Adam Szustak OP: "O Bogu kangurze"

(fot. sxc.hu)
Adam Szustak OP

Publikujemy kazanie o. Adama Szustaka OP na XVII niedzielę zwykłą wygłoszone w bazylice oo. Dominikanów w Krakowie, na dwudziestkach (29 lipca 2012): "O Bogu kangurze".

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

DEON.PL POLECA


Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?». A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?».

Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat».

Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adam Szustak OP: "O Bogu kangurze"
Komentarze (2)
M
mnJ+
30 lipca 2012, 15:04
 Wojtas, od sierpnia na Sokolskiej w Katowicach będą oo.Dominikanie :)
WD
Wojtek Duda
30 lipca 2012, 08:58
wczoraj z żoną przyjechaliśmy do Krakowa ze Śląska, i po mile spędzonym popołudniu, wybraliśmy się na Msze Świętą do o.Dominikanów na 20.20... Rewelacyjna sprawa... po pierwsze w kościele panowała swoista atmosfera swobody, a jednocześnie, czuło się się, że wszyscy podchodzą do tego co się dzieje z należytym szacunkiem, ale bez sztuczności, po drugie, o.Szusztak mówi w naturalnej intonacji, tak, jakby mówil do dobrego znajomego w osobistej rozmowie, a nie przemawiał publicznie, po trzecie, (schola/chór( ?)) śpiewała pięknie, po czwarte, to trudno wytłumaczyć, ale dało się odczuć się jakiś szczególny nastrój (czyzby tak tutaj działał Duch Święty (?))  , że tym kościele 'everybody is welcome'... Tutaj dla mnie nabrało innego znaczenia hasło : "Kościół moim domem". Dobrze się macie, krakowianie, że macie możliwość doświadczać tego co tydzień...