Słowo Boże nie owocuje byle gdzie - Mk 4, 1-20

(fot. Agnieszka Masłowska / Deon.pl)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce: "Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno ziarno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo gleba nie była głęboka.

Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stukrotny". I dodał: "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha".

A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli razem z Dwunastoma, o przypowieści. On im odrzekł: "Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana tajemnica".

I mówił im: "Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści? Siewca sieje słowo. A oto są ci posiani na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością; lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują.

Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny".

Komentarz do Ewangelii:

Jezus podaje wiele powodów, dla których Słowo Boże nie owocuje w życiu człowieka. I faktycznie takich powodów jest wiele. Z dzisiejszej przypowieści płynie pouczenie, że skuteczne przeciwstawienie się tym różnorodnym zagrożeniom dla owocności Słowa Bożego wymaga po prostu stworzenia temu Słowu odpowiednich warunków w naszym życiu. Innymi słowy, aby Słowo Boże przyniosło owoc w naszym życiu, trzeba wprowadzić do niego więcej ciszy, odpoczynku i ascezę, czyli rezygnację z ciągłego dążenia do przyjemności, jako sposobu na szczęście. Słowo Boże nie będzie też owocować tam, gdzie nie ma otwartości na zmianę w życiu i gdzie człowiek "wszystko wie". To odpowiednie przygotowanie i "użyźnienie gleby" musi nadto być konsekwentne i stałe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Słowo Boże nie owocuje byle gdzie - Mk 4, 1-20
Komentarze (4)
I
iza
31 stycznia 2013, 15:12
Dziękuję za przyblżenie przypowieści o siewcy. Komentarz prosty, wiarygodny aktualny dla współczesnego człowieka. Chwała Panu !!
Maria
30 stycznia 2013, 23:28
Użyźnianie gleby, gdy śniegiem przykryta - jak wtedy to czynić? Powiedz Panie, proszę... Deszcz dzisiaj pokropił, zmywał śnieg na szczytach, poszarzała ziemia, czy byłeś mój Boże? Cisza wiatrem szumi, w ciszy słońca zbrakło, śnieg tylko na drogach zamieniał się w wodę. Zachlapane buty... lecz doszłam, o Matko! Wciąż dźwigasz Jezusa... przykrytego lodem...
B
bo
30 stycznia 2013, 11:26
"użyźnienie gleby" musi nadto być konsekwentne i stałe. Mimo zawirowań w życiu. Mój cel POŚCIE za PANEM . Chcę to czynić i tym żyć :)
Sylwia Cichal
30 stycznia 2013, 08:40
doczekałam sie :) dobry komentarz.