Dotknijmy Jezusa sercem - J 20, 24-29

(fot. kvn.jns / Foter / CC BY 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.

Inni więc uczniowie mówili do niego: "Widzieliśmy Pana". Ale on rzekł do nich: "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę".

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: "Pokój wam!" Następnie rzekł do Tomasza: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym".

Tomasz Mu odpowiedział: "Pan mój i Bóg mój!" Powiedział mu Jezus: "Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".

DEON.PL POLECA


Komentarz do Ewangelii

To znamienne, że Tomasz gotów był uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa tylko wtedy, gdy dotknie śladów Jego męki i śmierci.

Dlaczego nie wystarczyło mu po prostu dotknięcie żywego Jezusa? Być może dlatego, że rozpoznał w Jezusie Boga najwyraźniej dopiero w chwili Jego męki i śmierci. Może dopiero wtedy uświadomił sobie kim dla niego jest Jezus.

Ślady po gwoździach i otwarty bok to największe atrybuty Jezusa, to dowody Jego miłości do nas, to potwierdzenie Jego zwycięstwa.

I my chciejmy "dotknąć" ran Jezusa. Pan Jezus nie miał za złe Tomaszowi, że chciał dotknąć Jego ran. Jednak na pewno błogosławieni czyli szczęśliwi są ci, którzy "dotknęli" ran Jezusa nie palcem, lecz sercem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dotknijmy Jezusa sercem - J 20, 24-29
Komentarze (2)
M
Maria
3 lipca 2014, 14:20
Dotknąć Jezusa. Chora na krwotok zdobyła się na dotknięcie rabka płaszcza Jezusa, bo była silnej wiary. Tomasz, by wierzył, potrzebuje dotknąć Jezusa. Różne powody, skrajnie różne, dotykania Boga. Inni pchali się do Jezusa po to, żeby On ich dotknął. Myślę, że pragnienie bliskości Jezusa może wypływać z różnych sytuacji, różnych przyczyn. Przeżyć bliskość Jezusa - coś wspaniałego, niemożliwego do zapomnienia. Nawet jeśli człowiek okaże się zdrajcą, wybierze coś, kogoś jako więcej znaczacego od Boga w swoim życiu.Dostanie się po łbie od swojego bożka i się powróci do Boga, którego dotyk nigdy nie został z duszy wymazany.
BK
Bartosz Klimek
3 lipca 2014, 13:13
Tomasz, mój patron, nie okazał się mniej ufny niż pozostali uczniowie, którzy wcześniej widzieli Pana, więc uwierzyli. Na pewno nie brakło mu odwagi, by prosić o znak. Czy to ryzyko się opłacało? Zyskał wiele, stracił na renomie ;( Pokazał, że i tak można, choć nie jest to droga najprostsza.