Magowie, mędrcy czy królowie?

(fot. Nicolas Karim/flickr.com)
Wojciech Żmudziński SJ / „Być dla innych”

Według średniowiecznej tradycji było ich trzech. Ormianie nazwali ich Kacprem z Indii, Melchiorem z Persji i Baltazarem z Arabii.

Mieszkańcy Mediolanu nadają im inne imiona: Rustico, Eleuterio i Dionigio. Katakumbowe malowidła przedstawiają nieraz czterech, sześciu a nawet dwunastu mędrców przybyłych ze Wschodu. Kim byli?

Mędrcami poszukującymi prawdy poprzez badania naukowe? Astrologami czytającymi z gwiazd? Magami tłumaczącymi sny oraz interpretującymi znaki czasu? Królami z Persji, Medii i Babilonii? Kim byli i ilu ich było, tego Ewangelia nam nie mówi.

Mimo, że w tradycji chrześcijańskiej różnie ich przedstawiano to zawsze reprezentowali ludy pogańskie, przychodzące ze wszystkich stron świata, by oddać cześć Zbawicielowi. "Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim" - pisze Mateusz (Mt 8,11).
Judeochrześcijanie, powołując się na Psalm 72, widzieli w nich królów natomiast według greckiego filozofa Herodota, "magoi" byli bardzo wpływowymi kapłanami wśród Medów. Niektórzy utożsamiają ich wręcz z wyznawcami Zaratustry oczekującymi zapowiedzianych przez niego narodzin zbawiciela. Czy tego Zbawiciela? Nawet jeden z apokryfów mówi, że mędrcy "przybyli ze Wschodu jak zapowiedział Zaratustra", twórca monoteistycznej religii w IX wieku przed Chrystusem. Choć daty związane z jego życiem i działalnością wciąż różnią historyków.
Zaratustra głosił, że dobro i zło toczy ze sobą nieustanną wojnę o panowanie nad światem. Człowiek może opowiedzieć się po jednej lub po drugiej stronie. Kiedy czyni dobrze, przyczynia się do triumfu królestwa dobra. Kiedy czyni źle, przyczynia się do zwycięstwa zła. W końcu ma jednak zwyciężyć dobro. W jednej z ksiąg Zaratustry jest wzmianka o zbawcy a nawet o dziewicy, mającej go porodzić.
Na podstawie jednego z apokryficznych papirusów można wnioskować, że magów było trzech. Ilu by ich jednak nie było, jest wśród nich także miejsce dla ciebie. Po jakiej stronie opowiesz się? Jakie dary ofiarujesz? Wiedz, że jesteś cenniejszy niż złoto, kadzidło i mirra. I na koniec najlepsza wiadomość: walka między dobrem a złem już się zakończyła. Magowie przewidywali zwycięstwo, my już o nim wiemy.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Magowie, mędrcy czy królowie?
Komentarze (25)
Agamemnon Agamemnon
7 stycznia 2017, 20:20
Ku Pełni Jak niezatarte piętno w nas tkwi odwiecznie żywa pamięć raju bijące źródło dziwnych przeczuć których imiona raz nadane podają nad głowami epok mędrcy poeci i mistycy ta pamięć ciągle nas odnawia mroczny palący ból utraty gdzież gwiazda co by nas zwróciła ojczyźnie według obietnicy Barbara Marek porównaj: Filozofia w poezji IVRP
WS
Werset Skryba
6 stycznia 2017, 09:33
Czy widziałeś scenki, na których malutkiego Jezusa oprócz pasterzy odwiedza trzech dostojnych mężczyzn? — W okresie Bożego Narodzenia takie scenki są bardzo popularne. Nie ukazują jednak wydarzeń w sposób dokładny. Ci dostojnicy, często nazywani królami, tak naprawdę byli astrologami, czyli zajmowali się czymś, co Bóg potępia. O ich przybyciu do Jezusa dowiadujemy się z Biblii czegoś ciekawego. Czytamy tam: „Gdy weszli do domu, zobaczyli dziecię z Marią, jego matką”. Jezus nie był więc noworodkiem w żłobie; mieszkał już z Józefem i Marią w jakimś domu! Czy wiesz, jak astrolodzy odnaleźli Jezusa? — Szli za czymś, co wydawało się „gwiazdą”, jednak zamiast prosto do Betlejem, trafili najpierw do króla Heroda w Jerozolimie. A przecież z Biblii wynika, że Herod chciał odszukać Jezusa i go zabić. Pomyśl przez chwilę: kto mógł się posłużyć „gwiazdą”, która zaprowadziła tych ludzi do Heroda? — Na pewno nie posłużył się nią prawdziwy Bóg, Jehowa, ale Jego przeciwnik, Szatan Diabeł! http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2013887#h=9:0-10:428
PG
~Piotr Godula
3 lutego 2023, 00:23
Jak szli do Betlejem ze wschodu to Jerozolima wypada akurat po drodze. Trudno na nią nie trafić. Poza tym jeszcze drobna uwaga: wyrazy "diabeł" i "szatan" pisze się małą literą, ponieważ jest on wrogiem chrześcijan.
R
Radosny
6 stycznia 2015, 09:26
Po raz pierwszy dzień wolny od pracy
I
Iwona
9 stycznia 2012, 14:01
Byli tio i medrcy i magowie i królowei zarazem. Medrcy bo ropzoznali prawe zanim ktokolwiek o niej uslyszał i nie sądzili po pozorach ale mieli umiejętność widzenia rzeczy, takimi, jakimi sa - uboga siedziba i rodzice nie wpłyneły na zmiane ich postanbowień. Btw. wtedy Józef i Maryja nawet nie wiedzieli do konca kim jest ich syn. Ciekawe jakie mieli miny gdy do ich prostej, ubogiej siedziby zawitał taki bogaty orszak i oddał hołd i dary ich maleńkiemu synkowi?). Magowie bo mieli wiedzę tajemna, odczytywaną z nieba i starozytnych proroctw. Królowie - bo posiadali insygnia władzy królewskiej ale oddali je Jezusowi, bo uznali Go za kogos znaczniejszego od siebie i oczekiwanego przez całą ludzkosc od wieków. Niesamowite, prawda? W przenośni to historia każdego człowieka, choć wiedza już nie tak tajemna. A ich podroz to historia o kazdym z nas.  Życze kazdemu tej  mądrosci serca, by w tę drogę wyruszyć, wytrwać na niej, pokonać wszelkie przeszkody i oddawac Mu wszystko, co najcenniejsze i co i tak otrzymaliśmy. Te nasze dary i tak skromne w porównaniu z tym, że On obdarowuje nas samym sobą. Chwała Panu!
6 stycznia 2017, 13:12
Przecież ta cała opowieść o narodzinach Jezusa jest wymyślona. Zwykła bujda. A Ty sie zastanawaisz jaka miną miała Maryja gdy przyszedł bogaty orszak .... hmmm.
Wojciech Żmudziński SJ
5 stycznia 2012, 11:54
Magowie Zaratustry oddawali cześć swojumu Bogu Ahura Mazda na wyspie HORMUZ (Ormuz) leżącej w cieśninie Ormuz (Iran), o której ostatnio tak głośno.
Grażyna Urbaniak
8 stycznia 2011, 13:54
Wiara w to, że na świecie dobro i zło walczą ze sobą i że zależy od naszych modlitw oraz dobrych uczynków, kto zwycięzy, jest HEREZJĄ. Niestety powszechną w poganskim ludzie. Prawda to, ojczulkowie?
A
Alfat
8 stycznia 2011, 12:44
Wiara w to, że na  świecie dobro i zło walczą ze sobą i że zależy od naszych modlitw oraz dobrych uczynków, kto zwycięzy, jest HEREZJĄ. Niestety powszechną w poganskim ludzie.
:
:))((:
7 stycznia 2011, 23:55
Bóg ze wszystkiego wyprowadza dobro! <a href="http://www.youtube.com/watch?v=MlUD2RaE_g4&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=MlUD2RaE_g4&feature=related</a>
L
lelek
7 stycznia 2011, 23:00
A to klops :-(. Wyglada na to, że trzeba samemu to wymyślić... No cóż, współczuję.
A
angel
7 stycznia 2011, 17:57
O. Osuch pisze dziś na Deonie: Czy gotowi jesteśmy bez wygodnych retuszów widzieć duchową walkę, w którą zostaliśmy nieuchronnie włączeni? Ta duchowa walka toczy się wokół nas, a także w nas i o nas – o głębię naszych serc. A o. Żmudziński wczoraj obwieszcza: I na koniec najlepsza wiadomość: walka między dobrem a złem już się zakończyła. I co mam o tym sądzić?
M
maja
7 stycznia 2011, 17:08
Jedyne zło z jakim ma walczyć chrześcijanin - jest w nim samym.
Wojciech Żmudziński SJ
7 stycznia 2011, 17:04
Do "angela": św. Paweł wiedział, że na Krzyżu dobro zwyciężyło i zło zostało pokonane dlatego walczy ze sobą, by całkowicie być po stronie dobra (Chrystusa), bo tylko wówczas możemy zaliczyć się do zwycięzców gdy trwamy w Chrystusie, gdy uśmiercamy w sobie starego człowieka. Stając po stronie zła jesteśmy przegrani. W Chrystusie natomiast już zwyciężyliśmy i nie ma nic, co mogłoby nas od Niego odłączyć, nawet śmierć.
A
Alex
7 stycznia 2011, 16:59
.......... jest legenda o czwartym mędrcu ze wschodu - Artabanie: <a href="http://www.apostol.pl/czytelnia/legendy-chrzescijanskie/czwarty-m%C4%99drzec-wschodu">http://www.apostol.pl/czytelnia/legendy-chrzescijanskie/czwarty-m%C4%99drzec-wschodu</a> Dzisiaj również łamałem się opłatkami (z Wigilii). I spożywałem ostatnie smarując miodem, posypując cynamonem. Zwróciłem nagle uwagę na kolor składników potrawy: biały, żółty, brązowy - rety - jak kolor skóry Mędrców. Pomyślałem o misjonarzach z Afryki i Azji nawracających Europejczyków... TSJ, dzięki za link do tej pięlnej legendy chrześcijańskiej :)
W
wanda
7 stycznia 2011, 16:27
Mnie zajmuje relacja -Trzej Mędrcy a Herod.Nie spelnili jego polecenia.Wyczuli fałsz i zagrożenie.Dziecięciu hołd oddali i  Heroda nie poinformowali  gdzie jest Dziecię.Czytałam kiedyś o postawie niektórych lekarzy w Chinach,gdzie zezwalano tylko na posiadanie jednego dziecka a następne były zabijane w okresie płodowym ale i póżniej.Otóż byli lekarze,którzy ukrywali informację o ropoznanej ciąży,dzięki czemu kobieta mogła się ukryć i urodzić. Jakoś w Mędrcow-wpisuje się też sumienie bardzo trudnych obecnie  decyzji,które muszą podejmować lekarze przy rozpoznaniu  choroby dzieciątka w łonie matki.
T
Tak,
7 stycznia 2011, 14:04
walka się toczy, ale chodzi o wiarę w pewność zwycięstwa. Kto wytrwa, będzie zbawiony. Walka - również z istotami, które niezbyt ludzi kochają, które chcą na ludziach żerować - to nie bajeczka. Egzorcyści mają coraz więcej roboty. I również osoby zajmujące się tego typu sprawami innymi metodami czy w innych tradycjach nie próżnują.
A
angel
7 stycznia 2011, 12:36
I na koniec najlepsza wiadomość: walka między dobrem a złem już się zakończyła. A to św.Paweł był źle poinformowany? Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (por. Ef 6, 12).
T
Tomasz
7 stycznia 2011, 00:19
Walka między dobrem a złem zakończyła się na Krzyżu. Kto stoi po stronie Zmartwychwstałego, ten jest zwycięzcą. Magowie odwiadzający Dzieciątko jeszcze (być może...) o tym nie widzieli. Ale jest legenda o czwartym mędrcu ze wschodu - Artabanie: <a href="http://www.apostol.pl/czytelnia/legendy-chrzescijanskie/czwarty-m%C4%99drzec-wschodu">http://www.apostol.pl/czytelnia/legendy-chrzescijanskie/czwarty-m%C4%99drzec-wschodu</a> Dzisiaj również łamałem się opłatkami (z Wigilii). I spożywałem ostatnie smarując miodem, posypując cynamonem. Zwróciłem nagle uwagę na kolor składników potrawy: biały, żółty, brązowy - rety - jak kolor skóry Mędrców. Pomyślałem o misjonarzach z Afryki i Azji nawracających Europejczyków...
A
angel
6 stycznia 2011, 21:30
To słowa Matki Bożej z objawienia zatwierdzonego przez Kościól
A
angel
6 stycznia 2011, 21:28
I na koniec najlepsza wiadomość: walka między dobrem a złem już się zakończyła. A to ciekawe, bo 13 października 1973 powiedziała w Akita: Na Różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów. Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą wyszydzani i prześladowani przez swych współbraci... świątynie i ołtarze będą plądrowane; Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis, a szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu. Diabeł będzie występował szczególnie przeciwko duszom poświęconym Bogu. Powodem mego smutku jest myśl o zatraceniu tak wielu dusz. Jeśli grzechy będą coraz liczniejsze i poważniejsze, nie będzie już dla nich przebaczenia.
E
ela
6 stycznia 2011, 10:13
I ja dziękuję. Bardzo ciekawe i z zakończeniem do refleksji.
E
effa
6 stycznia 2011, 09:59
Bardzo dziękuje Ojcu za dzisiejszą refleksję do dzisiejszego Święta i szczegółnie przypomnienie, że jestem bardziej cenna niż złoto , kadzidło i mirra................ Z takim nastawieniem wyruszam na Euchrystię............ Pozdrawiam w Panu
E
emerytka
6 stycznia 2011, 09:03
 Trzej królowie t:, stary,młody i czarny.  A gdzie byli żółtki? nie składali pokłonu ?  Już wtedy byli mądrzejsi.
A
Anna
6 stycznia 2011, 08:40
Gdybyz jeszcze o. Żmudzińskiemu mozna było  ufać? Dał się przeciez juz poznac na Deonie. Gdybyż chociaż więcej przypisów było a mniej wywodów to można by było poszukać tych źródeł i ewentualnie sprawdzić czy mozna w te wywody uwierzyć?