Po co ewangelizować? - Mk 16, 15-18

Mieczysław Łusiak SJ

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W Imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie".

Wiara w Ewangelię nie jest warunkiem zbawienia, ona jest środkiem. Aby wejść do Nieba trzeba być przygotowanym do życia tam, trzeba być podobnym do Boga. A to osiąga się przez odpowiednią szkołę. Tą szkołą jest wiara w Ewangelię. Kto wierzy w Ewangelię, uczy się miłości, czyli życia w Niebie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Po co ewangelizować? - Mk 16, 15-18
Komentarze (3)
ZN
Zawisza Niebiesky
25 stycznia 2012, 11:02
Po co ewangelizować? A co innego robić? Dzisiaj, w dniu upamiętniającym męczeńską śmierć św. Pawła z Tarsu wypada, aby powiedzieć, że w Szczecinie powstała niedawno (a w zasadzie została ponownie wzbudzona do życia) wspólnota św. Paweł. Duszpasterzem jest ks. Jan Kruczyński. Wiecej informacji o Nowej Ewangelizacji w Szczecinie na <a href="http://centrum.nowej.ewangelizacji.pl">http://centrum.nowej.ewangelizacji.pl</a>
Kamila
25 stycznia 2012, 10:03
Hmm, no ale skoro przyjmujesz to, co zawarte w Ewangelii całym sercem i równie mocno w to wierzysz, to automatycznie powinno to generować zachowanie zgodne z jej przesłaniem. Odpowiednie działanie staje się wtedy owocem wiary w Słowo Boże. Dlatego nie ma dwóch biegunów - sama wiara i same uczynki. W momencie zetknięcia z żywym Słowem już sam z siebie zapragniesz żeby Twoje życie było kształtowane Ewangelią ;) Mam tutaj na myśli wiarę autentyczną, a nie zwykłe "zaakceptowanie" faktów.
W
Wojtek
25 stycznia 2012, 09:09
Nie zgadzam się z: "Aby wejść do Nieba trzeba być przygotowanym do życia tam, trzeba być podobnym do Boga. A to osiąga się przez odpowiednią szkołę. Tą szkołą jest wiara w Ewangelię. Kto wierzy w Ewangelię, uczy się miłości, czyli życia w Niebie." Jakie to proste, nie? Mówię wierzę w Ewangelię i już!!?? Mam świadectwo ukończenia "szkoły" i przepustkę do nieba. Jupi :-D A gdzie w tym pełnych frazesów z teologii i patosu zdaniach realne życie?? Myślę, że taką szkołą jest nasze własne życie. Tu i teraz na Ziemii. Jeśli nie będziemy postępować we własnym, codziennym życiu według prawd zawartych w Ewangeliach, to wiara w Ewangelię nic nam nie da... Szatan też wierzy w Boga i nic z tego nie wynika!