Akceptacja i odrzucenie. Cuda działane przez Jezusa spotykają się z entuzjazmem, ale i z odrzuceniem. Tłumy zwykle są entuzjastyczne. Faryzeusze i przywódcy krytyczni i ‘szemrający’. Często brak akceptacji pojawia się wtedy, kiedy Pan wyrzuca złego ducha. Pytania są naturalne, ale prawdziwe intencje ujawniają się wtedy, kiedy władza wymyka się ‘możnym’ spod kontroli.
Akceptacja i odrzucenie. Cuda działane przez Jezusa spotykają się z entuzjazmem, ale i z odrzuceniem. Tłumy zwykle są entuzjastyczne. Faryzeusze i przywódcy krytyczni i ‘szemrający’. Często brak akceptacji pojawia się wtedy, kiedy Pan wyrzuca złego ducha. Pytania są naturalne, ale prawdziwe intencje ujawniają się wtedy, kiedy władza wymyka się ‘możnym’ spod kontroli.
Jezus raduje się w Duchu Świętym, bo tajemnice Królestwa nie są przywilejem uczonych, lecz darem dla tych, którzy potrafią przyjąć je sercem. Uczniowie odkrywają, że są nie tylko słuchaczami, ale świadkami posłanymi, aby nieść Ewangelię tam, gdzie żyją na co dzień.
Jezus raduje się w Duchu Świętym, bo tajemnice Królestwa nie są przywilejem uczonych, lecz darem dla tych, którzy potrafią przyjąć je sercem. Uczniowie odkrywają, że są nie tylko słuchaczami, ale świadkami posłanymi, aby nieść Ewangelię tam, gdzie żyją na co dzień.
Celem ewangelicznych opowieści o cudach jest rozpalenie wiary. To potwierdza Pismo święte, że cuda są możliwe dla „tego, kto wierzy” i Słowo Boga jest skuteczne tylko dla ‘tego, kto ma wiarę’. Jezus od początku swojej misji wymaga postawy zaufania i rezygnacji z opierania się na własnych słowach i siłach.
Celem ewangelicznych opowieści o cudach jest rozpalenie wiary. To potwierdza Pismo święte, że cuda są możliwe dla „tego, kto wierzy” i Słowo Boga jest skuteczne tylko dla ‘tego, kto ma wiarę’. Jezus od początku swojej misji wymaga postawy zaufania i rezygnacji z opierania się na własnych słowach i siłach.
Alternatywny świat. Chrześcijaństwo nie ‘wyrywa’ nas z tego, co ‘tu i teraz’. Co więcej, zachęca nas, byśmy przeżywali chwilę obecną jako miejsce realizowania naszego życia i powołania. Mamy w tym świecie, który nas otacza żyć, jak ‘dzieci światłości’.
Alternatywny świat. Chrześcijaństwo nie ‘wyrywa’ nas z tego, co ‘tu i teraz’. Co więcej, zachęca nas, byśmy przeżywali chwilę obecną jako miejsce realizowania naszego życia i powołania. Mamy w tym świecie, który nas otacza żyć, jak ‘dzieci światłości’.
‘Przez wytrwałość ocalicie życie’. To nie jest woluntaryzm ani samozaparcie. To cecha Syna Człowieczego, miłosiernego Samarytanina, który daje swoje życie za braci. Daje całego siebie z hojnością. ‘Wytrwałość’ ma także znaczenie ‘bezinteresowności’.
‘Przez wytrwałość ocalicie życie’. To nie jest woluntaryzm ani samozaparcie. To cecha Syna Człowieczego, miłosiernego Samarytanina, który daje swoje życie za braci. Daje całego siebie z hojnością. ‘Wytrwałość’ ma także znaczenie ‘bezinteresowności’.
‘Czyhali na Jego życie’. Jezus jest otoczony przez możnych i uczonych. Jednak nic dobrego Go nie spotka z ich ręki. My nie jesteśmy inni. W praktyce także ‘czyhamy’ na Niego, chcąc osiągnąć zbawienie na własnych zasadach. Korekta naszych duchowych przekonań i praktyk jest niezwykle trudna. Musi jednak nastąpić, jeśli rzeczywiście mamy zbudować ‘nową świątynię’ z Jezusem.
‘Czyhali na Jego życie’. Jezus jest otoczony przez możnych i uczonych. Jednak nic dobrego Go nie spotka z ich ręki. My nie jesteśmy inni. W praktyce także ‘czyhamy’ na Niego, chcąc osiągnąć zbawienie na własnych zasadach. Korekta naszych duchowych przekonań i praktyk jest niezwykle trudna. Musi jednak nastąpić, jeśli rzeczywiście mamy zbudować ‘nową świątynię’ z Jezusem.
‘Przez wytrwałość ocalicie życie’. Tu nie chodzi o samozaparcie, woluntaryzm, ale o naśladowanie Pana. Mamy odczytywać historię w kontekście tajemnicy paschalnej, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Każde wydarzenie historyczne, zwłaszcza te kryzysowe mają być świadectwem naszej przynależności do Pana. W tym mamy ‘wytrwać’.
‘Przez wytrwałość ocalicie życie’. Tu nie chodzi o samozaparcie, woluntaryzm, ale o naśladowanie Pana. Mamy odczytywać historię w kontekście tajemnicy paschalnej, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Każde wydarzenie historyczne, zwłaszcza te kryzysowe mają być świadectwem naszej przynależności do Pana. W tym mamy ‘wytrwać’.
‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
Vatican News/łs
Dziś po raz pierwszy obchodzimy dzień, w którym w Kościołach lokalnych wspominani są miejscowi świadkowie wiary: święci i błogosławieni, a także ci, których proces beatyfikacyjny jest w toku i względem których zatwierdzono dekret o heroiczności cnót. Dzień ten ustanowił dokładnie przed rokiem papież Franciszek. W wydanym z tej okazji liście podkreślił, że nie chodzi o ustanowienie nowego wspomnienia liturgicznego, lecz o zwrócenie uwagi na postacie, które naznaczyły lokalną drogę chrześcijańską.
Dziś po raz pierwszy obchodzimy dzień, w którym w Kościołach lokalnych wspominani są miejscowi świadkowie wiary: święci i błogosławieni, a także ci, których proces beatyfikacyjny jest w toku i względem których zatwierdzono dekret o heroiczności cnót. Dzień ten ustanowił dokładnie przed rokiem papież Franciszek. W wydanym z tej okazji liście podkreślił, że nie chodzi o ustanowienie nowego wspomnienia liturgicznego, lecz o zwrócenie uwagi na postacie, które naznaczyły lokalną drogę chrześcijańską.
Czasem można mieć duży problem z Kościołem. Nie mam na myśli jednak tym razem „afer” z nim związanych. Nie chodzi mi tez o problem z Kościołem jako wspólnotą czy też o problem z samym Jezusem. Dotknijmy dziś tego, co można nazwać „kościelną otoczką”, czyli to, co przez wieki narosło: złoto, kadzidła, piękne szaty, skomplikowane rytuały, niezrozumiałe niekiedy przepisy. W tym wszystkim czasami można zagubić to, co najważniejsze, a dokładniej Tego, który powinien być w centrum.
Czasem można mieć duży problem z Kościołem. Nie mam na myśli jednak tym razem „afer” z nim związanych. Nie chodzi mi tez o problem z Kościołem jako wspólnotą czy też o problem z samym Jezusem. Dotknijmy dziś tego, co można nazwać „kościelną otoczką”, czyli to, co przez wieki narosło: złoto, kadzidła, piękne szaty, skomplikowane rytuały, niezrozumiałe niekiedy przepisy. W tym wszystkim czasami można zagubić to, co najważniejsze, a dokładniej Tego, który powinien być w centrum.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Jezus wzrusza się i płacze. Inni robią zgiełk, hałas. Jezus wzrusza się i płacze nie z bezsilności, ale Jego łzy są wyrazem potęgi miłości. On płacze nad złem człowieka. Łazarz jeszcze dozna śmierci, ale teraz staje się znakiem mocy i zmartwychwstania. Śmierć nie ma ostatniego słowa w życiu człowieka. Widzimy, że jest śmierć i śmierć oraz paralelnie jest życie i życie. To od nas zależy jakie będzie.
Jezus wzrusza się i płacze. Inni robią zgiełk, hałas. Jezus wzrusza się i płacze nie z bezsilności, ale Jego łzy są wyrazem potęgi miłości. On płacze nad złem człowieka. Łazarz jeszcze dozna śmierci, ale teraz staje się znakiem mocy i zmartwychwstania. Śmierć nie ma ostatniego słowa w życiu człowieka. Widzimy, że jest śmierć i śmierć oraz paralelnie jest życie i życie. To od nas zależy jakie będzie.
Bóg daje wszystkim tak, jak chce. Józef z Arymatei należał do Sanhedrynu, który był odpowiedzialny za śmierć Jezusa. Pan obiecał niebo najpierw łotrowi na krzyżu, potem dowódca żołnierzy uznał w Nim Sprawiedliwego, teraz jeden z Rady otrzymuje Jego Ciało. Jak niezbadane są wyroki boskie. Ci, którzy byli daleko, teraz stają się bliscy i uprzywilejowani.
Bóg daje wszystkim tak, jak chce. Józef z Arymatei należał do Sanhedrynu, który był odpowiedzialny za śmierć Jezusa. Pan obiecał niebo najpierw łotrowi na krzyżu, potem dowódca żołnierzy uznał w Nim Sprawiedliwego, teraz jeden z Rady otrzymuje Jego Ciało. Jak niezbadane są wyroki boskie. Ci, którzy byli daleko, teraz stają się bliscy i uprzywilejowani.
‘Błogosławieństwo’ ubogich nie usprawiedliwia naszej niesprawiedliwości. Nie jest słuszne, że skoro ubodzy mogą cieszyć się z błogosławieństwa Bożego, to my możemy tolerować i podtrzymywać niesprawiedliwe struktury. Wręcz przeciwnie, niesprawiedliwość domaga się działania naprawczego, by wynagradzać krzywdy.
‘Błogosławieństwo’ ubogich nie usprawiedliwia naszej niesprawiedliwości. Nie jest słuszne, że skoro ubodzy mogą cieszyć się z błogosławieństwa Bożego, to my możemy tolerować i podtrzymywać niesprawiedliwe struktury. Wręcz przeciwnie, niesprawiedliwość domaga się działania naprawczego, by wynagradzać krzywdy.
„Po co w Internecie są jezuici? W jakim celu?” – takie pytanie zadał w serwisie X Krystian Kratiuk. „Czy są tu po to by głosić Ewangelię, wychodzić do tej jednej owcy zagubionej, czy żeby podszczypywać wierzących?” – dopytywał redaktor Pch24. Myślę, że i jedno i drugie, ale przyznaję, że najbardziej spodobało mi się to trzecie – „podszczypywanie”.
„Po co w Internecie są jezuici? W jakim celu?” – takie pytanie zadał w serwisie X Krystian Kratiuk. „Czy są tu po to by głosić Ewangelię, wychodzić do tej jednej owcy zagubionej, czy żeby podszczypywać wierzących?” – dopytywał redaktor Pch24. Myślę, że i jedno i drugie, ale przyznaję, że najbardziej spodobało mi się to trzecie – „podszczypywanie”.
Dobra i zła modlitwa. Wiara i modlitwa, które otwierają bramy Królestwa opierają się na zaufaniu i pokorze. Są owocem odkrywania prawdy o sobie i Bogu. Prawdziwa wiara i wypływająca z niej modlitwa przekracza granicę ‘światów’. Pomaga nam rozpoznać się w pełni w faryzeuszu, a zarazem uczynić swoją modlitwę celnika.
Dobra i zła modlitwa. Wiara i modlitwa, które otwierają bramy Królestwa opierają się na zaufaniu i pokorze. Są owocem odkrywania prawdy o sobie i Bogu. Prawdziwa wiara i wypływająca z niej modlitwa przekracza granicę ‘światów’. Pomaga nam rozpoznać się w pełni w faryzeuszu, a zarazem uczynić swoją modlitwę celnika.
Uwięzieni we własnych wyobrażeniach. Bóg chce spełniać nasze prośby, wychodzi naprzeciw naszym potrzebom i oczekiwaniom. Czasami jednak natrafia na opór naszego zamknięcia w świecie własnych wyobrażeń i planów. Nie przychodzi dopasowując się do naszych wyobrażeń, ale czyni to, co jest najlepsze i konieczne dla mnie.
Uwięzieni we własnych wyobrażeniach. Bóg chce spełniać nasze prośby, wychodzi naprzeciw naszym potrzebom i oczekiwaniom. Czasami jednak natrafia na opór naszego zamknięcia w świecie własnych wyobrażeń i planów. Nie przychodzi dopasowując się do naszych wyobrażeń, ale czyni to, co jest najlepsze i konieczne dla mnie.
Krzyż jest kluczem poznania. W ‘domu poznania’ nauczano słowa Bożego. Uczeni w Prawie mają klucz do tego domu, ale pozostają na zewnątrz, uniemożliwiając innym poznanie tajemnic Bożych. Słowo ‘wziąć’ może być tłumaczone też jako ‘wznieść’, ale i ‘zabić’. ‘Kluczem poznania’ miłosiernego Boga jest krzyż Chrystusa, wzniesiony właśnie z powodu Prawa.
Krzyż jest kluczem poznania. W ‘domu poznania’ nauczano słowa Bożego. Uczeni w Prawie mają klucz do tego domu, ale pozostają na zewnątrz, uniemożliwiając innym poznanie tajemnic Bożych. Słowo ‘wziąć’ może być tłumaczone też jako ‘wznieść’, ale i ‘zabić’. ‘Kluczem poznania’ miłosiernego Boga jest krzyż Chrystusa, wzniesiony właśnie z powodu Prawa.