch
3 lipca 2017, 21:19
Potwierdzam, to Muzeum jest niesamowite. Byłam w Wadowicach, ale to chyba tutaj jest najwięcej pamiątej po św. Janie Pawle II. Byłam tam dwa tygodnie temu, miły przewodnik z zacięciem opowiadał historie tych pamiątek. Naprawdę warto tam zajrzeć na Pola Lednickie w czasie wakacji by zwiedzić to Muzeum i pomodlić się nad grobem Ojca Jana Góry - polecam serdecznie.