Kto przyjmuje Komunię św.? - J 6, 52-59

(fot. sxc.hu)
Mieczysław Łusiak SJ

Byłby w błędzie ktoś, kto sądziłby, że samo spożywanie ciała Pana Jezusa pod postacią chleba i picie Jego krwi pod postacią wina daje człowiekowi życie wieczne.

Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: "Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie.

Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze mnie.

To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki". To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

Komentarz do Ewangelii:

Byłby w błędzie ktoś, kto sądziłby, że samo spożywanie ciała Pana Jezusa pod postacią chleba i picie Jego krwi pod postacią wina daje człowiekowi życie wieczne.

Przyjmowanie tego Prawdziwego Pokarmu nie dokonuje się bowiem tylko ustami. Akurat usta są w tym najmniej ważne.

Ten Pokarm przyjmuje się przede wszystkim sercem. Kto przyjmuje ten Pokarm tylko do żołądka, a nie do serca, ten w ogóle Go nie przyjmuje. A przyjąć Go do serca oznacza pozwolić, aby On to serce przemienił, ożywił, napełnił swoją treścią.

Słuchając tych dzisiejszych słów Pana Jezusa pomyślmy o tym, w jaki sposób przyjmujemy Komunię św.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kto przyjmuje Komunię św.? - J 6, 52-59
Komentarze (12)
S
simple
20 kwietnia 2013, 22:36
No dokładnie, Błękitne Niebo. Nie inaczej.
S
simple
19 kwietnia 2013, 17:23
Brakuje tekstów, które uczyłyby, co oznacza przyjęcie żywego Jezusa - Komunii Świętej, co ona daje życiu, jak może zmienić życie, czym ona wogóle jest, do czego przysposabia.  A właściwie to mamy - Dzienniczek Św. Siostry Faustyny. Faustyna bardzo dobrze wyjaśnia i pisze o Jezusie - Hostii. Jezus jej także tłumaczy.  http://docs5.chomikuj.pl/193744082,PL,0,0,D76_Komunia_swieta.doc
19 kwietnia 2013, 12:57
Sądząc po komentarzach juz wiem jaki dzisiaj zarzut można postawić O. Łusiakowi. Dziś "rzucił perłę pomiędzy wieprze".
T
tomasz
19 kwietnia 2013, 12:44
wyjątkowo niefortunne wprowadzenie. za chwilę jeszcze pojawi się analiza, czy na pewno to własciwej komory serca trafia Chleb z Nieba. wydaje mi się, że ta Ewangelia mówi tak dużo, że lepiej się przymknąć niż brnąć z tego typu wywody.  Można też rzec: życie wieczne jest pewne. Jednak istotne jest, gdzie spędzi się wieczność... 
19 kwietnia 2013, 11:40
A więc może nie trzeba zabiegać o przyjmownianie ustami, tylko sercem, czyli duchowo? ... Nauka Soboru Trydenckiego: Gdyby ktoś mówił, że Chrystusa obecnego w Eucharystii spożywa się wyłącznie duchowo, a nie również sakramentalnie i rzeczywiście – niech będzie wyklęty.
L
lips
19 kwietnia 2013, 11:32
A więc może nie trzeba zabiegać o przyjmownianie ustami, tylko sercem, czyli duchowo? Niesakramentalni tak przyjmują i według duszpasterzy - w tym autora - wszystko jest ok.
Jadwiga Krywult
19 kwietnia 2013, 10:22
Na marginesie – wielką tragedią jest, ze wielu katolików nie wierzy w słowa z dzisiejszej Ewangelii i woli trwać latami w grzechu, śwaidomie i dobrowolnie odrzucając Chleb. Przecież tego uczy m.in. ks. Łusiak w wiadomym duszpasterstwie.
19 kwietnia 2013, 10:13
Na marginesie – wielką tragedią jest, ze wielu katolików nie wierzy w słowa z dzisiejszej Ewangelii i woli trwać latami w grzechu, śwaidomie i dobrowolnie odrzucając Chleb.
N
NN
19 kwietnia 2013, 10:08
@Alfista , Kiedyś przed Pierwszą Komunią św. uczono mnie , że Ciało Chrystusa może dotykać tylko wyświęcony kapłan. Teraz wprowadzono szafarzy, Ciało Pańskie na życzenie kładzie się na rękach katolików [...] Całkowicie się zgadzam. Nie ma żadnego [!] uzasadnienia dla funkcjonowania tego dziwnego tworu pt.szafarz. Takie uzasadnienie jest tam, gdzie nie ma księdza i nie ma możliwości aby dotarł. Ale przykład... parafia zakonna, zakonników tylu, że się pomieścić nie mogą, a komunii udziela szafarz !! Mnie to nawet uczono, że kielicha, pateny, monstrancji, to może dotykać tylko ksiądz albo diakon, a dzisiaj...  Sacrum przestało istnieć. Komunię w zasadzie można razem z bułkami i mlekiem w "blaszaku" osiedlowym sprzedawać. 
M
Maria
19 kwietnia 2013, 09:01
"Kto spożywa moje ciało i pije moją krew" Odnoszę te słowa do siebie: mój wielki wysiłek, by donosić ciążę, moja mordęga podczas  pielęgnacji, "hodowania", wychowywania, zarabiania na rodzinę, dbania o potrzeby jej członków. Nieustanne niedospanie, padanie w trakcie prac, niewydolność fizyczna, także choroba. Był też krwotok. Można powiedzieć o karmieniu ciałem i krwią. Ludzką. W ludzkim zakresie: rozwój fizyczny, rozwój umysłu.Można pomyśleć, co by się podziało z dzieciakami pozbawionymi matczynego ciała i krwi. Przecież to jednak nie najważniejsze "odżywienie". Ciało i krew Boga. Moje ciało i krew to ileś tam funkcjonowania w doczesności. Ciało i krew Boga to ńie funkcjonowanie tylko życie, to nie doczesność tylko wieczność. To bycie drzewem, które przynosi owoc, to siła do zmartwychwstawania z kryzysów a nie tylko do ich przeczekiwania, to siła pokoju w obliczu przeciwieństw. Można długo nad tym czym jest wieczność rozmyślać. Na ogół kojarzy się, że to nieprzemijalność, cały czas trwanie. A to niezniszczalność, wolność, pokój. Już w tym życiu na bazie ludzkiego pokarmu trochę tego można zaznać. Dzięki pokarmowi i napojowi prawdziwemu, dzięki trwaniu w tym pokarmie, czyli w samym Jezusie, Panu Miłości absolutnej.
A
Alfista
19 kwietnia 2013, 08:41
Kiedyś przed Pierwszą Komunią św. uczono mnie , że Ciało Chrystusa może dotykać tylko wyświęcony kapłan. Teraz wprowadzono szafarzy, Ciało Pańskie na życzenie kładzie się na rękach katolików. Pytam co się stało? Czyżby ludzie stali się bardziej godni?
M
mariusz
19 kwietnia 2013, 08:00
Komentarz ciekawy, aczkolwiek trochę ryzykowny. Oczywiście rozmumiemy o co chodzii komentatorwi, ale musimy zwrócić uwagę w komentowaniu, abyśmy nie zabrneli w ciemny  kąt,  z którego nie ma wyjścia. Otóż przyjmująć ciało Jezusa  - wierzymy, że jest to Jego prawdziwe ciało i krew - a wiara nasza nie powoduje, że Ono takie jest - tylko przeistoczenie, które dokonuje się w Eucharystii, czyli czy wierzymy w to czy nie - przyjmyjmujemy prawdziwe Ciało Jezusa - tak do serca jak i do żołądka. Z tego wynikają określone konsekwencje naszego życia. A zatem nawet gdy nie przyjmujemy do serca - to przyjmujemy do ciała i obyśmy przyjmowali wtedy będą w stanie łaski uświęcającej a nie grzechu ciężkego. Mam nadzieję, że Komentator czytajacy ten komentarz to to rozumie jakie konsekwencje wynikają z tego naszego przyjmowania. Niemniej czytajać komentrz do Ewangelii możemy wysnuć wnioski - za daleko, lepiej być zatem precyzyjnymi w komentowaniu - tak jak to robili Ojcowie Soborowi - mówiący o Eucharystii.