Na dobranoc i dzień dobry - J 6, 52-59
To, co daje mi życiową energię…
Mowa Eucharystyczna
Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.
Opowiadanie pt. "O cesarzu i kogucie"
Panował kiedyś w Chinach taki cesarz, który bardzo lubił koguty. Pewnego dnia dowiedział się, że w jego królestwie żyje wielki artysta specjalizujący się w rysunku tuszem. Monarcha niewiele myśląc, powstał z tronu, zwołał najbliższych współpracowników i wybrał się do malarza. Narysuj mi koguta, bo bardzo lubię te stworzenia-polecił krótko władca.
Artysta przytaknął usłużnie, a cesarz odjechał do pałacu i swoich obowiązków. Tak go zajęły te obowiązki, że dopiero po trzech latach przypomniał sobie o malarzu i o tym, że do tej pory nie otrzymał obiecanego kogucika. Więc znowu zadziałał energicznie: powstał z tronu, zwołał dworzan i poszedł do artysty, aby pociągnąć go do odpowiedzialności. - Gdzie jest mój kogut, którego miałeś mi narysować? - krzyczał już od progu. - Twój kogut? Aaa, tak - zaczął się jąkać artysta.
Następnie wziął duży arkusz papieru i w ciągu minuty narysował paroma pociągnięciami przepięknego koguta. Cesarz był wyraźnie zadowolony z dzieła. Gdy jednak usłyszał cenę, zaniemówił na moment z wrażenia: nawet na kasę cesarską suma ta była bowiem mocno wygórowana. - W ciągu paru chwil, bez większego wysiłku, narysowałeś tego koguta i chcesz za to tyle pieniędzy? - próbował oponować zaskoczony monarcha.
Wtedy artysta poprosił cesarza, aby zechciał zobaczyć jego dom. We wszystkich pomieszczeniach leżały stosy papierów z rysunkami - wszystko same koguty. - Widzisz - powiedział malarz - cena ta jest sprawiedliwa. To, co się wydawało rzeczą prostą, nie wymagającą wysiłku, kosztowało mnie w rzeczywistości bardzo wiele: trzy lata potrzebowałem, aby teraz w ciągu paru chwil narysować na poczekaniu tego koguta, który cieszy twe oko.
Refleksja
W naszym życiu często spotykamy ludzi, którzy aż "kipią" pozytywną energią życia. Tacy ludzie stają się energia witalną dla tych, którzy tak nie mają, którzy są pogubieni w doczesności. Pozytywna energia to dziś rzadkość stąd warto uważać, aby nie za bardzo używać mocy, która przemienia nasze serca...
Jezus roztaczał zawsze pozytywną energią ludzi, którzy byli w około nich. Sam dar czynienia cudów, dawał wystarczającą energię wiary, nadziei i miłości, które zmieniały, zmieniają i będą zmieniać oblicze tej ziemi. Tylko pozytywne nastawienie do świata daje energie, która przemienia ludzkie serca. Eucharystia jest miejscem, gdzie przemawia do nas Chrystus, pod postacią chleba i wina, które są dla nas pożywieniem, dającym życie wieczne...
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Jak znaleźć człowieka z "pozytywną energią"?
2. Dlaczego warto wykorzystać pozytywną energię innej osoby?
3. Dlaczego Eucharystia jest dla nas tak ważna?
I tak na koniec...
Wszyscy ludzie powinni mieć rozum, serce i energię, tylko - nie za dużo rozumu, nie za dużo serca, nie za wiele energii... Bo co innego jest ustępowanie wszystkiemu i wszystkim, a co innego - narzucanie swoje osobistości. Co innego ślamazarna bierność, a co innego nieuznawanie żadnych praw poza swoimi interesami czy kaprysami (Bolesław Prus)
Skomentuj artykuł