Miłość nigdy nie sądzi - J 12, 44-50

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus tak wołał: "Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności.

A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale by świat zbawić. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział".

Jezus jest sędzią świata, ale w zupełnie innym wydaniu niż tym, z czym mamy do czynienia w naszych sądach cywilnych. Jezus jest po prostu punktem odniesienia dla nas. Każdy z nas wydaje sam na siebie wyrok ustosunkowując się do Jego nauczania. Kto odrzuca Jego słowo, odrzuca Jego sposób życia, czyli życie w Niebie i wybiera piekło.

Miłość nigdy nie zajmuje się wyszukiwaniem błędów i zła w drugim człowieku, nigdy nie sądzi. Dlatego Jezus nie sądzi nas. Miłość pozwala jednak, by ją odrzucono. I bywa „solą w oku”, którą niektórzy faktycznie odrzucają.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Miłość nigdy nie sądzi - J 12, 44-50
Komentarze (10)
S
Szaweł
19 maja 2011, 19:33
 U czytelników jak zwykle trochę pomieszania. Autor komentarza do Ewangelii wyraźnie pisze o Chrystusowym sądzie miiłości. I chyba wszyscy sobie zdajemy sprawę, znając siebie, że ten sąd będzie straszliwy. Jk 2:13 bt "Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem." Drugie jasne przesłanie komentarza jest o braku podsatw z naszej strony do negatywnego osądzania bliźnich: Mt 18:24,28 bt "Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: "Oddaj, coś winien!"" Każdy z nas jest winien Bogu te 10000 talentów (tony złota). I tylko Pan Jezus Bóg-Człowiek był w stanie ten dług za każdego spłacić. Jednocześnie nie oznacza to anarchii, bo jednym z zadań władzy ziemskiej jest wymierzenie sprawiedliwości tu i teraz: Rz 13:1 bt "Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga." Jednocześnie w porządku wiary władzę sądzenia dana od Boga mają biskupi: Mat 18:18 bt Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
18 maja 2011, 13:52
Czyta, czyta, nawet dziś: A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale by świat zbawić. I te słowa bardziej dotyczą nas, żyjących, teraz. Bo Sąd Ostateczny, który jawi się w Twoich cytatach, dotyczy końca czasów.
V
veritas
18 maja 2011, 13:05
. A skoro nawet Chrystus nie osądza, lecz zostawia sąd Bogu Ojcu A skąd ten pomysł?! EwKa Ewangelii nie czytała? Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.
18 maja 2011, 12:42
Myślę, że nie chodzi o to, by nie osądzać tych, którzy nam wyrządzają zło, ale żeby nie osądzać wtedy, gdy nikt nas o to nie pyta... Czasem cudzą winą jest tylko inność. A skoro nawet Chrystus nie osądza, lecz zostawia sąd Bogu Ojcu, to co komu, i nam, po naszych wyrokach?
Jadwiga Krywult
18 maja 2011, 12:33
jak mają się katolicy ustrzec przed wilkami w owczej skórze, i fałszywymi prorokami, i przed kwasem faryzeuszów - do czego zobowiązuje nas Jezus - jeśli wyłączą roztropny osąd ludzi i zjawisk? ROZTROPNY. Tu jest pies pogrzebany.
T
tomasz
18 maja 2011, 12:32
Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Czyli...jak sądzę... jeśli odrzucam Słowo, próbuję "zasłużyć" i poddaję się pod osąd "jak brzytwa" słów... - czyli skoro Punkt Odniesienia mi nie pasuje, to próbuję się zbawić sam, spełniając "wymogi" - uff.                        
KL
kumpel lumpa
18 maja 2011, 12:23
O świętym Tomaszu z Akwinu napisano: „Ten wielki miłośnik Naszego Pana i Naszej Pani nieustraszenie zwalczał ich wrogów, zarówno wewnątrz Kościoła, jak też poza nim”. Że też nie było wtedy kemota - on by poukładał w głowie św.Tomaszowi.
V
veritas
18 maja 2011, 12:02
"Miłość nie sądzi" - ależ to aktualne zdanie... Szczególnie w dobie nieustannych oskarżeń o agenturalną przeszłość i zdradę i to przez ludzi, mieniących się katolikami. "Miłość nie sądzi" "Miłujcie swoich nieprzyjaciół" Jak grochem o ścianę... Kolejna cegiełka w dziele "odmóżdżania" katolików. Mają siedzieć cicho i miłować wszystko co się rusza.  Od sądzenia są starsi i mądrzejsi. A może kemot łaskawie powie jak mają się katolicy ustrzec przed wilkami w owczej skórze, i fałszywymi prorokami, i przed kwasem faryzeuszów - do czego zobowiązuje nas Jezus - jeśli wyłączą roztropny osąd ludzi i zjawisk?
K
kemot
18 maja 2011, 11:13
 "Miłość nie sądzi" - ależ to aktualne zdanie... Szczególnie w dobie nieustannych oskarżeń o agenturalną przeszłość i zdradę i to przez ludzi, mieniących się katolikami. "Miłość nie sądzi" "Miłujcie swoich nieprzyjaciół" Jak grochem o ścianę...
M
mateusz
18 maja 2011, 09:17
Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.  I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.  Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.