#Ewangelia: Jezus toruje drogę

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować.

Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz potrzeba, aby się wypełniło Pismo: «Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę». Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał".

Komentarz do Ewangelii

Kiedy Jezus mówi, że sługa nie jest większy od swego pana, ani wysłannik od tego, który go posłał, ma na myśli, że nie powinniśmy oczekiwać, że będzie nam w życiu lżej niż Jemu, i że nie musimy starać się kochać tak jak On. Jezus przyszedł na świat między innymi po to, by przetrzeć nam szlak. Ale szlak ten nie jest usłany różami, a właściwie może jest, tyle że nie samymi jej płatkami, lecz także kolcami. Nie powinno więc być dla nas zaskoczeniem, że spotyka nas to samo co Jezusa. Każdy z nas musi przejść coś podobnego do tego, co przeszedł Jezus, tyle że w wydaniu specjalnie przygotowanym pod nas.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Jezus toruje drogę
Komentarze (7)
UJ
uczniowie..."kogo ja posle
30 kwietnia 2015, 15:14
Ktory z uczniow podnosi piete na wyslannika Pana Jezusa...
K
Ki-Czu
30 kwietnia 2015, 08:09
Co to znaczy: "Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę"?
A
Anna
30 kwietnia 2015, 09:04
Myślę, że to odniesienie do Judasza, w odniesieniu do fragmentu mówiącego o miażdżeniu głowy i pięty (Rdz 3,15) -  jest to pierwsza zapowiedź przyjścia Jezusa, Jego walki i zwycięstwa.
K
Ki-Czu
30 kwietnia 2015, 09:35
Dziękuję, Anno. Muszę przeczytać ten fragment Księgi.
K
Ki-Czu
30 kwietnia 2015, 10:06
Rdz 3-15  Pan Bóg rzekł " wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej, ono zmiażdży ci głowę a ty zmiażdżysz mu piętę "  - no i zaczynają się schody! Bóg Miłości wprowadza nieprzyjaźń na pokolenia. 
K
klara
30 kwietnia 2015, 15:54
no i zaczynają się schody! Bóg Miłości wprowadza nieprzyjaźń na pokolenia.  Żadne schody. Bóg jest i zawsze był Osobą. Najpełniejszą z możliwych. Osobą, w której była i miłość, i sprawiedliwość i gniew. Dopiero od niedawna usiłują wykastrować Go z wszelkich pozostałych przymiotów i zrobić z Niego automat to miłowania i wybaczania.
K
Ki-Czu
30 kwietnia 2015, 16:03
Dobre!