Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 1,39-45

Tajemnica ukryta od wieków w Bogu od dziewięciu miesięcy spoczywa ukryta w łonie Maryi. Jeśli Adwent oznacza oczekiwanie Chrystusa, to Maryja jest oczekiwaniem uosobionym. W niej oczekiwanie uzyskuje swoistą głębię i ciepło, które są charakterystyczne dla każdej kobiety, która czeka narodzenia swego dziecka.

W Maryi oczekiwanie Zbawiciela kieruje się bardziej ku wnętrzu niż na zewnątrz. Jest to oczekiwanie zanurzone w kontemplacji, naznaczone dialogiem bez słów, z Tym który ukrywa się we wnętrzu. My także bardziej możemy spotkać przychodzącego Pana w głębi naszych serc niż w zewnętrznym hałasie.

Jak my możemy więc mieć udział w oczekiwaniu Maryi? Źródłem oczekiwania Maryi jest jej wiara. Wiara Maryi staje się na wzór Chrystusa posłuszeństwem woli Ojca: "Oto Ja służebnica Pańska niech mi się stanie według słowa Twego". Spotkanie z Panem jest możliwe tylko w duchu wiary, w duchu poddania się Bogu i Jego prowadzeniu. Jaka jest moja wiara i moje posłuszeństwo wobec Boga?

Rozważanie o. Artura Wennera SJ

[-medytacja_23xii2012_wenner.mp3-]

Z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 1,39-45)

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy . Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana".