Dlaczego Matka Boża Różańcowa, skoro Maryja nigdy nie odmawiała różańca?

Fot. Anuja Mary / Unsplash
Stanisław Łucarz SJ

Dziwne to maryjne święto. Dlaczego nazywamy Ją "różańcową", skoro Ona za czasów swego ziemskiego życia różańca nie znała.

Co więcej nie znała żadnej z tych modlitw, które my w różańcu odmawiamy. Może znała Ojcze nasz..., ale i tu nie wiadomo czy w wersji mateuszowej - tej naszej (Mt 6,9-13), czy łukaszowej - znacznie krótszej (Łk 11,2b-4). Na pewno nigdy różańca nie odmawiała. Na co dzień jak każda Żydówka modliła się psalmami i tą najczęstszą, bo codzienną modlitwą Żydów zaczynającą się od słów: Szema Izrael... - Słuchaj Izraelu... (Pwt 6,4-9), która jest i wezwaniem, i wyznaniem wiary, i przykazaniem, i pouczeniem. Obce jej było klepanie jakichkolwiek modlitewnych formuł. Psalmy bowiem modlitewnymi formułami nie są, wynurzają się one z historii Izraela, są jej częścią i modlitewnym owocem Bożych w niej interwencji. Nawet gdyby się chciało, nie można ich od tejże historii oderwać, tak ściśle są z nią związane. Modlitwa Szema Izrael zaś nawołuje w pierwszym rzędzie do słuchania Boga mówiącego w historii, w mojej historii i kochania go w tejże historii całym sobą oraz do budowania przyszłości swojej i swoich dzieci na Bogu.

Różaniec nie spadł z nieba jako absolutna nowość.

Jakże Maryja słuchała, jakże była zasłuchana w Boże wołanie w historii Izraela i swojej własnej... aż usłyszała owe przełomowe dla Niej słowa Archanioła: Chaire kecharitomene - Raduj się obdarowana łaską... Gdyby klepała formuły pacierzy i walczyła z rozproszeniami, gdyby nie żyła ustawicznymi interwencjami Boga w dziejach człowieka, nigdy by ich nie uchwyciła. W swej modlitwie Maryja karmiła się historią narodu wybranego zawartą w psalmach ciągle otwartą na dalsze spełnianie się Bożych obietnic. Nic więc dziwnego, że jedyna Jej znana modlitwa Magnificat jest w swej istocie psalmem - uwielbianiem Boga działającego w historii narodu wybranego i jej własnej. Maryja zapewne dziwi się klepanym różańcom, przy których nasze myśli fruwają sobie niczym niebieskie ptaki i przysiadają na wyimaginowanych gałęziach nie mających z Bogiem i Jego działaniem nic wspólnego. Owszem, zachęcała prostych pastuszków z Fatimy do odmawiania różańca, ale do różańca, którego wzorem jest jej modlitwa i który w modlitwie Izraela ma swoje źródło.

Dziś wielu z nas nie wyobraża sobie pobożności bez różańca.

DEON.PL POLECA


Różaniec bowiem nie spadł z nieba jako absolutna nowość. Pojawił się w późnym Średniowieczu jako pomoc dla prostych, nieumiejących czytać i pisać mnichów, którzy nie mogąc modlić się psalmami powtarzali Pozdrowienie anielskie i Ojcze nasz medytując nad tajemnicami historii zbawienia. Był więc w swej prostocie czymś zastępczym - jakby prowizorką. Niektóre prowizorki jednak okazują się niezwykle trwałe, a bywa że wręcz genialne. Tak stało się i z różańcem. Stopniowo wyszedł on poza kręgi mnichów i upowszechnił się w całym Kościele zachodnim.

Trzeba jednak pamiętać, że Matka Boska Różańcowa różańca nie odmawiała, a mimo to jest jego Matką.

Dziś wielu z nas nie wyobraża sobie pobożności bez różańca. A pewnie znajdą się i tacy, którzy jego nieodmawianie uznają wprost za grzech. Trzeba jednak pamiętać, że Matka Boska Różańcowa różańca nie odmawiała, a mimo to jest jego Matką. Istotę różańca bowiem stanowi to samo, co stanowiło istotę modlitwy Maryi - rozważanie w sercu spraw, które Bóg uczynił i czyni. Tak jak psalmów nie da się oderwać od historii Izraela, tak różańca nie da się oderwać od historii zbawienia w Jezusie Chrystusie. Maryja jest Matką Jezusa Chrystusa i przez to Jej macierzyństwo rozciąga się także na tę historię. Nie jest Ona Matką Różańcową przez to, że powtarzamy dziesiątki razy Zdrowaś Maryjo, bo to tylko zewnętrzna strona różańca. Jest nią natomiast w znacznie głębszym sensie, bo prawdziwy różaniec tętni Jej życiem i życiem Jej Syna. Papież Paweł VI bardzo konsekwentnie unikał tradycyjnego zwrotu recitare rosario - odmawiać różaniec, zastępując go wyrażeniem meditare rosario - medytować, rozważać różaniec. I o to właśnie w różańcu chodzi. Wzywając nas do różańca Maryja zaprasza nas do swego życia i do życia Jej Syna, do życia, które jest Zbawieniem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego Matka Boża Różańcowa, skoro Maryja nigdy nie odmawiała różańca?
Komentarze (6)
MK
~Marcin Kuch
11 października 2019, 15:49
Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort 250. Oto, co Najświętsza Dziewica objawiła błogosławionemu Alanowi de Rupe, a co opisał on w książce De dignitate Rosarii (O godności Różańca): Wiedz, mój synu, i przekaż to wszystkim, że prawdopodobnym i bliskim znakiem wiecznego potępienia jest niechętne, letnie i niedbałe odmawianie Pozdrowienia Anielskiego, które cały świat naprawiło. Są to słowa zaiste krzepiące, acz mimo to nie mniej groźne, i nie bylibyśmy skłonni im uwierzyć, gdyby ich prawdziwości nie poręczał autorytet świętego męża, a także św. Dominika i wielu innych świątobliwych osób oraz doświadczenie wieków. Zresztą, doświadczenie samo pokazuje, że ci, co noszą na sobie znamię potępienia, jak wszyscy heretycy, bezbożni, ludzie pyszni i światowi, nienawidzą Pozdrowienia Anielskiego i Różańca, lub mają je w pogardzie. [...] http://louisgrignion.pl/download/traktat_o_prawdziwym_nabozenstwie.pdf
SM
Sebastian M.
10 października 2019, 11:16
Maryja nigdy nie odmawiała różańca, bo była pobożną i wierną Prawu Mojżeszowemu żydówką. Prawo te zabrania zwracać się do umarłych. A skoro ona odeszła jak inni ludzie, to jakże mogłaby łamać to Prawo? No właśnie, ale Mara żyła, więc raczej nie mogła modlić się do samej siebie. Albo też należy uznać, że jako wierna żydówka nie modliła się do królowej niebios, bo Prawo Starotestamentowe zabrania bałwochwalstwa.
CB
culdedit bromides
8 stycznia 2015, 19:43
A ja znalazłem fajną stronę różańcową: www.rozaniec.info ! Młodzi ludzie i fajne pismo. 
X
xxx
12 października 2012, 10:06
Benedykt XVI - rozważanie przed modlitwą Anioł Pański 7 października 2012 (fragment): " ...chciałbym zaproponować wszystkim dowartościowanie modlitwy różańcowej w nadchodzącym Roku Wiary. Przez różaniec bowiem pozwalamy prowadzić się Maryi, będącej wzorem wiary, w rozważaniu tajemnic Chrystusa, i dzień po dniu, jesteśmy wspomagani w przyswajaniu sobie Ewangelii tak, iż nadaje ona kształt całemu naszemu życiu. Dlatego, w ślad za moimi Poprzednikami, a zwłaszcza za bł. Janem Pawłem II, który dziesięć lat temu dał nam list apostolski "Rosarium Virginis Mariae", zachęcam do odmawiania różańca, osobiście, w rodzinie i we wspólnotach, zasiadając w szkole Maryi, która prowadzi nas do Chrystusa, żywego centrum naszej wiary." (pogrubienie tekstu moje)
X
xxx
8 października 2012, 16:45
 bł. Jan Paweł II (1920 - 2005) Oby różaniec był coraz bardziej odkrywany i ceniony jako modlitwa chrystologiczna i kontemplacyjna. Rozważanie przed modlitwą "Regina Coeli" 25 maja 2003 Benedykt XVI "Modlitwa różańcowa, tak droga Bernadetcie i pielgrzymom przybywającym do Lourdes, skupia w sobie głębię ewangelicznego przesłania. Wprowadza nas w kontemplację oblicza Chrystusa. Z tej modlitwy ludzi pokornych możemy czerpać obfite łaski." 14 września 2008 — Lourdes. Msza św. na zakończenie obchodów 150-lecia objawień Najświętszej Maryi Panny św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673 - 1716) "Gdybym wiedział, że doświadczenie osobiste udzielone mi przez Boga skutecznego głoszenia Różańca św. dla nawrócenia dusz, mogłoby pociągnąć was do stania się jego apostołami, pomimo przeciwnej modzie kaznodziejskiej, zwierzyłbym się wam z cudownych nawróceń, które otrzymałem głosząc Różaniec św." o św. Janie od Krzyża: Bardzo lubi modlitwę różańcową, ale zawsze w jej wymiarze istotnym i kontemplacyjnym. Używa "różańca bardzo ubogiego, z drewna, ale i tego się wyrzeka dla innego, jeszcze prostszego, zrobionego z ości rybich, i na nim się modlił". źródło: Federico Ruiz OCD, Bóg mówi pośród nocy, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1991
A
anus-33
8 października 2012, 15:02
 Dobry artykul, ale musze się przyznać, że z wieloma stwierdzeniami się nie zgadzam. "Krytykowanie" pobożności różańcowej jest conajmniej nie na miejscu...sądzę, że Różaniec trzeba odkryć. Owszem prowadzi on do medytacji Dzieł Boga- ale też przyzywanie orędownictwa Tej w której Zły nie ma nic swojego. Maryja zachęca do odmawiania różańca- nie podając "złotych reguł" na jego prawidłowość. O.Pelanowski w jednym z artukułów zachęcał do Modlitwy Różańcowej jako do uciekania się w opiekę Matki. Nasze rozproszenia- nie należy się nimi przejmować- one się zawsze pojawiają i pojawiac się będą....a Maryja jak Dobra Matka jest i nieporządek naszych myśli, rozproszeń- tak jak prawdziwa Dobra Matka- porządkuje i pociesza. Do Prawdziwego Różańca się dojrzewa- współpracując z Bożą łaską!