Jego Miłość nie ma limitu - Mt 15, 29-37

(fot. Prabhu B Doss / Foter.com / CC BY-NC-ND)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając ze sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela.

Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: "Żal Mi tego tłumu. Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze". Na to rzekli Mu uczniowie: "Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba, żeby nakarmić takie mnóstwo?". Jezus zapytał ich: "Ile macie chlebów?" Odpowiedzieli: "Siedem i parę rybek". Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

Komentarz do Ewqangelii:

DEON.PL POLECA

Jezus nigdy nie "puszcza zgłodniałych". Wie, że przed nami długa droga (do Nieba) i nie chce, byśmy zasłabli. Karmi nas więc do syta swoją Miłością, bo to właśnie ona jest najważniejszym ludzkim pokarmem i źródłem siły.

Jego Miłość nie ma limitu - tyle jej jest, ile potrzeba światu. A wszystko to dzieje się na "pustkowiu", które bierze się z ludzkiej niegodziwości i egoizmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jego Miłość nie ma limitu - Mt 15, 29-37
Komentarze (2)
I
Iwona
4 grudnia 2013, 10:58
Im bardziej poznaje Pana Jezusa, tym bardziej zdumiewa mnie Jego miłość do wszystkich, do uczniów w Ewangelii, do chorych i potrzebujących, do spotykanych grzeszników, do matki, a nawet do faryzeuszy, z ktorymi dialogował i nigdy ich nie odzrucił, choc czasem to i owo do słuchu powiedział. Zdumiewa mnie tez miłosc Jezusa do mnie, coraz bardziej rozumiem, że jest bezwarunkowa i nieskonczona, w ogóle neiadekwatna do tego co robie lub nie robię. To zdumiewa, zachwyca! Dzięki Jego miłości, otoczona Jego miłością jak płaszczem nabieram coraz więcej poczucia bezpieczeństwa, więcej spokoju wewnętrzenego. Nikt nigdy nie kochał mnie jak On. Jedyne czego pragnę, to trzymac się i poglebiac tę więź miłosci.  I Ciebie tez nikt nie kocha jak On. On czeka na Ciebie i na mnie by obadrowywać nas swoją miłością bez limitu. Chwała Panu!
M
Magdalena
4 grudnia 2013, 10:31
Wszystko co dobre pochodzi od Niego Samego, a mimo to chce człowieka do współpracy.