Grzech jest chorobą - Łk 5, 27-32

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną". On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim.

Potem Lewi sprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: "Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników".

O człowieku czyniącym zło można powiedzieć, że jest zły, ale można też powiedzieć, że jest chory. Dwa różne ujęcia tej samej rzeczywistości. Każde z tych ujęć wyzwala odmienne emocje i postawy.

Jakże odmienne mogą być postawy wobec człowieka czyniącego zło! Do nas należy wybór jaką postawę przyjmiemy – wobec siebie i innych jako grzeszników. Od tego wyboru wiele zależy w naszym życiu. Bardzo wiele.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzech jest chorobą - Łk 5, 27-32
Komentarze (3)
A
a
12 marca 2011, 17:06
"O człowieku czyniącym zło można powiedzieć, że jest zły" NIE, nie można tak mówić.
W
wanda
12 marca 2011, 17:02
Czlowiek chory raczej nie chce mnie zabić.Człowiek zły może chcieć mnie zabić.
Alicja Snaczke
12 marca 2011, 16:29
Człowiek chory z wyboru, nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę, do czego może taki wybór doprowadzić. To błądzenie często sprawia zamknięty krąg. Traci się poczucie rzeczywistości, obrasta w gruboskórność. I trzeba mnieć odwagę, by zatrzymać się przy takim człowieku i pomóc mu. Wiara w Jezusa, czyni każdego odważnym w podejmowaniu takiej pomocy.