KAI / pk
- W radzeniu sobie w kryzysie "pustych sieci" nie można liczyć na pomoc ze strony świata - mówił abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca w Bazylice NMP i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich. Podczas wspólnej modlitwy biskupi zawierzyli archidiecezję katowicką opiece Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
- W radzeniu sobie w kryzysie "pustych sieci" nie można liczyć na pomoc ze strony świata - mówił abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca w Bazylice NMP i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich. Podczas wspólnej modlitwy biskupi zawierzyli archidiecezję katowicką opiece Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
KAI / pk
- Czasami czujemy się niegodni, bo jesteśmy grzesznikami. Ale jest to wymówka, która nie podoba się Panu, ponieważ Go od nas oddala! On jest Bogiem bliskości: nie szuka perfekcjonizmu, lecz gościnności - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym "Anioł Pański". Po modlitwie papież zwrócił uwagę na niegodziwość handlu ludźmi oraz problem okaleczania żeńskich narządów płciowych.
- Czasami czujemy się niegodni, bo jesteśmy grzesznikami. Ale jest to wymówka, która nie podoba się Panu, ponieważ Go od nas oddala! On jest Bogiem bliskości: nie szuka perfekcjonizmu, lecz gościnności - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym "Anioł Pański". Po modlitwie papież zwrócił uwagę na niegodziwość handlu ludźmi oraz problem okaleczania żeńskich narządów płciowych.
Jezus zastaje Szymona i towarzyszy w dość zwykłej, codziennej sytuacji: „zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci” (Łk 5,2). Zakończyli swoją pracę, porządkują wszystko, żeby było gotowe na następny połów. Tego dnia niczego więcej się nie spodziewają. Wtedy właśnie z ust Jezusa padają znamienne słowa: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” (Łk 5,4).
Jezus zastaje Szymona i towarzyszy w dość zwykłej, codziennej sytuacji: „zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci” (Łk 5,2). Zakończyli swoją pracę, porządkują wszystko, żeby było gotowe na następny połów. Tego dnia niczego więcej się nie spodziewają. Wtedy właśnie z ust Jezusa padają znamienne słowa: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” (Łk 5,4).
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Kiedy Bóg przebacza, to robi to raz na całą wieczność. My oczywiście, jeśli chcemy, możemy znów zgrzeszyć, ale grzechy raz przebaczone pozostają takimi na zawsze.
Kiedy Bóg przebacza, to robi to raz na całą wieczność. My oczywiście, jeśli chcemy, możemy znów zgrzeszyć, ale grzechy raz przebaczone pozostają takimi na zawsze.
To wszystko pięknie brzmi: adwentowy program, postanowienia, wyrzeczenia, równanie ścieżek… Tymczasem rzeczywistość jest taka, że bardzo często robimy wszystko, by utrudnić Bogu dostęp do naszych serc.
To wszystko pięknie brzmi: adwentowy program, postanowienia, wyrzeczenia, równanie ścieżek… Tymczasem rzeczywistość jest taka, że bardzo często robimy wszystko, by utrudnić Bogu dostęp do naszych serc.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Koniec świata nie jest tragedią. Tragedią jest odrzucenie życia w Niebie przez odrzucenie Miłości jako swojego sposobu istnienia.
Koniec świata nie jest tragedią. Tragedią jest odrzucenie życia w Niebie przez odrzucenie Miłości jako swojego sposobu istnienia.
Nasze zbawienie nie zależy tylko od wypełniania przykazań, stawiania czoła przeciwnościom, podejmowania pokuty i ascezy oraz troski o moralność życia. To wszystko - choć ważne - jest wtórne i ma wypływać z naszej zażyłej, osobistej, przyjacielskiej relacji z Bogiem. Prawdziwe chrześcijaństwo zaczyna się wówczas, gdy idę przez życie z Chrystusem, ze świadomością, że On nieustannie mi towarzyszy.
Nasze zbawienie nie zależy tylko od wypełniania przykazań, stawiania czoła przeciwnościom, podejmowania pokuty i ascezy oraz troski o moralność życia. To wszystko - choć ważne - jest wtórne i ma wypływać z naszej zażyłej, osobistej, przyjacielskiej relacji z Bogiem. Prawdziwe chrześcijaństwo zaczyna się wówczas, gdy idę przez życie z Chrystusem, ze świadomością, że On nieustannie mi towarzyszy.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Życie (prawdziwe) to Miłość. Dlatego ten, który „straci swe życie, ten je zachowa”.
Życie (prawdziwe) to Miłość. Dlatego ten, który „straci swe życie, ten je zachowa”.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Jakiż to czas ma Pan Jezus na myśli, gdy mówi o tym, że Jego uczniowie "zapragną ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego", a nie zobaczą?
Jakiż to czas ma Pan Jezus na myśli, gdy mówi o tym, że Jego uczniowie "zapragną ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego", a nie zobaczą?
KAI / kb
"W Światowy Dzień Misyjny, obchodzony co roku w trzecią niedzielę października, z wdzięcznością wspominamy wszystkie osoby, które swoim świadectwem życia pomagają nam odnowić nasze zobowiązanie chrzcielne do bycia hojnymi i radosnymi apostołami Ewangelii" – napisał papież Franciszek w Orędziu na Światowy Dzień Misyjny, który w tym roku będziemy obchodzić 17 października.
"W Światowy Dzień Misyjny, obchodzony co roku w trzecią niedzielę października, z wdzięcznością wspominamy wszystkie osoby, które swoim świadectwem życia pomagają nam odnowić nasze zobowiązanie chrzcielne do bycia hojnymi i radosnymi apostołami Ewangelii" – napisał papież Franciszek w Orędziu na Światowy Dzień Misyjny, który w tym roku będziemy obchodzić 17 października.
Pytanie o sens życia spędza sen z powiek wielu ludziom, szczególnie tym, którzy muszą mierzyć się z wyzwaniami przerastającymi ich siły. Kiedy opadają już ręce i po ludzku nic więcej nie można zrobić, nie można ulżyć komuś w cierpieniu czy polepszyć beznadziejnej życiowej sytuacji, wszystko wydaje się tracić sens, a wiara staje się zbiorem pustych, nieżyciowych prawd.
Pytanie o sens życia spędza sen z powiek wielu ludziom, szczególnie tym, którzy muszą mierzyć się z wyzwaniami przerastającymi ich siły. Kiedy opadają już ręce i po ludzku nic więcej nie można zrobić, nie można ulżyć komuś w cierpieniu czy polepszyć beznadziejnej życiowej sytuacji, wszystko wydaje się tracić sens, a wiara staje się zbiorem pustych, nieżyciowych prawd.
W minioną niedzielę mieliśmy okazję usłyszeć w kościołach słowa o tym, że nie jest dobrze by człowiek był sam. Dzień później czytano w świątyniach Ewangelię o miłosiernym samarytaninie, który jako jedyny ruszył na pomoc rannemu, leżącemu gdzieś na uboczu, którego inni minęli obojętnie.
W minioną niedzielę mieliśmy okazję usłyszeć w kościołach słowa o tym, że nie jest dobrze by człowiek był sam. Dzień później czytano w świątyniach Ewangelię o miłosiernym samarytaninie, który jako jedyny ruszył na pomoc rannemu, leżącemu gdzieś na uboczu, którego inni minęli obojętnie.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Bóg chce słuchać o naszych pragnieniach. Jeśli tylko to może być dla nas dobre, On dostosowuje się do naszych próśb i oczekiwań. Bo nas kocha.
Bóg chce słuchać o naszych pragnieniach. Jeśli tylko to może być dla nas dobre, On dostosowuje się do naszych próśb i oczekiwań. Bo nas kocha.
PAP / tk
Angielski papirolog i wykładowca na uniwersytecie w Oksfordzie Dirk Obbink został oskarżony o kradzież i sprzedaż do Ameryki starożytnych tekstów, także biblijnych. Chodzi zwłaszcza o fragment Ewangelii św. Marka, który datowany być może na lata 70-120.
Angielski papirolog i wykładowca na uniwersytecie w Oksfordzie Dirk Obbink został oskarżony o kradzież i sprzedaż do Ameryki starożytnych tekstów, także biblijnych. Chodzi zwłaszcza o fragment Ewangelii św. Marka, który datowany być może na lata 70-120.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Bóg, w odróżnieniu do człowieka, nie ma upodobania w dostrzeganiu naszych grzechów. Za to ma wielkie upodobanie w dostrzeganiu dobra - wręcz się nim fascynuje.
Bóg, w odróżnieniu do człowieka, nie ma upodobania w dostrzeganiu naszych grzechów. Za to ma wielkie upodobanie w dostrzeganiu dobra - wręcz się nim fascynuje.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”. Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”. Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Łukasz Sośniak SJ, Watykan
Każdy wierzący człowiek chciałby spotkać Jezusa. Usiąść z Nim na kawie, porozmawiać, zadać wiele pytań, które go dręczą. Dziś rano przy grobie Jana Pawła II w Watykanie Mszę odprawił abp Grzegorz Ryś. W homilii podkreślił, że na takie spotkanie mamy szansę każdego dnia.
Każdy wierzący człowiek chciałby spotkać Jezusa. Usiąść z Nim na kawie, porozmawiać, zadać wiele pytań, które go dręczą. Dziś rano przy grobie Jana Pawła II w Watykanie Mszę odprawił abp Grzegorz Ryś. W homilii podkreślił, że na takie spotkanie mamy szansę każdego dnia.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
„Czemu to wzywacie Mnie: «Panie, Panie», a nie czynicie tego, co mówię?” Co powinniśmy czynić, zgodnie z nauką Jezusa? Powinniśmy przemieniać nasze serca, bo „dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło”. Kto przemienia naprawdę swe serce, czyniąc je dobrym, ten „buduje dom na skale”.
„Czemu to wzywacie Mnie: «Panie, Panie», a nie czynicie tego, co mówię?” Co powinniśmy czynić, zgodnie z nauką Jezusa? Powinniśmy przemieniać nasze serca, bo „dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło”. Kto przemienia naprawdę swe serce, czyniąc je dobrym, ten „buduje dom na skale”.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Tylko jej boi się zły duch, tylko ona sprawia, że się gubi.
Tylko jej boi się zły duch, tylko ona sprawia, że się gubi.
Gdy wsłuchuję się i medytuję słowo niedzielnej liturgii, trudno mi nie odczytywać go w kontekście aktualnych wydarzeń z pogranicza polsko-białoruskiego, gdzie koczuje grupa ludzi (w tym matka z piątką dzieci) oczekujących pilnej pomocy, także medycznej. Myli się ten, kto twierdzi, że jest to problem li tylko natury politycznej lub nawet ideologicznej.
Gdy wsłuchuję się i medytuję słowo niedzielnej liturgii, trudno mi nie odczytywać go w kontekście aktualnych wydarzeń z pogranicza polsko-białoruskiego, gdzie koczuje grupa ludzi (w tym matka z piątką dzieci) oczekujących pilnej pomocy, także medycznej. Myli się ten, kto twierdzi, że jest to problem li tylko natury politycznej lub nawet ideologicznej.