Na dobranoc i dzień dobry - Mk 3, 7-12
Mnogość ludzi w naszym życiu…
Napływ ludu
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach.
Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć.
Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Syn Boży. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
Opowiadanie pt. "Zagadka bez odpowiedzi"
Ojciec Patrick, który śledził biedronkę, przechadzającą się beztrosko po źdźble trawy - wędrowała ku górze, potem ku dołowi, aby po krótkim postoju znów rozpocząć swój spacer ku górze - usłyszał pytanie Andrzeja: - Jak to się dzieje, ojcze, że Bóg dopuszcza do istnienia zła na świecie? - Bóg chcąc na to pytanie odpowiedzieć, musiałby ujawnić przede mną jedną ze swoich tajemnic, którą jest właśnie istnienie zła na świecie, a ja - przyznał ojciec Patrick - nie uważam się za godnego tak wielkiego zaufania.
Trochę pokory jest moim pancerzem przed zbyt wścibskim wnikaniem poza zasłonę, za którą Stwórca ukrył swoje myśli i zamiary. Człowiekowi potrzeba wielkiej mądrości, aby wiedział, co powinien wiedzieć, ale jeszcze większej, aby wiedział, czego wiedzieć nie powinien, z czego jednak wcale nie wynika, że jest mądrym człowiekiem.
Po tych słowach zakonnik skierował wzrok na źdźbło trawy, ale biedronki już tam nie było. Andrzej swoim pytaniem odwrócił jego uwagę od maleńkiego owada, który na pewno nikomu nie stawia nierozumnych pytań i od nikogo nie żąda mądrych odpowiedzi. A tak bardzo chciał powiedzieć biedronce: "Biedroneczko, biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba".
Refleksja
Wokół nas jest wielu ludzi, którym poświęcamy nasz cenny czas. Ci sami ludzie również nam poświęcają swoje cenne minuty. Musimy zatem pamiętać, że daje on coś, czego nigdy już nie odzyska. Stąd tak ważne jest, abyśmy w naszym przebywaniu z drugim człowiekiem nie liczyli ile minut z nim rozmawiamy, czy zastanawiali się, co ważnego ma nam do przekazania, ale raczej mieli świadomość, że osoba ta poświeca nam w tym momencie to, co ma najcenniejsze: swoje życie i dany mu przez Boga czas...
Kiedy ludzie gromadzili się wokół Jezusa to wsłuchiwali się bardzo dokładnie w każde słowo, które do nich kierował. Nie pozwolili, żeby to co mówi upadło na ziemię. Każde słowo było przez nich pielegnowane, aby wyciągnąć konkretne wnioski dla własnego życia...
Jeśli potrafimy jako przechodnie zatrzymać się na kwiatem, aby zobaczyć jego kolor, kszatł i piękno, to wpierw trzeba się zatrzymać, aby poświęcić mu swój drogocenny czas. Tak samo jest z drugim człowiekiem. Jezus wiedział o tym, dlatego wciąż był wśród swego ludu…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Czy poświęcasz swój czas innym ludziom?
2. Czy masz świadomość, że każde słowo wypowiadane do innych jest bardzo ważne?
3. Czy poprzez słowa docierasz do czyjegoś serca?
I tak na koniec...
"Ten człowiek jest wolny, który żyje dla siebie, a nie dla innych" (Arystoteles)
Skomentuj artykuł