Mężczyzna nie wie, kim ma być. Oto powód

(fot. James Marty / unsplash.com)
Sam Guzman / kw

We współczesnej kulturze męskość została wrzucona w krzywdzący schemat. Przyjęta wersja obrazu prawdziwego mężczyzny jest jednowymiarowa: agresywny, muskularny, niebezpieczny oraz nieczuły.

W czasach rozsądniejszych pierwowzorów męskości było wiele. Wojownik. Poeta. Filozof. Król. Męskość miała wiele twarzy i w rzeczy samej ma je nadal.

Odwaga znajduje się w mało prawdopodobnych miejscach

DEON.PL POLECA

Męskie cechy są uniwersalne. Atrybuty takie jak odwaga, siła, samodyscyplina, wytrzymałość oraz pragnienie obrony dobra przekraczają wszelkie kultury i wyrazy męskości. Jednak musimy zrozumieć, że wszystkie te cechy nie są wyrażone w ten sam sposób.

Muzyk może okazywać swoją odwagę przez nieustępliwe ćwiczenie utworu, który wydaje się niemożliwy do opanowania. Artysta może wykazać ogromną samodyscyplinę, doskonaląc swoje rzemiosło przez wiele dziesięcioleci. Mężczyzna może nawet okazywać siłę, walcząc z wewnętrznymi demonami, takimi jak depresja czy uzależnienie - to bitwa, którą niewielu widzi, lecz która nie jest mniej realna. Wszyscy w głębi duszy jesteśmy pogromcami smoków, tyle że nasze smoki mogą wyglądać zupełnie inaczej.

Przykład męskiej różnorodności możemy znaleźć we "Władcy Pierścieni" Tolkiena. Występują tam wojownicze postacie, takie jak jeźdźcy Rohanu, Aragorn lub Boromir. Mężczyźni ci są niebezpieczni w walce, a jednocześnie są przywódcami ludzi.

Niezwykle istotne w opowieści Tolkiena jest to, że prawdziwi bohaterowie tej historii są najbardziej nieprawdopodobnymi postaciami: są hobbitami. Frodo i Sam to jedni z najmniejszych fizycznie oraz najbardziej pomijani i niedocenieni. Daleko im do zaciekłych wojowników, są stworzeniami, które kochają swojską wygodę Shire i proste przyjemności życia. To ich lojalność, wewnętrzna siła i niezłomna, a nawet wariacka odwaga ratują całe Śródziemie.

To, co się dzieje naprawdę, jest często niewidoczne

My, mężczyźni, często skupiamy się na zewnętrznych cechach męskości. Za bardzo dbamy o siłę zewnętrzną, zamiast o siłę ducha lub jego charakter. To jest po prostu płytkie. Niektórzy z najpotężniejszych fizycznie ludzi są najbardziej niedojrzali i niemęscy wewnątrz. Zredukowaliśmy męskość do tego, co przypadkowe, i zignorowaliśmy to, co niezbędne - i to jest błąd.

Sprawność fizyczna może naprawdę być pomocna i nie powinna być ignorowana, lecz nie jest niezbędna dla tego, kim jest człowiek. Szef kuchni, wiolonczelista, poeta czy dramatopisarz są zdolni do bycia prawdziwymi mężczyznami, nawet jeśli nigdy nie strzelali z pistoletu, nie zdobyli pucharu ani nie upolowali jelenia. Michał Anioł był nie mniejszym mężczyzną niż generał Maczek.

Chodzi o to, że to, co jest w środku, jest niezbędne. Bez względu na nasze osobowości, skłonności czy cechy wszyscy możemy rozwinąć serce męskiej cnoty. Wszyscy możemy być mężczyznami charakteru i odwagi. Starajmy się to robić z pomocą Wszechmogącego Boga.

tłum. Gabriela Kwaśniak

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mężczyzna nie wie, kim ma być. Oto powód
Komentarze (1)
Jan Kowalski
18 listopada 2018, 11:10
Artykuł zawiera cenne uwagi dotyczące współczesnego modelu męskości. Zwróciłbym przy okazji uwagę na odwieczne tarcie pomiędzy tym co wewnętrzne i tym co zewnętrzne. Zauważam w kościele raczej tendencję do sprowadzania wszystkiego na płaszczyznę wnętrza i walki wewnętrznej przy sewgo rodzaju marginalizowaniu sytuacji życiowych wymagających postaw, zachowań i deklaracji wymagających odwagi i stanowczości. Obie te przestrzenie wpływają na wizerunek mężczyzny i kształtują go. Biblijny model męskości zawiera pełnię czyli odwagę, stanowczość, wierność wartościom, gotowość do konfrontacji, jaki i czułość, współczucie i ofiarność. Paradoksalnie kościół boi się takiego mężczyzny, woli podporządkowanych ministrantów do posprzątania kościoła. Przemożne parcie do trzymania wszystkiego na smyczy przez księży mocno kłóci się z działaniem na rzecz propagowania dobrych wzorców męskości we współczesnym świecie, zwłaszcza kościół nie bardzo jest zainteresowany dostosowaniem się do współczesności.