(fot. hang_in_there / flickr.com)

Nieważne, jak bardzo jest nam ciężko, nieważne, jak mocno oddaliliśmy się od Boga i jak wiele razy odwróciliśmy się od Niego plecami. On cały czas szuka sposobu, jak do nas dotrzeć. Chrystus chce nas obudzić do pełni życia.

Do końca Adwentu został już tylko tydzień. Czas na finisz. Tylko co jeśli już nie mamy siły? Co, jeśli staraliśmy się przeżyć ten czas najlepiej jak tylko potrafimy, a mało co nam się udało. Może być tak, że czujemy się znowu przegrani - tym razem miało być inaczej, a wyszło jak zawsze. Czy to znaczy, że ponieśliśmy porażkę i mamy teraz siedzieć ze spuszczonymi głowami, pocieszając się, że może za rok będzie lepiej? A może jeszcze nie wszystko jest stracone?

On się nie poddaje

DEON.PL POLECA

"Na wieki będę sławił łaski Pana, moimi ustami będę głosił Twą wierność przez wszystkie pokolenia. Albowiem powiedziałeś: «Na wieki ugruntowana jest łaska», utrwaliłeś swą wierność w niebiosach".

Odpowiedzi możemy szukać w dzisiejszym psalmie, w którym zawarte jest przesłanie, dające każdemu człowiekowi nadzieję. Nawet temu najbardziej grzesznemu i zniewolonemu. Psalmista pisze, że "na wieki ugruntowana jest łaska", a to znaczy, że nieważne, jak bardzo jest nam ciężko, nieważne jak mocno oddaliliśmy się od Boga i jak wiele razy odwróciliśmy się od Niego plecami, On i tak zawsze na nas czeka z otwartymi rękami. Co więcej - Bóg nie stoi biernie, On cały czas szuka sposobu jak do nas dotrzeć. Chrystus chce nas obudzić do pełni życia.

"Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.

Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej anioł."

Dzisiejsza Ewangelia opowiada o zwiastowaniu. Słyszeliśmy już nie raz o tym, jak ważne dla historii zbawienia ludzkości było proste "tak" wypowiedziane przez Maryję. Oczywiście, ta interpretacja jest bardzo ważna, ale zwróćmy uwagę na inny aspekt tego niezwykłego spotkania.

Często mamy problem z otwieraniem się na działanie Boga w naszym życiu, ponieważ boimy się, że to w jakiś sposób ograniczy naszą wolność. Nic bardziej mylnego. Spójrzmy na to, jaki jest Jego sposób działania względem Maryi. Wszechmogący Stwórca - czyli ktoś, kto mógłby zrobić cokolwiek mu się podoba - posyła do młodej dziewczyny anioła i czeka na jej odpowiedź. Nie narzuca się, nie mówi, musisz to zrobić. Pozostawia Jej absolutną wolność. Tak samo jest z nami. Chrystus zawsze stoi obok nas z zaproszeniem do "współpracy", ale - szanując naszą wolną wolę - nigdy nie zrobi czegoś, na co Mu nie pozwolimy.

Jeżeli czujesz, że ten Adwent trzeba będzie chyba spisać na straty, nie poddawaj się. Został jeszcze cały tydzień. Warto sobie przez te najbliższe siedem dni stawiać pytanie o to, czy ja w ogóle chcę dać Bogu dostęp do swojego życia, czy ja chcę dać Mu się obudzić?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obudź się!
Komentarze (5)
Szymon Anonim
18 grudnia 2011, 15:59
ale genialne kazanie dzisiaj do tego słyszałem ;p od finiszu w sumie zależy rezultat, więc nie wszystko stracone xD
A
aa
18 grudnia 2011, 13:20
 Dziękuję Panu Bogu za kolejną szansę, za kolejny Adwent i kolejne Jego narodziny. Dziękuję Panu Bogu za cierpliwość dla mnie. Dziękuję Panu Bogu za ludzi, którzy żyją ze mną, dla mnie i obok mnie. Gloria in exelsis Deo.
A
anlu
18 grudnia 2011, 13:09
Za wszystko dziękujmy Panu, i za ten może nie za bardzo udany Adwent rwnież - przecież pokazał nam, jak bardzo jesteśmy słabi kiedy próbujemy zrobić coś tylko własnymi siłami.
HH
hi ha
18 grudnia 2011, 11:06
Hitchcock zasypiał często na przyjęciach. Pewnego razu żana szturchnęła go łokciem i szepnęła: -Obudź się, idziemy do domu! -Och nie? Jeszcze gospodarze pomyslą, że się źle bawię! :D
J
Jesuit
18 grudnia 2011, 10:55
thank you Piotr! wonderfull!