Zmiana "Ojcze Nasz"? Nie dotyczy tego regionu Polski. Tu modlą się inaczej od dawna

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Papież Franciszek chciałby, by zmianie uległy słowa "Ojcze Nasz". Jego zdaniem modlitwa została źle przetłumaczona. Ale zmiana i tak nie będzie dotyczyć jednego z regionów Polski, gdzie od lat modlą się według tłumaczenia sugerowanego przez Franciszka!

Chodzi oczywiście o Kaszuby zamieszkane przez odrębną grupę etniczną - Kaszubów - którzy obecnie liczą około 230 tysięcy osób żyjących głównie na terenie województwa pomorskiego. Posługują się oni językiem kaszubskim, w którym sprawowana jest m.in. liturgia słowa podczas Mszy świętych oraz odmawiane są niektóre modlitwy - w tym "Ojcze nasz".

Posłuchaj "Ojcze nasz" po kaszubsku:

DEON.PL POLECA

Tekst modlitwy wygląda tak (za www.kaszubi.pl):

Òjcze nasz, jaczi jes w niebie, niech sã swiãcy Twòje miono, niech przińdze Twòje królestwò, niech mdze Twòja wòlô jakno w niebie tak téż na zemi.

Chleba najégò, pòwszédnégò dôj nóm dzysô i òdpùscë nóm naje winë, jak i më òdpùszcziwómë naszim winowajcóm. A nie dopùscë na nas pòkùszeniô, ale nas zbawi òde złégò. Amen.

Łatwo zauważyć różnicę między "A nie dopùscë na nas pòkùszeniô" a "i nie wódź nas nas pokuszenie". To jest różnica między tłumaczeniem aktualnie przyjętym w języku polskim a tłumaczeniem, które zasugerował papież Franciszek.

Zdaniem Franciszka, wers ten powinien zostać zastąpiony przez "i nie pozwól, byśmy ulegli pokusie". "Nie pozwól mi ulec pokusie, ponieważ to ja jej ulegam, a nie Bóg, który wodzi mnie na pokuszenie, a potem patrzy, jak upadam" - tłumaczył papież w wypowiedzi dla telewizji religijnej TV2000.

Dokładnie taką zmianę przeprowadzili biskupi Francji - od niedzieli, 3 grudnia wierni w szóstej prośbie modlitwy "Ojcze nasz" zamiast: "Ne nous soumets pas à la tentation" ("Nie poddawaj nas pokusie") będą od tej pory mówili: "Ne nous laisse pas entrer en tentation" ("Nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę").

Warto zauważyć, że Kaszubi... modlili się tak cały czas. Jeśli ktoś zna historię tłumaczenia "Ojcze nasz" na język kaszubski, prosimy o kontakt z redakcją (redakcja@deon.pl).

Jerozolima, kościół "Pater Noster", gdzie znajdują się tłumaczenia modlitwy "Ojcze nasz" w wielu językach świata.

(fot. wikimedia commons)

Karol Wilczyński - redaktor DEON.pl. Wraz z żoną prowadzi bloga islamistablog.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zmiana "Ojcze Nasz"? Nie dotyczy tego regionu Polski. Tu modlą się inaczej od dawna
Komentarze (14)
WN
Witold Nowiński
13 stycznia 2018, 20:42
Mam wrażenie, że jak tekst dotyczy tego, że Papież Franciszek chce coś zmienić to z automatu jakaś rzesza ludzi rzuca się, żeby dać temu tekstowi 1-i. Mam taką prośbę, napiszcie dlaczego tak źle go oceniacie, bo ja tego kompletnie nie rozumiem.
no_name (PiotreN)
13 stycznia 2018, 22:39
"Mam taką prośbę, napiszcie dlaczego tak źle go oceniacie, bo ja tego kompletnie nie rozumiem." Nie Pan jedyny ma z tym kłopot. Myślę, że nie doczeka sie Pan odpowiedzi, bo mamy tu do czynienia z zachowaniami kompulsywnymi, inaczej mówiąc z nerwicą natręctw. Działa to na zasadzie zaburzeń w odruchach bezwarunkowych. Taki "delikwent" jeśli tylko zobaczy, że tekst jest o Papieżu, to nie może sie powstrzymać i daje same negatywne oceny (zazwyczaj wiele). Jedyną przyczyną tego typu działań jest właśnie owo natręctwo. Oczywiście nie moze być ono rozpatrywane jako działanie świadome. Cokolwiek by Papiez nie zrobił i czego nie powiedział to zawsze w ocenie takiej osoby dochodzi do efektu negatywnej polaryzacji. Np. zje śniadanie, to powiedzą - łakomczuch, głodomór (przecież mógł sobie odmówić), ale jeśli nie zje, to też będzie źle, nazwą go wtedy anorektykiem, albo powiedzą, ze pości tylko pod publikę! Jezusowi Chrystusowi też stawiano podobne "zarzuty". Od tamtego czasu upłynęły dwa milenia, a w temacie nic się nie zmieniło.  :-)
13 stycznia 2018, 23:45
Jako katolik winieneś wiedzieć,iż papież nie jest od tego aby zmieniać lecz od tego aby strzec i wyjaśniać. Papież zmieniający przestaje być papieżem. Działania papieży posoborowych zwłaszcza zaś Franciszka wyrastają z określenia SV2 dokonanego przez kard.Suenensa,iż sobór ten był rewolucją francuską w Kościele. Będąc zaś rewolucją z automatu niszczył to co otrzymał. A więc Pawłowe "tradidi quod et accepi" nie ma niestety zastosowania w praktyce ostatnich kilkudziesięci lat.
no_name (PiotreN)
14 stycznia 2018, 00:00
"Stosik", Kościół to ŻYWY, a nie martwy organizm. Papież ma prawo (dane od samego Chrystusa) tak nim kierować i  zarządzać zmiany jak wskazuje mu na to własne serce, rozum, także Duch Św. I takie dobre zmiany dokonują sie teraz, niejako na naszych oczach!
14 stycznia 2018, 00:05
Zamiast bawić się w psychologizowanie (czemu od razu nie wysłać oponentów do psychuszki) proponuję zastanowić się nad następującą kwestią: Dlaczego katoliccy wierni niekoniecznie przecież teologicznie wyedukowani nie zgadzają z Franciszkiem w wielu kwestiach,a zjawisko to zyskuje wymiar powszechności? Czy dlatego,że masowo zwariowali, uwzieli się na człowieka,dali się sprotestantyzować przedkładając własne zdanie nad naukę Kościoła czy może dlatego,iż intuicyjnie wyczuwają ,iż wypowiedzi tego papieża odbiegają od sensus catolicus? A czemuż to pozostałym papieżom nie stawiano podobnych zarzutów? Czyżby ten jedynie posiadł umiejętność naśladowania Chrystusa, jego zaś poprzednicy tylko Go małpowali?  
14 stycznia 2018, 00:52
Guzik prawda,bezimienny. Papież jest pierwszym nauczycielem wiary. Winien więc strzec i wyjaśniać to co otrzymał  abyśmy pogłębiali rozumienie rzeczy świętych. Nie jest zaś od tego aby serwować nam choćby najpiękniejsze wykwity własnego serca czy umysłu. Takie działanie prowadzi do uśmiercania Kościoła czyniąc z Niego pole do realizacji ideologicznie motywowanych prywatnych pomysłów. To się już dzieje gdy próbuje się wprowadzić do Kościoła rzeczy sprzeczne z jego dotychczasową nauką (wolność religijna,ekumenizm, czy święży temat komunia dla cudzołożników)  Kościół żywy zaś to Kościół który trwa przy źródle życia a więc przy  Bogu,który jest niezmienny tak jak Jego nauka.  
13 stycznia 2018, 13:34
Znakiem tego albo Kaszubi przez lata byli schizmatykami, albo Kościół prze te lata był ślepy.Franciszek proponuje zmianę rozumienia modlitwy a to jest niedopuszczalne
13 stycznia 2018, 19:10
Więc możesz tej propozycji nie przyjąć, bo propozycje z reguły mają to do siebie, że można je odrzucać. A po drugie, propozycja Franciszka jest bliższa oryginałowi. Wiem, że nie wierzysz, więc proponuję poszukać we wiarygodnych źródłach (od razu mówię: niekoniecznie religijnych! Byle uzasadnionych i wyjaśnionych - są takie. Kiedyś na nie przypadkiem wpadłem i stąd wiem).
13 stycznia 2018, 22:00
Odkąd pamiętam, czyli od kilkudziesięciu lat, rozumiałem ten fragment modlitwy tak jak to tłumaczy Franciszek. Tak mnie uczyli na religii, katechezach i w innych okolicznościach. Wiadomo było o niezbyt fortunnym tłumaczeniu. Jestem przekonany, że moi nauczyciele nie byli  schizmatykami ani Kościół nie był ślepy. Jest też o tym mowa w Katechiźmie KK ogłoszonym zanim nastał Franciszek. Zupełnie nie rozumiem robienia z tego sensacji w niektórych mediach  albo bycia przeciw zmianom w tłumaczeniu.
13 stycznia 2018, 23:19
Nie wiem kto uczył Cię religii,ale winien Ci wpierw wyjaśnić faktyczne znaczenie wyrazu kusić. Nie jest to w tym przypadku - skłaniać kogoś do złego Abyś to lepiej zrozumiał wystarczy przywołać zwrot "pokusić się o co",czyli innymi słowy spróbować. A więc faktyczne znaczenie " nie wódź nas na pokuszenie" oznacza  nie poddawaj nas próbie. Każde dziecko katolickie winno przy tym wiedzieć,iż Bóg nie może kusić,czyni to zaś diabeł gdy Bóg na to pozwoli, a więc zechce byśmy byli poddani próbie. 
13 stycznia 2018, 23:30
Bliższa oryginałowi? Czyżby? A jaką masz gwarancję,iz ten kto tłumaczył z oryginału nie był "ideologicznie nastawiony". Jako katolik winieneś wiedzieć,iż trzeba w tym przypadku zaufać Kościołowi.   Mamy więc łacińskie " et ne nos inducas in tentationem" i basta. Mało tego nawet heretycy od Lutra i obecni schizmatycy niemieccy od Marxa tak to tłumaczą nie zamierzając niczego zmierzać. Praktyka Kościoła francuskiego(którego już prawie nie ma) i prywatne pomysły Franciszka,który jak sam przyznał wybitnym teologiem nie jest (niestety) nie są żadnym argumentem. 
no_name (PiotreN)
13 stycznia 2018, 23:31
"Każde dziecko katolickie winno przy tym wiedzieć,iż Bóg nie może kusić,czyni to zaś diabeł gdy Bóg na to pozwoli, a więc zechce byśmy byli poddani próbie." Dobrze "stos" prawisz!. Własnie w tym celu, by nie było niedomówień/ nieścisłości w Modlitwie Pańskiej Papież proponuje nam tłumaczenie bez dodatkowych kontekstów: "...i nie pozwól, byśmy ulegli pokusie". Czy wg Ciebie to tłumaczenie zmienia/narusza sens modlitwy?
14 stycznia 2018, 00:34
Próbujesz mnie wciągnąć w dywagacje na temat tego czy wolno zmieniać to czego zmieniać nie wolno? 
KW
Krzysztof Wandas
16 stycznia 2018, 23:07
Zanim wylejecie wioadro pomyj na papieża otwórzcie Pismo Święte i poczytajcie, jak tam jest zapisana Modlitwa Pańska.