Na dobranoc i dzień dobry - Łk 9, 1-6

(fot. PotironLight / flickr.com / CC BY-NC 2.0)
Mariusz Han SJ

Pomagając innym, pomagamy też sobie...

Pierwsze wysłanie Apostołów

DEON.PL POLECA

Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie! Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim! Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.

Opowiadanie pt. "O wytrwałej modlitwie i trzech prośbach"

Pan Jezus, który sam powiedział: "Proście, a będzie wam dane", miał w końcu dosyć natarczywych próśb pewnego wyznawcy i ucznia; więc zjawił mu się we śnie i powiedział: - Postanowiłem spełnić twoje trzy dowolne prośby, ale to są ostatnie prośby, które spełniam - potem koniec.

Uradowany wierny poprosił z miejsca o śmierć swej żony, aby mógł ożenić się z lepszą. Prośba została spełniona natychmiast. Na pogrzebie żony ksiądz, rodzina, przyjaciele i znajomi przywoływali cnoty i dobre cechy (tak nagle) zmarłej kobiety. Wówczas pomyślał sobie wierny uczeń, że działał zbyt pochopnie: zrozumiał teraz, że nie doceniał swej małżonki i że wcale nie jest pewne, że znajdzie lepszą od niej. Poprosił więc Pana, aby przywrócił ją do życia. Ale teraz pozostała mu tylko jedna prośba.

Tym razem nie chciał popełnić błędu, bo nie miał już możliwości poprawienia go. Długo więc zastanawiał się, pytał wszędzie o radę. Niektórzy doradzali mu, aby prosił o nieśmiertelność. Inni argumentowali: po co ci nieśmiertelność, jeżeli nie będziesz miał zdrowia. Jeszcze inni tłumaczyli: cóż ci ze zdrowia, jeżeli nie będziesz miał pieniędzy. A jeszcze inni mówili: cóż pomogą ci pieniądze, jeżeli nie będziesz miał przyjaciół?

Lata minęły i wierny uczeń nie mógł się na nic zdecydować. W końcu rzekł Panu Jezusowi: - Proszę doradź mi, o co mam Cię prosić! Pan, widząc kłopotliwe położenie swego ucznia i wiedząc, że to już ostatnia jego szansa, uśmiechnął się pobłażliwie i rzekł : - Proś o to, abyś był zadowolony z tego, co ci przynosi życie, każdą jego chwilą!

Refleksja

Jesteśmy posłani przez Chrystusa, aby świadczyć o Nim przez całym świecie. Jego bezgraniczna miłości względem każdego człowieka daje siły do wykonania trudnej misji. Ciągle naszym słowem i czynem, czyli słuchaniem i wypełnianiem woli Boga, przyczyniamy się do budowy lepszego świata. Możemy uczynić to tylko wtedy, gdy nie będziemy zabierać ze sobą zbytecznego balastu: laski - symbolu różnego rodzaju wspomagaczy; torby podróżnej - symbolu gromadzenia niepotrzebnych rzeczy; chleba - symbolu komfortu naszej egzystencji; oraz pieniądza - symbolu władzy i niezależności. Jezus mówi, że wystarczy jedna suknia, a nie dwie. To Jego "dwa", symbolizuje niepotrzebny naddatek i w sumie zbytek.

Te wszystkie sprawy o których mówi Jezus, to zwrócenie uwagi na to, jak mało nam potrzeba do szczęścia. Jezus ostrzega przed zbytnim przywiązywaniem się do siebie samego, innych ludzi, ale także rzeczy materialnych. Zamiast tego proponuje wolność i głoszenie, w taki sposób, Jego przesłania miłości.

Jesteśmy piękni i wspaniali, jeśli staramy się być autentycznie wolni. Dopiero wtedy osiągniemy wolność i zdrowie, zarówno na duszy jak i na ciele...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy jesteś człowiekiem wolnym?
2. Czy zastanawiałeś się nad tym, że można być "uzależnionym" od siebie, innych, oraz rzeczy materialnych? Jeśli tak, to na czym to polega?
3. Czego Ci potrzeba teraz, aby być człowiekiem szczęśliwym?

I tak na koniec...

"Powiem panu jedno, człowiek wolny jest nieprzewidywalny. Nie tylko dla innych. Przede wszystkim dla siebie" (Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 9, 1-6
Komentarze (5)
A
adamiewa
24 września 2014, 09:50
Rzeczy materialne. hym jakby się nad tym zastanowić to potrzebujemy ubrań jedzenia z czym wiąże się posiadanie pieniędzy. Pójdzmy np do kościoła w niedzielę w obdertym dresie i klapkach to nie oszukujmy się ale taki widok nie jest częsty i wręcz kłopotliwy bo jeden może chcieć nieść pomoc takiej osobie a drugi będzie szykanować jak tak wogóle można się pokazać w dodatku w świątyni. Zapominamy często, że dla Boga jesteśmy równi. Mam często takie przemyślenia do powiedzenia "Jak Cię widzą, tak Cię piszą" ludzie oceniają nas po wyglądzie stylu ubierania po charakterze ale nie zastanawiają się dlaczego taki jestem. Tak naprawdę to powinienem się zastanawiać jak mnie widzi Bóg? Czy moje uczynki są dobre?
J
jack
24 września 2014, 08:39
Czasem Ojciec przekombinuje, ale tym razem świetna przypowiastka. Oby wszyscy ludzie na świecie mieli taką prośbę do Boga i oby im się spełniła.
M
Malinka
23 września 2014, 22:49
Piękny tekst... ja już dawno zaczęłam doceniać małe rzeczy!
K
Kris
26 września 2012, 08:13
 Jestem wolny....i przerazony bo nie wiem co z moja wolnoscia robic. Nigdy wolny nie bylem i nagle zostalo mi to dane. Obym wolnym pozostac chcial....
A
anonimek
25 września 2012, 22:52
 lubię to. bardzo :)