Mamy Boską władzę - Mt 10, 1-7

(fot. kelsey_lovefusionphoto / Foter / CC BY)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.

A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: "Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie»".

Komentarz do Ewangelii:

Powołując dwunastu apostołów Jezus podzielił się swoją władzą z ludźmi. Każdemu z nas Jezus chce dać chociaż trochę swojej władzy. Tak! Władzy! Tu nie chodzi tylko o jakieś zwykłe dary, o jakieś umiejętności, czy coś podobnego. On daje nam swoją władzę! Wprawdzie nie całą, ale jednak… Jest to przejaw wielkiego zaufania do nas. Judasz to zaufanie zniweczył. Jest ono bowiem wielkim "kredytem", który daje nam Jezus. Możemy go wykorzystać, pomnażając jego wartość, a możemy też zmarnotrawić. Wybór należy do nas.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mamy Boską władzę - Mt 10, 1-7
Komentarze (7)
M
maria
11 lipca 2013, 08:15
Mam, pokonywanie trudności - wg tego do czego dotąd doszłam - to właśnie to, co piszesz: zdanie się na prowadzenie przez Boga. Bywa sytuacja ekstremalna, a człowiek, nie wiedzieć skąd ma to dane, że zachowuje spokój, równowagę, cierpliwość... Ale tym razem czytanie kieruje na korzystanie z władzy danej nam przez Boga.Nie jest tak, że tylko mamy to, ze Bóg trzyma nas za rękę i przeprowadza nad przepaściami, ale poleca pokonywać zło w sposób, ze tak się wyrażę, spektakularny. Ileż razy trzeba popaść nawet w konflikt z osobami, które folgując swoim zachciankom, swojej pysze itd podporządkowują nas sobie, nie liczą się z tym, że jesteśmy nie do ich dyspozycji ale do dyspozycji Boga. Nało tego, poleceniem Jezusa było też, by upominać. Św. Jan w jednym z listów mówi o swoim zamiarze upomnienia kogoś, kto szkodzi jednej z gmin kościoła.Nam tak niesłychanie trudno otwarcie występować. W ten sposób powstaje plaga narzekań. obgadywań, plotek. Przecież posiadamy władzę.
M
Mam
11 lipca 2013, 04:48
Wszystkich powołal. "Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych." "Zaproszenie na ucztę" Mt22, 1 ...Mało wybranych ,bo mało za nim chciało pójśc--na tej drodze pietrzą sie przeszkody,to droga dla odważnych,jak pójscie górska ścieżką, nad przepaścią po lańcuchach,przez wiszące ledwo trzymajace się drewniane mostki.Nikt nie pomoże tylko wytrwała wiara w Pana,on podtrzyma ,nie da upaśc. Aż wpadniesz mu prosto w ramiona---------------daje władzę która przeraża -----Panowanie nad żywiołami -----Panowanie nad zlym -----W koncu (taki drobiazg)myśl sprawczą.
M
maria
10 lipca 2013, 16:23
Wszystkich powołal. "Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych." "Zaproszenie na ucztę" Mt22, 1
jazmig jazmig
10 lipca 2013, 13:47
Jak łatwo zauważyć, Jezus dał władzę dwunastu, a nie wszystkim. Nie dał nam władzy i tej władzy nie mamy. On tę władzę daje tym, których powołał, a nie powołał wszystkich.
M
maria
10 lipca 2013, 13:37
Dość łatwo nie zgadzać się. Nietrudno wrzeszczeć  buntować się. Jeszcze obrażać się, obracać się na pięcie, i płakać w kącie, gdy nie rozumieją nas Jak trudno na swoim stawiać, Choć się wie, ze zgodne zwolą Boga. Jak trudno postępować wbrew oczekiwaniom wokół. Biegać dzień w dzień na mszę, i grosz wydawć na rekolekcje... Choćby tylko tak
M
Mam
10 lipca 2013, 11:59
W parafialnej wspólnocie często nikt nie zauważa że Ty masz jakąś władzę,widzą raczej w Tobie dziwnego głupka,Mówisz nie tak jak większośc.Rodzina nie odpuszcza ,wszyscy religijni ,pobożni ,bardzo ważni ,bo religijnośc daje im poczucie wyższości,nie widzą daru w osobie żyjącej obok --bo nie mówi tak jak do tej pory.Nagle z Franka,Zosi---takiej okropnej,nieudanej,sprawiającej problemy--------wyrasta mądry człowiek i jeszcze ma Dar od Pana    NIE ---to idiota .Nie mówi naszym jezykiem,nie obgaduje ciotki,mówi wybacz rodzicom bo Cię poranili-----takiego leczyć trzeba.     
M
Maria
10 lipca 2013, 08:52
Bóg daje mi władzę. Jak ją sprawuję? Czy w ogóle jej używam? Czy się nie czaję z jej użyciem, bo... Bo mogę wywołać zdziwienie, drwiący uśmieszek. Bo mogę narazić się szefostwu, opinii, panująej atmosferce "tolerancji". Ale tak samo panujacej atmosferce czołobitności w parafialnej pseudowspólnocie. Mogę narazić się w rodzinie, która wyznacza i pilnuje roli każdego z członków, ona decyduje, co mam wykonywać, gdzie mam się znajdować, ile czasu wolno mi poświęcać na Boga, na bliźniego w potrzebie... Władzy danej przez Boga nie bierze się na serio. Ot, sformułowanie, jedno z wielu.