Sposób na lekkie życie - Mt 11, 28-30

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przemówił tymi słowami: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".

Rozważanie do Ewangelii:

Często wydaje się nam, że ukojenie może nam dać tylko zmiana okoliczności zewnętrznych. A tymczasem Pan Jezus radzi nam, że jeśli potrzebujemy ukojenia, to powinniśmy naśladować Go w Jego łagodności i pokorze. Ludziom łagodnym żyje się lżej.

Być łagodnym nie oznacza oczywiście pobłażliwości dla zła, dla krzywdzenia kogoś. Pan Jezus nie raz był "ostry" i "niepokorny" wobec zła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sposób na lekkie życie - Mt 11, 28-30
Komentarze (6)
ŁZ
łatwo znaleźć
7 grudnia 2011, 10:26
Cytując należy podawać autora cytowanej wypowiedzi. <a href="http://malenkadroga.pl/?id=4&j=93">http://malenkadroga.pl/?id=4&j=93</a>
ŁZ
łatwo znaleźć
7 grudnia 2011, 10:25
Cytując należy podawać autora cytowanej wypowiedzi. łatwo znaleźć wpisując choćby skopiowane zdanie :) <a href="http://www.czestochowa.us/content/view/905/63/">http://www.czestochowa.us/content/view/905/63/</a> O. Dominik Libiszewski OSPPE
J
Jan
7 grudnia 2011, 10:22
Cytując należy podawać autora cytowanej wypowiedzi.
MD
mała droga
7 grudnia 2011, 08:15
„Światłem ciała jest twoje oko.” Zwróćmy tutaj naszą uwagę na to, iż ważnym jest, czym karmimy nasze oczy, na co patrzymy. To, co widzimy, to wchodzi do naszych serc i odzwierciedla się w naszych duszach w przeróżny sposób. Nic nie pozostaje obojętne dla duszy. Koduje się w naszej pamięci w formie obrazów, w formie pewnych przekonań, w formie postaw, które potem nieświadomie przyjmujemy jako swoje. Zatem, jeśli patrzymy na dobro, dobro odzwierciedla nasza dusza. Jeśli patrzymy na zło, zło w nas się koduje, w jakiś sposób wyciska swoje piętno. Patrzmy tylko na dobro. Wzrok kierujmy tylko ku dobru. Zamknijmy zupełnie oczy na otaczające obrazy, których tak wiele proponuje nam dzisiejszy świat. Współczesność żyje obrazami, manipuluje słowami. Specjaliści od reklamy znają techniki z zakresu psychologii, by wykorzystywać je dla swoich korzyści. Ich celem nie jest zbawienie dusz, ale zarobienie jak największej sumy pieniędzy. Wiedząc o tym, powinniśmy od razu zrezygnować z wielu spraw, które zaciemniają nasze wnętrze wprowadzając w nie zło. Skoro komuś wcale nie zależy na naszym dobru, szczęściu, a jedynie na własnej korzyści, to dlaczego stale ulegamy jego wpływom, dajemy się manipulować, pozwalamy mu, by wpływał na nasze serce, dusze?!
.
...
7 grudnia 2011, 07:26
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie Moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”. Czyż te słowa nie są tak bardzo nam potrzebnym duchowym balsamem? Jakże wielką i niepowetowaną stratą byłoby dla nas, gdybyśmy ograniczyli się do ich wysłuchania a nie starali się ich zapamiętać!? Albo – gdybyśmy je wprawdzie zapamiętali, ale nie starali się rzetelnie spełnić tego, do czego Pan Jezus nas zaprasza! Jest bowiem w tych słowach Jego zaproszenie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście”. Jest podany cel tego zaproszenia: „Ja was pokrzepię” oraz „znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”. Ale są też dwa zdania: „Weźmijcie jarzmo moje na siebie” oraz „uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem”. Jarzmem i to słodkim są dwa przykazania miłości, które są streszczeniem wszystkiego, czego Bóg w swej Mądrości od nas wymaga. Natomiast uczyć się od Jezusa mamy dwóch cnót: cichości i pokory serca, dzięki którym uczniowie Chrystusa potrafią jak ich Mistrz zawsze czynić to, co się Jego i naszemu Ojcu podoba. Ponieważ zaś słowa poruszają, a przykłady pociągają, przypomnijmy sobie choćby to, jak cicho i pokornie zachowywał się Pan Jezus podczas niesprawiedliwego sądu nad Nim oraz jak do zdrajcy Judasza odezwał się w Ogrójcu: „Przyjacielu, po co przyszedłeś? Pocałunkiem zdradzasz Syna Człowieczego?” Czegóż jeszcze możemy wymagać od Zbawiciela jako zachęty, byśmy umieli krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować – zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie Jego przedśmiertną modlitwę: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Tak, On był cichy i pokorny sercem, dlatego może nas tego uczyć i ma prawo tego od nas wymagać. Co Bóg daje, to zadaje, a czego wymaga – w tym pomaga. Dając nam w swym Najświętszym Sercu Źródło łask wszelkich, zadaje nam obowiązek uczenia się od Niego cichości i pokory serca. Wymagając zaś, byśmy na siebie wzięli Jego jarzmo, pomaga nam je nosić przez przykład, jaki nam daje i łaskę, jakiej udziela. Zbliżajmy się więc jak najczęściej do Jezusa i przynośmy Mu owoce Jego nauczania. Starajmy się do środowisk, w których żyjemy, wnosić Boży Pokój, wzajemną życzliwość, wspaniałomyślność, miłosierdzie i przebaczenie. Postanówmy krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i umarłych. Niech nasze zamiary będą zawsze uczciwe, a rozmowy – dobrotliwe. Niech nasze żarty nie tylko śmieszą, ale i cieszą – także tych, których dotyczą. Siejmy dobro – i często prośmy: „Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce nasze według serca Twego”!
.
...
7 grudnia 2011, 07:26
 Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego!