Na dobranoc i dzień dobry - Łk 18, 35-43

(fot. ranil / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Panie, żebym przejrzał…

Niewidomy pod Jerychem

Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

DEON.PL POLECA

Opowiadanie pt. "Wewnętrzne światło cierpienia"

Jak wielu z nas szukał prawdy i sensu życia. Szukał... i znalazł Boga w katechizmie swojego dziecka. Jan Papini, znany włoski pisarz i humanista. Zmarł w 1956 roku. Przed śmiercią ciężko chorował.

Mówił tak: "Dziwię się, widząc tylu ludzi zdumionych moim spokojem w czasie mej choroby. Straciłem władzę nad moimi nogami, dłońmi, ramionami. Stałem się prawie niemy i ślepy. Nie mogę już chodzić ani uścisnąć dłoni przyjaciela. Nie mogę się nawet podpisać. Nie mogę czytać, a nawet rozmawiać i dyktować. Lecz zdaję sobie sprawę z tego, co mi jeszcze zostaje. Mogę widzieć słońce, kolory kwiatów i rysy twarzy. Ale to wszystko jest niczym w porównaniu do darów, które Bóg dla mnie zachował - wiarę, bystrość umysłu, pasję do rozmyślań i to światło wewnętrzne, które zwie się natchnieniem."

Refleksja

Wystarczy wykonać pierwszy ruch w kierunku Jezusa, aby przejrzeć i zobaczyć więcej. Tym pierwszym krokiem może być modlitwa, prośba, a nawet... krzyk. Ten pierwszy, często bezradności, krok ku Bogu, który niestety czasami bardzo boli, może nas doprowadzić do zmiany dotychczasowej drogi życia...

To doświadczenie jest nam jednak potrzebne, aby zobaczyć światło, które jest w nas, ale którego teraz nie widzimy. To światło to nadzieja na lepsze jutro, zwana nadzieją. Docieramy bowiem do naszego wnętrza, tego wewnętrznego światła, które pozwala nam właściwie siebie ocenić i zobaczyć z pewnego dystansu.

Do tego wszystkiego potrzebna jest jednak przede wszystkim nasza wiara oraz chęć współpracy z Bogiem. Tą wiarę i chęć wspólpracy miał niewidomy, dlatego przejrzał…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jakie kroki czynisz do Jezusa?
2. Jak zmienić własną drogę życia?
3. Czy masz w sobie światło kierujące Cię do Boga?

I tak na koniec...

"Czasami dopiero na skrzyżowaniu człowiek zaczyna zastanawiać się - dokąd idzie" (Władysław Grzeszczyk, Parada paradoksów)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 18, 35-43
Komentarze (1)
.
...
16 listopada 2014, 22:52
Parada Paradoksów? Hmmm... kiedyś na pierwszym "zaprzysiężeniu nowych" -;) wspólnoty, Duszpasterz zachęcił, by wypowiedzieć głebią serca przywołane teraz pragnienie oddane Panu Jezusowi na zawsze, taki osobisty akt woli, prawdę, która mnie określa (mniej więcej taki był kontekst)... nie było czasu na przemyślenia, faktycznie wyrwało się serce i wszystko, co je przepełniało... Powiedziałam: Krzyżu Św. bądź moim światłem. Nie było to jeszcze chyba 100% przekonanie, jednak "coś mnie przynaglało". Czułam już dużo i mocno, doświadczenia były przecież swoiste lecz brakowało jeszcze millimetra pełnej zgody na cały krzyż, po prostu nie dawałam rady, jestem słaba. Dalej życie pisało własne scenariusze, nie czekając na przyzwolenie lub zanegowanie osobistej decyzji. Dopiero perspektywa czasu udowodniła, że te życiowe krzyże, których tak dlugo nie potrafiłam zrozumieć i unieść, rozświetliły mroki historii mojej rodziny a mnie podarowały zupełnie inny wymiar postrzegania życia i ludzi. To we mnie było od zawsze, tylko ciągle gdzieś miażdżone innym butem. Boże Światło podarowało mi nie tylko nowy wzrok ale też nowy słuch, nowy zapach, nowy zmysł, nowe horyzonty, nowy tlen... jest wszystkim, co mam a bez Niego umarłabym natychmiast. Dobranoc...