Jak rozeznać potrzebę modlitwy o uwolnienie?

(fot. shutterstock.com)
Ks. Sławomir Sosnowski

Jak rozeznać potrzebę modlitwy o uwolnienie? To należy do egzorcysty. Musimy pamiętać, że istnienie osobowego zła to przedmiot wiary. Trudno określić konkretne kryteria diagnozy, tak jak to ma miejsce w medycynie. Nie można zatem stawiać diagnozy samemu.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak rozeznać potrzebę modlitwy o uwolnienie?
Komentarze (22)
W
w
27 maja 2014, 15:08
Jak często do spowiedzi? Benedykt XVI odpowiada l[url]http://www.wzrostwiary.blogspot.com/2014/05/jak-czesto-sie-spowiadac.html[/url]
L
leszek
18 maja 2014, 18:20
egzorcyzmy , czyli ciemnota fruwa
J
Jarek
15 grudnia 2014, 01:45
Zdarza się, że fruwają opętani. Jest to przypadek z hospicjów, w którym byłem wolontariuszem. Rodzina oddała do hospicjum osobę, z którą nikt nie był w stanie wytrzymać. Pacjent był bardzo trudny i personel również miał z nim kłopoty. Bezradne pielęgniarki postanowiły się za niego modlić. Uczyniły to w duchu sprawując normalne czynności. Efekt był piorunujący, pacjent został uniesiony w powietrze i przez dłuższy czas przebywał pod sufitem. Następnego dnia cały personel przyszedł do pracy z różańcami lub medalikami na szyi. Niestety po kilku miesiącach pacjent zmarł. Było to jeszcze w czasie, gdy posługa egzorcystów nie była powszechnie znana.
XS
x. Sebek
10 maja 2014, 21:50
Jeżeli chodzi o modlitwę o uwolnienie może nią posługiwać każdy kapłan na mocy święceń kapłańskich, natomiast jeżeli chodzi o sprawowanie egzorcyzmu jest on zarezerwowany tylko i wyłącznie dla biskupów i kapłanów wyzanczonych przez biskupa. Na ten temat znalazłem następującą odpowiedź: "Jeśli wszyscy ochrzczeni mogą nakazywać duchom nieczystym, aby odeszły, to tym bardziej moga to czynić kapłani. Poza tym do ich obowiązków należy modlić się za owczarnię, która została im powierzona, bronić jej, odpędzać od niej złodziei - wilki, leczyć ją z jej chorób i zranień. Czy kapłan nie jest powołany przez Boga po to, aby zbawiać dusze podążając drogą Chrystusa i naśladując Chrystusa, który przyszedł po to, jak mówi święty Jan "aby zniszczyć dzieła diabła" (1 J 3,8) i wyzwolić człowieka z niewoli Szatana? (z książki ks. T. du Clos "Uwolnienie z mocy złego ducha"). 
A
angelina
15 maja 2014, 11:58
" W imię moje złe duchy będą wyrzucać" mówi Słowo Boże, to prawda. Ale nikt oprócz egzorcysty nie może nakazywać duchom nieczystym, aby odeszły. Jedynie jeśli modli się za siebie, ale też w imię Jezusa.  Za innych ludzi w  imię Boże można prosić w modlitwię błagalnej, aby ulżył człowiekowi, oddalił zło, etc,  ale nic ponadto, żadnego rozkazywania.  Od tego są kapłani do tej posługi wyznaczeni. Na tych sprawach trzeba się znać, żeby komuś służyć pomocą.
A
AAA
10 maja 2014, 15:52
Do ~P Może ktoś z Was mógłby mi udzielić rady? Walczę z nieczystością. Podczas spowiedzi ksiądz powiedział, że mogę mieć problem bardziej dla specjalisty, niż taki, z którego wyjdę jedynie poprzez spowiedź i postanowienie poprawy. Skąd mam wiedzieć, czy pomoże mi modlitwa o uwolnienie? Już raz taką przeżyłem. Nie wiem teraz, czy szukać raczej pomocy u lekarza, jak radził ksiądz, czy bardziej egzorcysty. A może jedno i drugie? Podobnie jak Ty mocuję się z problemem od ok. 10 lat. Na początku próbowałem rozwiązać problem uczęszczając na terapię. Niestety okazała się dla mnie kompletną klęską. Problem zaczął się rozwiązywać dopiero, gdy zacząłem w tej kwestii współpracować z Panem Bogiem. Absolutnie rewolucyjnym i najważniejszym krokiem w moim życiu było uczynienie centrum mojego dnia spotkanie z Jezusem na Eucharystii wraz z przyjmowaniem jego Ciała w Komunii Świętej. Po Mszy Świętej, na którą uczęszczam rano, najczęściej w drodze do pracy odmawiam Różaniec. Znajduję także czas na Koronkę i przynajmniej 15 min na czytanie Pisma Św. Wierność Bogu przyczyniła się do tego, że Pan Bóg pokazuje stopniowo mi pokazuje mi, jak rozwiązać problem. Ważne jest jednocześnie zamykanie furtki szatanowi, która zostaje mu uchylona wraz z popełnieniem grzechu nieczystości. Jest naprawdę przebiegły. Zamknięcie tej furtki dokonuje się w Sakramencie Pokuty, dlatego doświadczając problemu nieczystości warto uczęszczać do Spowiedzi możliwie najczęściej. I warto ufać wypowiadając słowa "Jezu ufam Tobie". W moim życiu Pan Bóg odpowiada na te słowa.
S
Survival
10 maja 2014, 20:11
Jezus jest w stanie ten problem Ci zabrać, ale jeżeli wystawia Ciebie do walki z tym to po to żeby rodzić w Tobie wytrwałość i gorliwość. A po drugie żebyś mocniej do Niego się z tym zwracał niż ufał sam Sobie. Życzę powodzenia Z Panem Bogiem,
A
angelina
15 maja 2014, 11:39
Nie ma złotego lekarstwa dla wszystkich. Sakrament pojednania zawsze po upadku jak najbardziej wskazany. To spotkanie z Miłosiernym Panem, który obmywa Swoją Krwią i przywraca wolność dziecka Bozego.  Wiem, że bywają obciążenia duchowe, które ciągną się za człowiekiem i potrzeba modlitw o uwolnienie. Znam ludzi, którzy przeszli kilkuletnią terapię, korzystali systematycznie z sakramentów, a jednak ciągle tkwili w tym samym. Po modlitwach zostali uwolnieni.  Potrzeba rozeznania kapłana, mądrego i światłego z bagażem doświadczeń w tych sprawach. Myślę, że pytanie się ludzi, którzy tu zaglądają nie koniecznie musi przynieść właściwą Tobie odpowiedź i rozwiązanie, które jest najlepsze dla Ciebie. 
I
ive
16 maja 2014, 20:07
Tak, ja mogę. Czy dla Ciebie to będzie klucz, tego nie wiem. Po pierwsze) trzeba mieć stałego spowiednika, który jest wymagający. To jest mega ważne. Jak zgrzeszysz nieczystością i chodzisz, co nóż do innego konfesjonału to niby żałujesz, przepraszasz, prosisz o wybaczenie i je dostaniesz. Ale, kiedy pomyślisz, że idziesz do kapłana, z którym cały czas pracujesz i po raz kolejny przyjdzie ci powiedzieć, że upadłeś. O to, już takie proste nie będzie. On cię rozgrzeszy, ale wiedząc, że on wie jak jesteś slaby i bez charakteru, bez sily woli zwyczajnie bedzie ci z tym źle. Ze stalym spowiednikiem rodzi się głęboka więź, powiedziałabym przyjaźn, nawet miłość, którą scala miłość Jezusa. On stanie się dla ciebie ważniejszy niz twoje pokusy w kierunku nieczystości. Po drugie) musisz sobie znaleźć autorytet. Dla mnie to była Maaria Magdalena. Prowadziła sie skandalicznie, ale potem była najbliżej Jezusa i nieczystość poszła w zapomnienie. Poszukaj takiego autorytetu dla siebie. U mnie te dwie rzeczy zadziałały.   
P
Piotrek
14 grudnia 2014, 20:32
Nie poprzestawaj na jednej modlitwie o uwolnienie. Dowiedz się, czy w Twoim mieście w którymś z kościołów odbywają się msze z modlitwą wstawienniczą/o uwolnienie/uzdrowienie i uczestnicz w nich. Jeśli po kilku takich mszach nadal będziesz czuł, że "mało" się dzieje, wówczas możesz zwrócić się do egzorcysty i z nim omówić problem - faktycznie może być w sferze duchowej ale niekoniecznie... Przy okazji, sam przez wiele lat byłem uwikłany w masturbację i pornografię - w którymś momencie po każdym takim "epizodzie" zacząłem odmawiać dziesiątek różańca z prośbą o uwolnienie - Matka Najświętsza bardzo szybko wyprosiła mi je u Boga :) Wiary i wytrwałości życzę!
R
R.
15 grudnia 2014, 10:38
To idealne rekolekcje dla Ciebie. Jedna konkluzja zanim odpalisz słuchanie: nieczystość odbiera Twoją męskość. Reszty dowiesz się wysłuchując rekolekcji Przymierza Wojowników pod tym linkiem:  http://przymierzewojownikow.pl/index.php/materialy/rekolekcje-i-obozy/84-rekolekcje-adwentowe-dla-mezczyzn-w-warszawie-1-4-grudnia-2014 Życzę wytrwałości!
A
Andrzej
4 maja 2014, 21:16
O kurcze, ależ ciężki temat!  Każdy z nas jest niczym pusty kielich. Kielich ten może być napełniony jedynie duchową zawartością, tzn. Duchem Świętym lub duchem(ami) złego. Nigdy nie jest pusty! Każdy nasz uczynek, słowo lub brak uczynku może nas oddalać od Ducha Świętego lub przeciwnie, bardziej scalać z duchem(ami) złego. Ale jak to się ma do nas samych? Każdy z nas przystępujący do Eucharystii otrzymuje niewidzialne Dar(y) od Boga, ale nie każdy w takim samym stopniu może z nich (s)korzystać. Tym samym w jednych z nas Duch Święty będzie pomieszkiwał nawet kilka tygodni, a w innych jedynie kilka dni lub nawet godzin. W tej materii każdy z nas jest inny!  Na to się składa tak wiele czynników, że trudno je wszystkie odnaleźć choćby w kilku pozycjach książkowych spisanych rękoma księży egzorcystów. Ale na wstępie tym nawet nie zawracajcie sobie głowy. Zwykle modlitwy o uwolnienie to już ostateczność, nie mniej warto choćby raz w roku z takich modlitw lub nawet mszy skorzystać, bo nie jesteśmy tacy czyści i wolni jak nam się to zwykle wydaje.  Obok indywidualnych, które są bardzo rzadko praktykowane w KK, są też otwarte, np.  mimj.pl  nawet co miesiąc. Gorąco polecam, bo tam byłem widziałem doświadczyłem i zrozumiałem. Chwała Bogu! Trzeba pojąć, że w egzorcyzmach siłą naprawczą jest Jezus, ba Pan JEZUS. Jeżeli nie zbliżymy się bardziej do Niego to będzie nam trudniej się uwolnić od nas samych, bo zło zwykle w mistrzowski sposób scala się z naszą osobowością. I my tego zwykle niestety nie dostrzegamy.
A
Andrzej
4 maja 2014, 21:16
Jak się jeszcze bardziej zbliżyć do Jezusa? Paradoksalnie poprzez modlitwę. Modlitwę pełną zaufania, pokory i miłości do Niego. Osobiście polecam szczególnie te, w których Jezus ofiaruje swoje Miłosierdzie, czyli Koronka do Miłosierdzia Bożego, litania i inne. Warto też zatopić się w takich pozycjach jak Dzienniczek siostry Faustyny, a także duchowe przewodniki katolickich Świętych. Tam są zawarte drogowskazy jak żyć i wzrastać w wierze i bardzo wiele innych, również tych uczących jak bronić się przed mistrzowskimi podstępami złych, który mają  w tym wielotysięczną praktykę. Trzeba nauczyć się walczyć ze złem, ale nie sami w pojedynkę, bo tak się nie da wygrać. Trzeba walczyć razem z Bogiem, który wspomaga nas również naszą Matką, Aniołami, Świętymi, a czasami nawet braćmi czy siostrami. Pamiętajmy, nasze życie to Dar zasłużenia sobie na wieczne życie w szczęściu u Boga. Oznacza to, że zło nie zrezygnuje z nas póki nie umrze nasze ciało. Im wcześniej się nauczymy rozpoznawać zło w naszym "kielichu", tym skuteczniej będziemy mogli złemu się opierać do końca naszych dni. To może wydawać się jakąś udręką, ale z czasem człowiek przywyka i rozumie jaką ceną jest WOLNOŚĆ duchowa i co ona oznacza. A przecież owej wolności towarzyszą jeszcze Dary Boga. I to jakie Dary! W świadomości bycia Dzieckiem Boga,  z odwagą winniśmy oczekiwać ponownego przyjścia Pana, nie lękając się ani śmierci, ani złego.  (Ps. 23)
D
D.
2 marca 2014, 12:01
Może ktoś z Was mógłby mi udzielić rady? Walczę z nieczystością. Podczas spowiedzi ksiądz powiedział, że mogę mieć problem bardziej dla specjalisty, niż taki, z którego wyjdę jedynie poprzez spowiedź i postanowienie poprawy. Skąd mam wiedzieć, czy pomoże mi modlitwa o uwolnienie? Już raz taką przeżyłem. Nie wiem teraz, czy szukać raczej pomocy u lekarza, jak radził ksiądz, czy bardziej egzorcysty. A może jedno i drugie?  ... przede wszystkim posłuszeństwo temu co powiedział Tobie ksiądz. Też mam z tym problem. Ważne gdzie leży przyczyna i co było pierwsze. Jeśli np porrnografia to sprawa jest łatwiejsza do przezwyciężenia, ale jeśli powód siedzi w twojej głowie, jest związany z psychiką, to będziesz musiał trochę mocniej powalczyć. Najważniejsze to życie sakramentalne. Nieważne jak często się potykasz - tak często powinieneś chodzić do spowiedzi - nie czekasz np do tej comiesięcznej. Modlitwa. Pokochanie siebie. Bycie ponad tym grzechem. Nie zaszkodzi Ci pójście do specjalisty... :) najlepiej żeby ksiądz kogoś polecił, abyś nie trafił do jakiegoś antykatolickiego :D dopiero po rozmowie ze specjalistą idź do egzorcysty albo księdza, który posługuję w modlitwie uwolnienia. Akurat jeśli chodzi o modlitwę uwolnienia to nie tylko egzorcyści ją przeprowadzają, ale też inni księża do tego upoważnieni. :) Pozdrawiam z całego serducha i otaczam modlitwą
N
nieznany
3 maja 2014, 15:02
Być może już czas powiedzieć Jezusowi że to już koniec; koniec z grzechem. Tylko przed spowiedzią, tak pewnie i nieemocjonalnie. Jeśli nie poczujesz tego, iż masz kontrolę nad tym może być ciężko. Pamiętaj; trzeba to powiedzieć Jezusowi od siebie, porozmawiać z Nim i tu ważne: przed Sakramentem Pokuty i Pojednania. Ważne również aby mieć zaufanego spowiednika, u którego poczujesz się pewniej w całej sytuacji. Przez życie trzeba iść z Jezusem, tak aby o Nim pamiętać w chwilach pokusy, i nie chodzi mi wyłącznie o grzech nieczystości. Z pewnością zły będzie wracał do Ciebie silniej, tym bardziej pamiętaj o tym. Jeśli chodzi o modlitwę należy skoncentrować się na sobie! Tak! Właśnie na sobie! Msze i Przenajświętszą Ofiarę ofiarować za siebie, o uświęcenie siebie i bynajmniej nie jest to egoistyczne. Tutaj rozgrywa się Twoja walka. Nie koncentruj się na przeszłości, nie patrz jakim byłeś, to może zły szybko wykorzystać, jeśli będziesz bazował na Swoich słabościach, które Jezus wziął już na Siebie. Bądź czujny na każdą pokusę nieczystości, pamiętaj przy tym iż masz do dyspozycji swojego Anioła Stróża, o którym nie należy zapominać! On jest przy Tobie. I zaufaj łasce płynącej od Boga, bez niej nie jesteśmy w stanie osiągnąć wiecznego szczęścia. 
K
KRis
6 maja 2014, 08:25
Jeżeli to pornografia to postaw krzyż na telewizorze, monitorze. Bądź ŚWIADOM STAŁEJ OBECNOŚCI BOGA w twoim życiu,
T
Tomek
1 marca 2014, 22:28
Do P. Od serca będzie: najpierw - zaakceptuj siebie takim jakim jesteś, także z grzesznością i wszystkimi słabościami, okaż sobie samemu miłość, cierpliwość i wielkoduszność. Drugie: powierz się Panu i wyznaj całym swoim sercem prostymi słowami, że nie dajesz rady sam się zmienić, ale On może przecież wszystko. Staraj się, jakby wszystko zależało do Ciebie, ale ufaj, że to Pan czyni. Pozwól Panu działać - zwykle odkryjesz Go w innych osobach, które przyjdą Ci z pomocą, na przykład w lekarzu specjaliście. Uzdrowienie może przyjść stopniowo, ale trzeba dać mu czas. Zauważysz, że wraz z uzdrowieniem w jednej słabości nastąpi uzdrowienie w innych, może ważniejszych. Będziemy - Ci, którzy to czytają - modlić się za Ciebie, bo Cię kochamy i chcemy Twojego dobra. Nie jesteś sam w swoich słabościach.
Ł
Ł.
1 marca 2014, 20:04
P. nie chcę Ci radzić, ale moze warto poszukać jakiegoś specjalisty. Najlepiej kogoś, kto też wyznaje chrześcijańskie wartości. Trzymaj się, z modlitwą. Ł.
Ś
śmoc
1 marca 2014, 19:18
Proszę "wolontariuszy modlitwy" o modlitwę w intencji mojej ukochanej narzeczonej która wpadła w okultyzm. 
T
tomasz
11 maja 2014, 15:27
raz w miesiacu w kazda pierwsza sobote jest msza wstawiennicza za osoby uwiklane w okultyzm wrurzbiarstwo itp.obiecuje modlitwe 19;30 w pierwsza sobote czerwca jest to w irlandi wiec u ciebie 20 ;30 polecam tez olej ,wode i sol egzorcyzmowana. pozdrawiam z Bogiem.
P
P
1 marca 2014, 19:17
Może ktoś z Was mógłby mi udzielić rady? Walczę z nieczystością. Podczas spowiedzi ksiądz powiedział, że mogę mieć problem bardziej dla specjalisty, niż taki, z którego wyjdę jedynie poprzez spowiedź i postanowienie poprawy. Skąd mam wiedzieć, czy pomoże mi modlitwa o uwolnienie? Już raz taką przeżyłem. Nie wiem teraz, czy szukać raczej pomocy u lekarza, jak radził ksiądz, czy bardziej egzorcysty. A może jedno i drugie? 
P
Paweł
5 maja 2014, 13:54
Bracie, polecam Ci "Modlitwę Uwolnienia cz. 1" autorstwa Neal'a Lozano.  Ta książka uczy konkretnego modelu modlitwy, dzięki któremu wielu doznało uwolnienia z podobnych problemów co Ty. W moim otoczeniu ta książka i model modlitwy robi niesamowite owoce! W gruncie rzeczy sam sobie nie poradzisz, dopóki nie pozwolisz Jezusowi Cię uwolnić. Słowo ma moc, również Jezus wypędzał złe duchy słowem. Po wyznaniu tego grzechu podczas spowiedzi wyrzeknij się w imię Jezusa swojej nieczystości (zrób to na głos), np. "W imię Jezusa wyrzekam się masturbacji" i " W imię Jezusa przebaczam sobie ten/te grzech/y".  Poczytaj sobie tę książkę. Jest prze-fantastyczna! Zrozumiesz, że szatan i wszelkie złe duchy NIE MOGĄ mieć żadnej władzy nad Twoim zachowaniem, ani życiem, bo zostało ono odkupione za NAJWYŻSZĄ CENĘ! Tylko Jezus jest Panem! Dalej Bracie, nie trać czasu, Duch Święty Cię poprowadzi. Bądź błogosławiony w imię Jezusa.