Nie wystarczy dobre sprawowanie - Mk 10

Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?"

Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę". On Mu rzekł: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: "Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego". Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może się zbawić?"

Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe".

Rozważanie do Ewangelii

Jakże wielu jest ludzi, którzy mówią sobie: „Na pewno pójdę do Nieba, bo nie kradnę, nie zabijam, nie cudzołożę, chodzę do kościoła i modlę się od czasu do czasu”. Tymczasem do Nieba nie idzie się w nagrodę za dobre sprawowanie. Analizując wnikliwie nauczanie Jezusa można wręcz odnieść wrażenie, że w tej kwestii dobre sprawowanie ma znaczenie zdecydowanie drugorzędne. Co więc jest najważniejsze? To, jacy jesteśmy wewnętrznie. Ktoś może bowiem sprawować się dobrze na przykład tylko dlatego, że boi się kary. W Niebie zaś nie będzie już żadnej groźby kary i taki człowiek, „spuszczony z łańcucha”, zacząłby czynić zło i Niebo przestałoby być Niebem.

Istotną cechą takiej wewnętrznej przemiany, która potrzebna jest do życia w Niebie, jest choćby wolność od dóbr doczesnych (nie tylko materialnych), czyli takich, których nie da się zabrać ze sobą do życia po śmierci. Przywiązanie do rzeczy doczesnych wiąże nas z tym światem, czyniąc wręcz jego niewolnikiem. Dlatego nawet gdy nie wyrządza nikomu krzywdy, jest złe dla nas.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie wystarczy dobre sprawowanie - Mk 10
Komentarze (13)
TM
trochę myślący
1 marca 2011, 16:27
Sprzedajcie wasz dach nad glową bo nie zabierzecie go do nieba, a sami idźcie mieszkać pod most. Pieniądze oddajcie Kosciołowi, bo potrzebne są osoby duchowne, a wy powinniście zdechnąć jak najszybciej. Też nie idealizuję duchowieństwa a zwłaszcza księzy po parafiach. Ale to już głupota i zwykłe prymitywne czepianie się. Zerowa inteligencja. I brudna intencja.
N
Nika
1 marca 2011, 14:52
Gromadzę rzeczy, nie korzystam z nich, ale na wszelki wypadek mam. Po latach je wyrzucę. A mogłyby komuś posłużyć już, dzisiaj. Wystarczy więc sprzedać te niepotrzebne rzeczy, a pieniądze dać ubogim. Trudne?
K
katolik
1 marca 2011, 14:35
Św. Piotr napisał: 1P 4:18 "A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" Słowa Pana Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Mt 7:13 "Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą."
Jadwiga Krywult
1 marca 2011, 07:44
Gromadzę rzeczy, nie korzystam z nich, ale na wszelki wypadek mam. Po latach je wyrzucę. A mogłyby komuś posłużyć już, dzisiaj. <a href="http://gratyzchaty.pl/">http://gratyzchaty.pl/</a>
N
nuże
1 marca 2011, 01:01
Sprzedajcie wasz dach nad glową bo nie zabierzecie go do nieba, a sami idźcie mieszkać pod most. Pieniądze oddajcie Kosciołowi, bo potrzebne są osoby duchowne, a wy powinniście zdechnąć jak najszybciej.
AT
a to błąd
1 marca 2011, 00:41
Jestem bardzo przywiązana do swojej komórki, bo dzięki niej mogę mojej Mamie powiedzieć tak często, jak tylko zechcę, jak bardzo ją kocham. Jestem bardzo przywiązana do swojego laptopa, bo dzięki niemu mogę napisać o każdej porze dnia i nocy, jak bardzo dziękuję moim przyjaciołom, jak bardzo im dziękuję za to, że są. Do samochodu nie jestem przywiązana, bo go nie mam, ale podejrzewam, że też byłabym przywiązana i to bardzo, bo byłby mi potrzebny, żeby pędzić do tych, którzy mnie potrzebują. Pozdrawiam serdecznie! Bierz przykład z księzy, oni wcale nie sa przywiązani ani do komórek, ani do laptopów, ani do samochodów i praktykuję ewangeliczne ubóstwo.
A
AMEN
28 lutego 2011, 23:27
Módlmy sie o zaślepionych materializmem ,aby zrozumięli,że to środek ,a nie zaś cel w drodze do Pana.
S
szczęśliwa
28 lutego 2011, 22:36
Zatwardziała wyklucza szczęśliwa. No i nie panna :)
E
Efi
28 lutego 2011, 16:58
aby osiągnac zycie wieczne, na najwyższym stopniu podjum powinien stanąć Bóg.  To jest zadanie na całe życie i może jeszcze trochę. Bardzo trudno jest zaufać  Bogu bez reszty, zostawić wszystko dla skarbu w niebie. Modlę się codziennie o takie zaufanie.
R
redcookie
28 lutego 2011, 16:21
rery, ale ludzie potrafią być ograniczeni. chodzi przeciez o to, by rzeczy ultylitarne pozostały takimi, a nie były na miejscu pierwszym w naszym życiu, bo aby osiągnac zycie wieczne, na najwyższym stopniu podjum powinien stanąć Bóg. panno Szczęśliwa, troche mniej zatwardziałości :) pozdrawiam 
28 lutego 2011, 13:26
Myślę, że chodzi tu raczej o nadmiar dóbr, których jeden człowiek nie zużyje, nie podoła bogactwu. Nie trzeba być aż milionerem. Gromadzę rzeczy, nie korzystam z nich, ale na wszelki wypadek mam. Po latach je wyrzucę. A mogłyby komuś posłużyć już, dzisiaj.
K
katolik
28 lutego 2011, 11:59
Żeby zrozumieć dlaczego odszedł zasmucony od Pana Jezusa i jak to jest możliwe odejść zasmuconym po spotkaniu z Panem Jezusem, co wydaje się nieprawdopodobne, należy starannie przeczytać na czym polega religia lenistwa. Dostępne na stronie <a href="http://apokalipsa2007.republika.pl/">apokalipsa2007.republika.pl/</a>
S
szczęsliwa
28 lutego 2011, 11:45
Jestem bardzo przywiązana do swojej komórki, bo dzięki niej mogę mojej Mamie powiedzieć tak często, jak tylko zechcę, jak bardzo ją kocham. Jestem bardzo przywiązana do swojego laptopa, bo dzięki niemu mogę napisać o każdej porze dnia i nocy, jak bardzo dziękuję moim przyjaciołom, jak bardzo im dziękuję za to, że są. Do samochodu nie jestem przywiązana, bo go nie mam, ale podejrzewam, że też byłabym przywiązana i to bardzo, bo byłby mi potrzebny, żeby pędzić do tych, którzy mnie potrzebują. Pozdrawiam serdecznie!